Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Stoberski
2
3,3/10
Pisze książki: literatura piękna, satyra
Urodzony: 16.05.1906Zmarły: 01.05.1997
Polski pisarz.
Z zawodu urzędnik. W 1943 wywieziony na roboty przymusowe do III Rzeszy. Debiutował jako pisarz w 1955 roku na łamach tygodnika "Życie Literackie". Był współpracownikiem kilku czasopism krakowskich (m.in. "Przekroju"). Wybrane książki: "Zwierzenia durnia" (zbiór opowiadań, 1958),"Notatki kochliwego" (Wydawnictwo Literackie Kraków, 1976),"Miłość przy ladzie i inne opowiadania" (Wydawnictwo Literackie, 1980),"Wybryki serca" (Wydawnictwo Literackie, 1983),"Pogromca smutku" (Wydawnictwo Literackie, 1988)
Z zawodu urzędnik. W 1943 wywieziony na roboty przymusowe do III Rzeszy. Debiutował jako pisarz w 1955 roku na łamach tygodnika "Życie Literackie". Był współpracownikiem kilku czasopism krakowskich (m.in. "Przekroju"). Wybrane książki: "Zwierzenia durnia" (zbiór opowiadań, 1958),"Notatki kochliwego" (Wydawnictwo Literackie Kraków, 1976),"Miłość przy ladzie i inne opowiadania" (Wydawnictwo Literackie, 1980),"Wybryki serca" (Wydawnictwo Literackie, 1983),"Pogromca smutku" (Wydawnictwo Literackie, 1988)
3,3/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Notatki kochliwego Jan Stoberski
1,5
Przyznam się, że dawno nie natrafiłem na tak koszmarną książkę!
Po prostu jakieś wypociny urzędnika-grafomana (autor z zawodu był krakowskim urzędnikiem).
Nie ukrywam, że do przeczytania skłonił mnie intrygujący tytuł. Poza tym każdy rozdział nosił inne imię żeńskie. 25 rozdziałów, wnioskowałem z tego, że to naprawdę musiał być ktoś kochliwy :)
Ale niestety, książka jest niesamowicie miałka i nudna, bez ani jednego "momentu" (!),wszystko dzieje się przed albo po stosunku. Autor snuje jakieś dziwaczne rozważania nt. tego z którą z kobiet będzie miał lepiej, ale te przemyślenia do niczego nie prowadzą, bo następny rozdział jest juz o całkiem innej osobie. Do tego dochodzą jakieś niesamowite imiona kobiet. Książka jest sprzed 35 lat, ale nie chce mi sie wierzyć, że w tamtych czasach normalnymi były takie imiona jak: Jarosława, Kunegunda, Marcjanna, Wiktoryna, Zefiryna czy Petronela. No ludzie!
Także stanowczo odradzam. Ja, w każdym razie, już więcej po tego domorosłego autora nie sięgnę. Innym też odradzam.
1/5