Popiół i wilki Daria Kwiecińska 6,4
![Popiół i wilki](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4986000/4986051/931485-352x500.jpg)
ocenił(a) na 101 rok temu W większości przypadków mam ogromny problem z wykrzesaniem z siebie czegoś sensownego w odniesieniu do historii, która po prostu mi się podobała.
Z Ragnarokiem mam jeszcze taki problem, że w gnałam przez jego rozdziały, szybciutko przeklikując strony, by jak najszybciej dowiedzieć się, co wydarzy się dalej. I jak się domyślacie, szybkie tempo czytania nie sprzyjało zaznaczaniu ewentualnych cytatów.
Nie było to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Darii i najpewniej dlatego w trakcie lektury w mojej głowie zagościła myśl: Daria się autorstwa tej historii nie wyprze. Ragnarok jest taki jej. Zrozumiecie, jak przeczytacie coś jeszcze spod jej pióra.
Zdecydowanie podobało mi się to, jak zaskoczona byłam, w jakim kierunku potoczyła się ta historia. Zaczęło się niepozornie, bo w szkole średniej (!) w Nowym Orleanie. Wiecie, takie zwykle nastoletnie życie i dosyć przyziemne perypetie. Ogromnym plusem jest fakt, że na scenie jednocześnie pojawiło się sporo bohaterów — puff, mamy ich mnóstwo. Kilka osób na scenie zwykle stanowi problem dla autorów, ale Daria się tego nie bała i moim zdaniem słusznie — chociaż do tej pory nie potrafię wymienić ich z imienia (Daria, przepraszam!),mogę swobodnie ich scharakteryzować oraz wskazać łączące relacje. A to świadczy o tym, że dobrze to przedstawiono w historii.
Wracając do samej historii — wow. Naprawdę żałowałam, że już skończyłam pierwszy tom i muszę czekać na kolejny, bo tak cholernie wciągnęłam się w ten świat… we wszystkie jego zawiłości, nawiązania do mitologii nordyckiej, specyfikę działania — przede wszystkim, jak zgrabnie koncepcja Darii połączyła się z naszym światem. Chce tylko więcej i więcej i jeszcze więcej ;-;
(Chciałabym napisać więcej szczegółów, ale obiecałam sobie, że będzie to wywód bezspojlerowy)
Moim skromnym zdaniem bardzo udany debiut. Ragnarok jest naprawdę dobrą młodzieżówką — jest z nim trochę, jak ze skokiem do basenu — przed rozpoczęciem czytania trzeba wziąć naprawdę głęboki oddech, by nie utonąć ;) Ta historia wciąga bez reszty, po prostu czytacie, bo jesteście ciekawi, dokąd zaprowadzą Was kolejne strony i jak to wszystko się rozwinie (spojler: nie, nie tak XD).
Także ten… ufajcie runom, czy coś.