Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dygresja: Od 2013 roku sprzedaż poradników (self-help books) w samych tylko Stanach Zjednoczonych podwoiła się. W tym samym czasie współczynnik niepokoju i depresji wzrósł na świecie o 18.4%. "Solve for Happy" jest książką przede wszystkim o poszukiwaniu szczęścia przez autora. Zmierzył się on z tytułowym tematem, po tym jak stracił w tragicznych okolicznościach swojego syna (jest to istotny wątek tej książki). "Solve for Happy" to książka bardzo nierówna. Z jednej strony autor Mo Gawdat ma bardzo trafne spostrzeżenia o otaczającym nas aktualnie świecie, przekazuje ciekawe pomysły i rady w pomocy uzyskania szczęścia. Dobrze się to czyta, ma to sens, dosyć łatwo uzyskuje naszą sympatię i zaufanie. Są rodziały, które tak dobrze się czyta, że dosłownie przelatuje się przez tekst. Z drugiej strony w takich książkach (zwłaszcza, że autor to inżynier) wymagałbym podania więcej źródeł, odniesienia się do badań naukowych, podania danych statystycznych, itd. Ponieważ w przeciwnym wypadku książka ociera sie o "coaching", czcze gadanie, które potrafi być bardziej destrukcyjne dla naszej psychiki niż pomocne. Dlatego z dużą ostrożnością powinno się podchodzić do prezentowanej treści. Z tego powodu trakuję "Solve for happy" jako pozycję jedną z setek o mało wartościowej dla mnie treści - nie znalazłem tu obiecanego "równania na szczęście". (na dzień dzisiejszy nie ma tłumaczenia na język polski, więc był to przynajmniej dobry trening języka angielskiego)