Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Teofil Konar
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Walizka pana Liwy miniatury Teofil Konar
5,4
"Walizka pana Liwy" to zbiór miniatur zapomnianego już pisarza, Teofila Konara.
Na pewno nie jest to książka dla tych, którzy lubią się spieszyć podczas lektury i cenią jedynie wartką akcję.
Tu czas płynie powoli, autor opowiada o mieszkańcach warszawskiego Nowolipia z sentymentem, wspominając przedwojenne czasy. Dużo miejsca pisarz poświęca opisom miejsc, konkretnych osób i relacji między nimi. Wśród bohaterów poszczególnych tekstów mamy i pozytywne i negatywne postacie, ludzi uczciwych i krętaczy, poważanych i pogardzanych, stoików i choleryków.
To bogactwo portretów w połączeniu z klimatem lat dwudziestych i trzydziestych minionego wieku układa się w melancholijną opowieść o miejscu, którego już nie ma, i o ludziach, których wojennych losów nie znamy. Ich sylwetki autor unieśmiertelnił jednak na kartach swej książki, ocalając chociaż w ten sposób pamięć o nich.
Do czasów Holokaustu nawiązuje jedynie ostatni tekst mający formę listu, który został napisany w lutym 1945 roku. Jest on pełnym dramatyzmu epilogiem, który zapada w pamięć.
Książkę Teofila Konara porównuje się do "Nowolipia" Józefa Hena, który ją rekomenduje, zaznaczając, że pamięta jej autora z dzieciństwa.
W moim odczuciu to jednak inna i słabsza proza, nie tak barwna i żywiołowa jak wspomnienia Hena, co może wynikać z jej formy i objętości.