Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Georgij Gurewicz
Znany jako: Jerzy Gurewicz
3
5,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gwiazdy i ludzie Anatolij Dnieprow
5,5
Raczej mam mocno mieszane uczucia wobec tego tomu. Większość tekstów naiwna (i to nie tylko w sensie prokomunistycznym, bo to akurat zrozumiałe),łatwo także w większości z nich doszukać się wewnętrznych sprzeczności.
Nie jest to też do końca zbiór opowiadań, gdyż w rzeczywistości połowa tomu to powieść. Przesłanie utworów zbliżone i typowe dla epoki, tj. bohaterska zjednoczona pod czerwonym sztandarem ludzkość zwycięża trudności i panuje (będzie panować) nad wszechświatem/czasem itd.
Jeżeli ktoś jest wyjątkowo ciekaw jak wyglądała literatura radziecka tamtego okresu - może bez rozczarowania przeczytać. Pozostali mogą sobie rzeczoną pozycję odpuścić.
Ogólnie wcześniejsze tomy z serii antologii radzieckiej S-F robiły na mnie lepsze wrażenie.
Szron na palmach Georgij Gurewicz
5,0
Lubię takie ramotki. Trzeba się odpowiednio nastroić, uodpornić na stalinowską dydaktykę i propagandę. Wtedy można spokojnie czytać.
Od strony naukowej poruszane jest bardzo interesujące zagadnienie zimna. -273 stopni Celsjusza... i ani stopnia mniej. Czy faktycznie? Ciekawe jest to, że lata temu czytałem książkę "Głowy" Greg'a Bear'a, która mówiła o tym samym zagadnieniu. Jednak w "Szronie na palmach" chodzi o wykorzystanie lodu do budowy na wodzie... z lodu... na przykład tam, mostów... czy wydobywania wraków, szybkiego naprawiania dziur w burcie statku. Wspomniane są iście fantastyczne projekty jak zmiana Morza Bałtyckiego w słodkowodne, wielka tama na Gibraltarze by osuszyć Morze Śródziemne, czy wydarcie lądu Morzu Północnemu. Wykorzystanie lodu jest ciekawym zagadnieniem, które poruszał też Arthur C. Clarke - budowa osłony dla statku kosmicznego... lód też świetnie chroni przed promieniowaniem. Nie jestem inżynierem ale słyszałem, że lód "płynie"... nie jest chyba zatem zbyt dobrym materiałem do budowania bo będzie się odkształcał.. ale co ja tam wiem :)
Warstwa fabularna jest typowa z tego okresu: grubi i chytrzy kapitaliści o "bezużytecznych dłoniach", krwiożerczy kapitalizm amerykański, w którym po ulicach pląta się rzesza bezrobotnych inżynierów, militaryzm Zachodu kontra pacyfizm Wschodu. Uświadomiona klasa robotnicza, postępowe organizacje społeczne, młodzi i piękni robotnicy radzieccy, pełni poświęcenia opanowują naturę ku świetlanej przyszłości bezklasowego społeczeństwa. Aż łezka się w oku kręci... a tak miało być miło. Cosik nie pykło... już słyszę "bo to prawdziwy komunizm nie był". He he.