Daniel Katz urodził się w 1938 roku. Zadebiutował w latach 70., od razu przyciągając uwagę krytyków i czytelnikow. Jeden z najważniejszych fińskich prozaików, pisze powieści i opowiadania.
Bardzo dobra książka w starym stylu. Opis z tyłu okładki doskonale oddaje moje odczucia po skończeniu powieści: "Zupełnie niedzisiejsza książka. Napisana z elegancją i powściągliwością, na jaką młodych autorów już nie stać. (...)Nikt tu nie jest tym, kim się wydaje. Nikt nie mówi prawdy. (...) Nie odszyfrujemy nawet, kto okazał się winowajcą, a kto ofiarą. Katz najpierw paraliżuje czytelnika zawiłą grą emocji, po czym rozwiązuje supełek, jakby to była dziecięca igraszka. I zostawia nas oniemiałych."
Wspaniała.
Fantastyczna książka. Tytuł nie zwiastuje poważnego tematu, narracja zabarwiona fantastycznym czarnym poczuciem humoru. Niesamowita opowieść o normalnej rodzinie żydowskiej, która miała nieszczęście znaleźć się w niewłaściwym miejscu i czasie i ratować się ucieczką. Znakomicie opisane życie o włos od tragedii. Klimat zupełnie odmienny od większości wspomnień żydowskich z okresu wojny. Więcej tu normalności i radości, więcej wiary w sens, więcej wszystkiego... Znakomita dla wszystkich malkontentów - nauka czerpania z życia pełnymi garściami.