Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lidia Ginzburg
1
7,0/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
247 przeczytało książki autora
320 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Oblężone. Piekło 900 dni blokady Leningradu w trzech przejmujących świadectwach przetrwania
Olga Bergholc, Lidia Ginzburg
7,0 z 202 ocen
559 czytelników 30 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Oblężone. Piekło 900 dni blokady Leningradu w trzech przejmujących świadectwach przetrwania Olga Bergholc
7,0
Trzy historie kobiet, każda inna i niepowtarzalna.
Widać, że nawet w tak trudnych czasach są równi i równiejsi.
Pierwsza kobieta walczy o przeżycie swojej rodziny, druga interesuje się tym co jeszcze może ją w życiu spotkać (głód nie jest jej głównym problemem).
Trzecia to opis tego jak cała ta sytuacja wpływa na człowiek. Jak można się odczłowieczyć.
Kolejną myślą jak mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki jest fakt jak dla Rosji mało ważni są obywatele i jak łatwo jest ich poświęcić dla heroicznej idei.
Obecnie też jesteśmy światkami tego jak Rosja karmi swoimi ideałami swój naród.
Oblężone. Piekło 900 dni blokady Leningradu w trzech przejmujących świadectwach przetrwania Olga Bergholc
7,0
Trzy zupełnie różne opowieści, trzy różne kobiety i różne style pisania.
Przyznaję, że najbardziej mi się podobała i do mnie przemawiała pierwsza historia. Kobiety, która spisywała swoje wspomnienia na bieżąco, która przeżyła prawdziwe oblężenie, a nie tylko dotknęły jej jakieś mniejsze niedogodności. Niektóre obrazy przez nią przedstawiane były bardzo brutalne. Z jej "tonu" wypowiedzi czuć było gniew, na męża, który podkradał jedzenie, na wszystkich ludzi: sklepikarzy, którzy oszukiwali na chlebie, na złodziei, którzy jeszcze na miejscu zjadali ukradziony chleb. W takich warunkach człowiek staje się bardzo samolubny. Budzi się zwierzęcy, pierwotny instynkt przetrwania. Najważniejsze jest tylko, czy ja mam co jeść, a potem myśli się o drugiej osobie.
W trakcie czytania śmiać mi się chciało z osób, które uważają chleb za najgorszą rzecz jaką można zjeść i zastępują go jakimiś substytutami. Tutaj ludzie śnili o chlebie, w myślach powtarzali tylko "chleb, chleb,...". Był podstawowym pożywieniem. A w dzisiejszych czasach stał się taki niedoceniany.