Angielski pisarz, poeta, krytyk sztuki i literatury; niekwestionowany autorytet w sprawach estetyki; prowadził wykłady w londyńskim Working Men’s College Londynie oraz na Uniwersytecie Oksfordzkim, spopularyzował twórczość wielu malarzy, np. Williama Turnera oraz prerafaelitów – Dantego Gabriela Rossettiego, Johna Everetta Millaisa i Holmana Hunta. Jego eseistyka na temat sztuki, architektury czy spraw społecznych miała ogromny wpływ na całą epokę wiktoriańską. Opublikował m.in. Modern Painters (1843),The Seven Lamps of Architecture (1849),Pre-Raphaelitism (1851),Architecture and Painting (1854).http://www.victorianweb.org/authors/ruskin/index.html
Koncepcje Ruskina są kategoryczne, zadaniem sztuki jest mówienie prawdy o niej, to moralny obowiązek autorów sztuk wszelakich. Malarz ma oddać naturalne faktury materii na której i, z której tworzy. Reprinty nie mają nic wspólnego z oryginałami, architektoniczne sztuczki konstrukcyjne to oszustwa. Mniej więcej w tym tonie, prowadzi swój wywód Ruskin, by nauczyć nas, co sztuką jest :)
Od razu wspomnę, że nie oceniam tutaj twórczości J. Ruskin'a tylko taką formę nauki angielskiego.
Nie jest to zły pomysł, jednak zdecydowanie wolę wyjaśnienia na marginesie, a nie po każdym zdaniu, frazie, bo zdarzało mi się, że traciłam wątek opowieści. W samej książce (mam nowsze wydanie) zdarzają się także błędy, literówki, złe tłumaczenia, co całkowicie zmieniało znaczenie zdania, a nawet fragmenty w innym języku, prawdopodobnie niepoprawione z jakiejś innej wersji, jednak większość była okej. Ogólnie na pewno przypomniałam sobie całkiem sporo z języka (a o to mi chodziło) i sięgnę po kolejną książkę po angielsku, ale tym razem poszukam z tłumaczeniami na marginesie.