Sekretny język kwiatów Vanessa Diffenbaugh 7,2
ocenił(a) na 638 tyg. temu Victoria nie ma szczęścia w życiu od najmłodszych lat. Całe dzieciństwo i większość lat nastoletnich dziewczyna spędziła na nieustannych przenosinach i zmianach domów zastępczych. W żadnym domu, u żadnej rodziny adopcyjnej nie potrafiła długo wytrzymać. Zresztą, odbierana była jako trudna, skomplikowana, aspołeczna, z dziwactwami osobę. Dziewczyna od początku nie miała łatwo. Więcej, w swoim życiu nie spotkała osoby, która mogłaby być dla niej wzorem, osoby, która wskazałaby jej wartości, czy chociażby powód do spoglądnięcia na siebie z innej perspektywy.
Victoria szła więc przez życie w jednym wielkim zagubieniu, ale można by pomyśleć, że dopiero prozaiczne kwiaty, układanie ich w różnobarwne wykwintne, na różne okazje bukiety, stanie się jej sposobem na komunikację z drugim człowiekiem, ale przede wszystkim próbą zrozumienia siebie i przekazywaniem światu, tego, co ma sama do powiedzenia. Z czasem kwiaty dały jej coś więcej, zainspirowały do życia, do dialogu, do podejmowania prób, a nawet do założenia własnej działalności zarobkowej. Mimo przeciwności losu udało się jej znaleźć wewnętrzne porozumienie i coś na miarę ładu, harmonii i spokoju, namiastki szczęścia, bezpieczeństwa i miłości.
Czasami chcąc pomóc drugiej osobie, sięgamy po różne sposoby dotarcia do niej, ale niestety, nie zawsze z powodzeniem udaje się nam zrozumieć, co ciąży jej na sercu. Czasami trzeba sięgnąć głębiej, a w niespostrzeżony sposób odnajdujemy język, który umożliwia przysłowiowemu światełku odnaleźć właściwą drogę. Kolejny raz okazuje się, że ta banalna miłość do kogoś/czegoś potrafi zdziałać niesamowite cuda i popchnąć człowieka do wielkich rzeczy!