Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartosz Zawistowski
Źródło: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=3187406582422&set=a.1513091725597.58621.1783541127&type=3&theater
1
7,7/10
Pisze książki: powieść historyczna
Urodzony: 21.10.1987
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziedzictwo Bartosz Zawistowski
7,7
Autor zafundował nam prawdziwą podróż w czasie. Opowieść spleciona jest z kilku, zdawałoby się odrębnych, wątków.
Główną bohaterką jest żyjąca współcześnie nastolatka, Basia. Razem z rodziną wybiera się na niedzielną wycieczkę, pije wodę z Dobrego Źródła koło kaplicy św. Anny, odwiedza Wang i tzw. Patelnię, punkt widokowy w Sosnówce. Dziewczynka miewa wizje, w których widzi dziwne postaci z przeszłości. Czy jej wizje mają jakiś ukryty sens?
Wraz z jedną z nich przemieszczamy się do roku 960, kiedy na rzeką Bóbr żyli Słowianie, a wołchw Drogomysł przemierzał leśne ostępy dzisiejszego Dolnego Śląska. To dla tej ziemi czas szczególny:
„Mówiono o słynnym wołchwie z plemienia Poboran, których grody stały na zachód wzdłuż rzeki Bóbr w Puszczy Dolnej. Zwali go Drogomysł. Podobno wieszczył on koniec wiary i śmierć bogów. Wizji owych miał doznać na świętej Górze Grobowej, uprzednio tocząc zaciętą walkę z ogromnym i przeraźliwym wilkołakiem. Zwiastował nadejście okrutnych, krwawych czasów dla wszystkich, którzy sprzeciwią się nowo panującej religii.”[1]
W roku 1281 na Dolny Śląsk przybywają Joannici. Zakonnik Jan trafia na Źródło, z którego woda ma moc uzdrowicielską. Korzysta z niej okoliczna ludność.
„Baltazar wyjął z podręcznej sakwy gotowe opatrunki. Szybko, ale delikatnie owinął nimi czarne palce dłoni oraz stóp. Zakonnik obserwował czujnie jego ruchy. Ernestyna powoli wyglądała coraz lepiej, jednak katusze nie odpuściły całkowicie. Dopiero, gdy Baltazar podał jej napój ze szklanej fiolki, nastąpiła widoczna poprawa. Starowinka rozluźniła mięśnie, głęboko odetchnęła, a nawet znowu zaczęła się uśmiechać. Zupełnie, jakby ktoś wypędził z niej złego ducha.”[2]
W 1944 roku Polak Tadeusz ucieka z obozu pracy w Borowicach (Baberhäuser). Pomaga mu dziewczyna z niemieckiego ruchu oporu. To mniej znany epizod wojennej historii Polski.
„– Widerstand. Yyy… – usilnie próbowała przetłumaczyć. Tadek słyszał już to słowo. Niemieccy żołnierze wypowiadali je raczej z niechęcią i złością.
– Przeszkoda?!– dodała po chwili.
Mężczyznę oświeciło.
– Masz na myśli opór? Jesteś z ruchu oporu?”[3]
Nieduża książeczka „Dziedzictwo” zmieści się do kieszeni każdego turysty. Przybliży, w lekki i ciekawy sposób historię regionu, rozbudzi wyobraźnię, umili czas.
-----
[1] „Dziedzictwo”, Zawistowski Bartosz, Ad Rem Jelenia Góra 2018, s. 56
[2] tamże, s. 31
[3] tamże, s. 78