Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jean-Pierre Lasota
4
7,2/10
Pisze książki: astronomia, astrofizyka, popularnonaukowa
Fizyk teoretyk i astrofizyk, autor ponad 250 prac naukowych i kilku książek. Profesor honorowy w Instytucie Astrofizyki w Paryżu i profesor zwyczajny w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie. Przez wiele lat kierował Wydziałem Astrofizyki Relatywistycznej i Kosmologii Obserwatorium Paryskiego i był doradcą naukowym prezesa francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych. Wieloletni członek komitetów nadzorujących budowę i działanie detektora fal grawitacyjnych Virgo. Mieszka z żoną w Paryżu i Warszawie.
7,2/10średnia ocena książek autora
170 przeczytało książki autora
560 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kłopoty z Eureką. O co kłócą się fizycy?
Jean-Pierre Lasota, Karolina Głowacka
7,1 z 35 ocen
166 czytelników 8 opinii
2020
Fale grawitacyjne. Nowa era astrofizyki
Jean-Pierre Lasota, Nathalie Deruelle
7,2 z 37 ocen
147 czytelników 4 opinie
2019
Czy Wielki Wybuch był głośny. 11 rozmów o historii i życiu codziennym Wszechświata
Jean-Pierre Lasota, Karolina Głowacka
7,4 z 66 ocen
320 czytelników 8 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Fale grawitacyjne. Nowa era astrofizyki Jean-Pierre Lasota
7,2
Astronomia grawitacyjna. Nadchodzi czas obserwacji zmian metryki przestrzeni nazwanych falami grawitacyjnymi. To właśnie starają się nam powiedzieć Autorzy książki.
Zaczyna się ta opowieść przypomnieniem elementariów teorii względności i grawitacji dla pokazania ich wzajemnego powiązania. Potem przeskok do metod pomiarów i narzędzi pomiarowych mających eksperymentalnie potwierdzić istnienie fal grawitacyjnych. Przy okazji otrzymujemy też interesujące przypowieści o tym, czego wymaga uprawianie nauki i nie są to wyłącznie fundusze mimo, że bez nich ani rusz.
Książkę daje się czytać względnie dobrze, kiedy przypomina nam elementaria. Bardzo wciąga wtedy, gdy opisuje dekady poszukiwań istoty i znaczenia relatywistyki Einsteina dla zrozumienia czym jest i jak działa grawitacja. Koniecznie też z uwagą trzeba przeczytać opisy technik i technikalia konstrukcji instrumentów pomiarowych (jak zmierzyć odległości ułamka-ułamka-ułamka średnicy atomu) budowanych przez upartych naukowców. No i co właściwie po takim zmierzeniu należy w tym pomiarze zobaczyć, bo to też trzeba najpierw ustalić wyliczając parametry zmarszczek w metryce przestrzeni.
Kiepsko natomiast jest z tą częścią opowieści, która ma nas przekonać teorią do istnienia fal grawitacyjnych i tego, co mogą one nam powiedzieć o Kosmosie. Tu czuć Olimp pojęć i wiedzy (zaczyna się od tensora grawitacji i kwadrupola Einsteina),na który wspiąć się nie ma jak. Autorzy gawędzą o teorii hermetycznie nie rzucając nam maluczkim żadnej popularnonaukowej drabinki sznurowej, żeby móc do nich dołączyć choćby tylko jako bierni w miarę nadążający słuchacze.
Książa warta zainteresowania, wymagająca jednak odświeżenia tego, co uczono nas w szkole średniej (kurs Fizyki na poziomie onegdaj IV klasy licealnej, a teraz?). Słabo przy tym w tej książce z duchem prowadzenia narracji popularnonaukowo, a chciałoby się przecież czuć tę grawitację podczas czytania. Dlatego tylko 5*.
Droga do czarnych dziur Jean-Pierre Lasota
7,2
Jak zwykle w tego typu książkach, początek podał mi się bardziej niż późniejsza część. A to dlatego, że początkowe zagadnienia można dokładnie wyjaśnić, nawet pojawiają się drobne obliczenia. Teoria strun nie istnieje w wersji dla licealistów, więc musimy wierzyć Autorowi na słowo i zachwycać się roztaczana panorama. A ja lubię dokładnie rozumieć. Duża część książki opiera się jednak na tłumaczeniu, a nie tylko epatowaniu słowami (czy zdjęciami, jak w wielu innych pozycjach poświęconych czarnym dziurom) - dlatego w mojej opinii jest bardzo wartościowa (choć mniej efektowna niż te "ilustrowane"). Wymaga skupienia, ale chyba o to chodzi, by czegoś się nauczyć.