Dobra, bogata w opisy machinacji strategicznych i taktycznych wyborów rzymskiego przywódcy wojska. Niejednokrotnie autor zgrabnie wplata fikcję w fakty, czego owocem jest nie tylko wartka akcja, ale także bohaterowie, których można polubić. Największą wadą powieści jest ilość miejsca, które poświęca się Attyli. Zważywszy jednak na to, co o wodzu Hunów wiadomo, Gibbins skazany byłby na wytwory własnej wyobraźni w kreacji potomka Mundzuka.
Największą niespodzianką pozostaje dla mnie tytułowy miecz Attyli - popisowo wręcz wpisany w mity arturiańskie.
Solidna powieść historyczna - nie za trudna, ale za to przyjemna.
To co jest napisane na tej okładce czyli porównanie do "Kodu Leonarda Da Vinci" to żart, ta książka nawet nie leżała obok tego doskonałego thrillera.
Tematyka ciekawa, każdy z nas chciałby poznać tajemnicę Atlantydy - i w zasadzie na tym kończą się ciekawe i pozytywne strony tej powieści.
Bohaterowie doskonali, genialni... - po prostu przerysowani
Zakończenie, także przewidywalne.
Ocena 4/10 jest i tak wysoka, ze względu na podjęcie się ciekawego tematu jakim jest legenda Atlantydy.
Podsumowując - nie warto sięgać po ten tytuł. Na półkach można znaleźć setki ciekawszych thrillerów.