Z wykształcenia politolog, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, z zawodu dziennikarz. Pracował m.in. w „Głosie Nauczycielskim”, „Życiu Warszawy”, „Gazecie Wyborczej”. Od kilkunastu lat publicysta „Rzeczpospolitej”. Przez kilka lat zajmował się tematyką kryminalną m.in. przestępczością zorganizowaną. Pasjonuje się historią i wojskowością, a przede wszystkim poszukiwaniem zaginionych dzieł sztuki.
Dla kogo jest Milusha?
Na pewno dla osób, które potrafią się skupić i mają dość czasu, by przeczytać książkę góra na dwa razy. Tu jest bardzo dużo postaci i trzeba się postarać, żeby to ogarnąć.
Myślę, że łatwiej będzie tym, którzy się chociaż trochę rozeznają w polityce i wiedzą, o jakie stawki toczy się gra i czyimi rękami.
Dla fanów książek szpiegowskich. To dokładnie taka pozycja.
Pełna recenzja w serwisie W Roli Mamy.
„Milusha” Marka Kozubala nie jest jego pierwszą książką w dorobku pisarskim ale pierwszą, którą ja przeczytałam. Do zapoznania się z nią skłoniła mnie okładka, która przyciągnęła mój wzrok. Dwie osoby, jedna twarz, pewnie szpieg – pomyślałam. I te kolory! Minęło już nieco czasu odkąd „wpadła” w moje ręce a wciąż jestem nią zachwycona!
Cała akcja zawiera się od wiosny do zimy 2022 roku. Wiosną w Iraku polski geolog Michał Kosiński na terenie tego kraju prowadził badania potrzebne do jego pracy naukowej. Jak to w obcym kraju obok, którego prowadzone są działania wojenne miał ze sobą dokładną mapę aby przypadkiem nie przekraczać granicy z Iranem oraz miejscowego przewodnika. Czy to przez błąd w mapach oraz GPS-ie czy też obliczeniach a może przez błąd przewodnika, został złapany przez irańskich „pograniczników” oskarżony o szpiegostwo i przewieziony do Teheranu i umieszczony w Evin – więzieniu politycznym. Sytuacja nie przedstawiała się kolorowo. Ale to tylko szczyt góry, który prowadzi do powiązań na międzynarodowej politycznej arenie.
Władze polskie zaczynają negocjacje w sprawie uwolnienia geologa. Rozmowy prowadzi polski biznesmen Antoni Cydejko, który swego czasu pracował dla Wojskowych Służb Informacyjnych. Zapłatą za uwolnienie geologa ma być broń produkowana w Polsce. Jednak, gdy prawie wszystko jest już dopięte „na ostatni guzik” pracownik polskiego wywiadu, którym jest Kurd mieszkający na terenie Niemiec, zostaje on zabity. Jego zniknięcie powoduje pojawienie się tytułowej Milushy. Jest to osoba zdeterminowana, potrafiąca działać w sposób przemyślany i doskonale łącząca wszystkie kropki aby mógł powstać spójny obraz. Prowadzący ja oficer powiedział, że jest jak: „(...) ten obrotowy w piłce ręcznej, który dezorganizuje i dezorientuje obrońców drużyny przeciwnej”. Sądzę, że jest to świetny opis agentki, która na kartach powieści odgrywa znaczną rolę.
Czytelnik oprócz skomplikowanego planu uwolnienia zakładnika odkrywa siatkę powiązań pomiędzy filarami władzy, biznesmenami mediami i całym światem wywiadu.
Pomimo nieco naszpikowanej wieloma wątkami fabuły, przeplatającymi się między sobą i potrzeby skupienia się nad czytaną pozycją to gorąco ją polecam, gdyż zarówno treść książki jak i styl autora spowodowały, że czytało mi się ją szybko. W odpowiednich momentach odczuwałam dreszczyk emocji a zakończenie wyobrażała sobie nieco inne. W związku z powyższymi szczerze polecam.
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl