Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adrian Pskiet
2
7,7/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
52 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kawaii Scotland Light Novel. Tom 1: Kawaii Scotland Ilona Myszkowska
7,5
Byłam sceptycznie do niej nastawiona, ale okazała się REWELACYJNA. Nie pamiętam, kiedy ostatnio wciągnęłam się tak w jakąkolwiek książkę. Nie mogłam się wprost do niej oderwać. Widać, że autorzy włożyli w nią wiele trudu, bo każdy bohater ma niepowtarzalny charakter, a humoru było co nie miara, więc podczas czytania bawiłam się wspaniale.
Lekka historia, która choć na pozór głupkowata to tak naprawdę mająca sens, bo wszystko było tam logiczne. Jedna z lepszych książek polskich autorów, jaką miała przyjemność przeczytać. Idealna do poczytania po ciężkim dniu.
Z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu.
Kawaii Scotland Light Novel. Tom 1: Kawaii Scotland Ilona Myszkowska
7,5
Oj, długo mi przyszło czekać na pierwszy tom light novel.
*Dorota, wcale długo nie czekałaś, no bez przesady, mogłaś czekać latami*
*sumienie, zamknij się*
Co to ja... A, że przyszło mi czekać. No ale się doczekałam prequelu opowieści o szkockim yaoilandzie!!!
Aczkolwiek muszę powiedzieć, że Kawaii Scotland w wersji komiksowej jest jednak lepszym pomysłem, niż pisane prozą. Wielu scen i sposobu ich przedstawiania goły tekst nie odda, nie wybrzmią one w paru zdaniach czy akapitach. Do dopełnienia fragmentu humorystycznego czy absurdu wy*ebanego w kosmos (taka kategoria opisu jest jak najbardziej wskazana) potrzebna jest ilustracja lub szereg komiksowych kadrów.
DLatego też wielce doceniam Drankę, która stworzyła parę ilustracji do tegoż przedsięwzięcia. Chwała jej za to.
Co do fabuły jako takiej - jestem cholernie ciekawa, w jakim kierunku Ilonę i spółkę poniosą wyobraźnia i siła przypału. Jak dla mnie pierwsza novelka ma parę niedociągnięć fabularnych, ale zwalam to na siłę przypału (wszak pod jej wpływem logika rozpływa się w powietrzu) i dobre chęci, a z tymi przecież różnie bywa.
Nie śmiałam się co prawda tak, jak przy mandze (innymi słowy: moje serce nie robiło doki-doki co dwie, trzy strony),ale wychwalam to dzieło vel dzieuo i jako wielka fanka ilonizmów czekam na więcej.
I moja rada na koniec: tego nie wolno, NIE WOLNO traktować poważnie oraz pod żadnym pozorem analizować. No bo raz, że po co, dwa to się nie uda (ewentualnie "Andrzeju, to jebnie", cytując klasyka polskich memów).