Earl Derr Biggers (ur. 24 sierpnia 1884 - zm. 5 kwietnia 1933) – amerykański pisarz. Znany przede wszystkim z autorstwa powieści detektywistycznych o detektywie chińskiego pochodzenia Charliego Chana, postaci wzorowanej na policjancie z Honolulu - Changa Apana. Briggers był synem Roberta J. i Emmy E. Derr Biggers. Urodził się w miejscowości Warren w stanie Ohio. Ukończył uniwersytet Harwarda. Wiele z jego powieści i opowiadań doczekało się ekranizacji. Biggers mieszkał w San Marino, Kalifornii. Zmarł na na atak serca w miejscowości Pasadena (Kalifornia).
Dobry kryminał. Do końca nie wiedziałam kto jest mordercą, chociaż po kolei wielu o to podejrzewałam. I to co bardzo cenię – rozwiązanie było logiczne i bez luk, wszystko na końcu pasowało.
Bardzo mi się podobał kwiecisty sposób wyrażania się Charliego Chan. Aż miałam ochotę zanotować sobie kilka jego chińskich przysłów, ale ponieważ słucham książek zawsze mając czymś zajęte ręce, to nie udało mi się to. Zapamiętałam: „ nie depcz Smutkowi po piętach, bo może się odwrócić”. Dobre :). Charlie Chan ze swoim oryginalnym sposobem wyrażania się jest znaczącym „ozdobnikiem” tej książki – wprowadza nastrój rozluźnienia i pogody.
Lektura Charlie Chana była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Andrzej Albrecht świetnie czyta.
Earl Derr Biggers stworzył cykl sześciu powieści kryminalnych z udziałem chińskiego detektywa Charliego Chana. “Za kurtyną” to trzeci z kolei tom, a zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Czy było ono udane?
Na początku powieści poznajemy sir Fryderyka Bruca, który bierze udział w przyjęciu zorganizowanym przez Barrego Kirka, na które zaproszony był między innymi detektyw Charlie Chan. Sir Fryderyk Bruce to dymisjonowany detektyw Scotland Yardu, którego głowę zaprząta nierozwiązana sprawa sprzed lat. Poszukuję on bowiem zaginionej kobiety, Ewy Durand. Podczas przyjęcia nikt się jeszcze nie spodziewał, że głowę Charlie Chana będzie odtąd zaprzątać sprawa śmierci, a właściwie morderstwa sir Bruca, do którego doszło w jego gabinecie znajdującym się piętro niżej, podczas trwania hucznej imprezy. Kto i dlaczego zamordował byłego detektywa SY? W trakcie śledztwa wychodzi na jaw sporo ciekawych informacji. Samo śledztwo jest trudne do rozwiązania, okazuje się bowiem, że Ewa Durand nie jest jedyną zaginioną kobietą.
Już na początku tej historii pojawia się wielu bohaterów i przyznam szczerze, że miałam pewną trudność w uporządkowaniu faktów: kto jest kim i jaką rolę pełni. Zorientowanie się w fabule i uporządkowanie faktów zajęło mi trochę czasu - mniej więcej tyle stron, ile trzeba przeczytać, aby dojść do głównego wątku tej historii. Być może jest to kwestia języka jakim książka jest napisana - pierwszy raz została wydana bowiem w 1928 roku, a w Polsce miało to miejsce w roku 1930. Dalej wcale nie było łatwiej. W opisie czytamy, że jest to historia trzymająca w napięciu. Ja tego napięcia niestety nie poczułam. Przeczytałam książkę do końca, bo nie mam w zwyczaju odkładać nieskończonych historii na półkę na zawsze. Muszę natomiast przyznać, że nie polubiłam się z piórem autora i samą historią. Niewątpliwie jest to kryminał, jakiego nigdy dotąd nie czytałam. Polecam przeczytać, z przyjemnością przeczytam inne recenzje tej książki 🙂