Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Władysław Woś
1
3,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 19.04.1939
Jan Władysław Woś - filozof, historyk, wydawca źródeł do historii Polski i do dziejów Kościoła, badacz stosunków polsko-włoskich, tłumacz, bibliofil i kolekcjoner, profesor uniwersytetów w Pizie, Heidelbergu, Trydencie i w Wenecji, doctor honoris causa Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie. Studiował w Warszawie, Mediolanie, i w Pizie. autorem wielu prac naukowych. Pisze też opowiadania. Od 1955 roku prowadzi dziennik. Urodził się w 1939 roku Warszawie. Od wielu lat mieszka we Włoszech.
3,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ze wspomnień ucznia liceum Kołłątaja w Warszawie (1954-1958)
Jan Władysław Woś
3,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Ze wspomnień ucznia liceum Kołłątaja w Warszawie (1954-1958) Jan Władysław Woś
3,0
Kupiłam tę książkę za 10 zł w supermarkecie. No cóż, wspomnienia szkolne. Nie chcę się jakoś bardzo pastwić, ale taka prawda, że każdy z nas ma takie wspomnienia. Autor chyba chciał zostawić po sobie jakieś myśli chyba z powodu poczucia przemijania. Taka opowiastka dziadka do wnuczków. Być może autor nie ma rodziny. Nie czyta się tego źle, ale tez nie jakoś specjalnie dobrze napisane. Dużo szczegółów, nazwisk i innych informacji, które raczej nie wzbudzają szczególnych emocji u czytelnika. W sumie też mogłabym takie coś napisać, a jednak daruję sobie i innym, bo w ramach samokrytyki - wiem, że moje wspomnienia to najbardziej obchodzą, ale mnie :) Każdy z nas przemija, choć na co dzień ta myśl jest kompletnie wypierana. Każdemu z nas wydaje się, że jest szczególny i wyjątkowy, i to prawda. To bardzo trudne wyobrazić sobie swoje nieistnienie, bo każdy z nas to jakiś świat. A jednak za 100 lat po prostu śladu po nas nie będzie. Taka prawda. Książka skłania do przemyśleń nad przemijaniem i tym, że każdy w duszy wciąż jest 16-latkiem. Jednak książka ta to po prostu spis wspomnień. Pamiętam, ze kiedyś było w modzie pokazywanie innym na płytach VHS nagrań ze studniówek swoich dzieci i jedyną osobą, którą to emocjonowało, była ta osoba bezpośrednio zainteresowana :) Tak to już jest, że jesteśmy, potem nas nie ma i tak naprawdę nikt nie będzie się nad nami zastanawiał, tak jak my teraz nie zastanawiamy się nad konkretnymi ludźmi, którzy żyli 100 lat temu. Tak na marginesie, to książka trochę dziwnie wydana - ciężkie okładki i szkolny styl, ale wyszło jakoś tanio pod względem wydawniczym. Trochę szkoda, bo zamiast zachęcenia do kupna, to odstrasza.