Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mike Wysocky
1
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Mike Wysocky – ur. w 1984 roku w Krapkowicach na Opolszczyźnie. Tłumacz, podróżnik, pasjonat futurologii, z wykształcenia aktor. Do świata literackiego wkroczył debiutancką powieścią science fiction „Lux Aeterna – Wieczne Światło”, pierwszą częścią trylogii o istocie bytów wplecionej w sens istnienia Wszechświata.
6,1/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
68 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lux Aeterna. Wieczne światło Mike Wysocky
6,1
Zanim zaczęłam ją czytać książka miała już dwa atuty: okładka i frapujący tytuł serii.
Pierwsze rozdziały przyniosły od razu tajemnice i pytania, które zadaje sobie czytelnik razem z bohaterem. Zmęczyły mnie trochę brutalne sceny, a zwłaszcza „soczysty” język dialogów. Na szczęście z czasem okazało się, że mniej cenzuralne słowa padają tylko w koniecznych momentach.
Już, już miałam zamruczeć, że fantastyka naukowa to w tej książce występuje chyba tylko w snach bohatera, kiedy się zaczęło…
Nie sposób opisać książkę Mike’a Wysockiego nie zdradzając zbyt wiele z jej tajemnic. To ten typ powieści, gdzie każdy następny akapit, przynosi zwrot akcji i kolejną niewiadomą. Oczywiście, do rozwiązań najprzyjemniej dochodzić samemu.
Dlatego napiszę jeszcze tylko, że w poszczególnych elementach fabuły nasunęły mi się skojarzenia ze znanymi już motywami SF. I tak, nanoboty i przeskoki w czasie miałam okazję poznać w cyklu Andrzeja Pilipiuka „Oko jelenia”. Idea przepowiedni i poszukiwania wybrańca przypomina mi „Matrix”. Zaniki pamięci, niewyjaśnione sytuacje w jakich się bohater znajduje kojarzą mi się z „Tożsamością Bourne’a” Roberta Ludluma. A teleportacja…z Harrym Potterem (wprawdzie bez różdżek, ale możliwa z przenośnych teleporterów!). Wszystkie te skojarzenia nie oznaczają, że książka jest zlepkiem schematów. Wręcz przeciwnie. Autor wymyśla własną ideę kosmologiczną, którą konsekwentnie, choć po małym kawałeczku odkrywa przed czytelnikami.
Na koniec dygresje: kiedy po paru rozdziałach akcja się rozkręca, książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie – na pewno zadowoli niejednego miłośnika science fiction. Zaznaczam jednak, że nie polecałabym jej zbyt młodym i wrażliwym czytelnikom, ze względu na parę brutalniejszych scen.
Choć imię i nazwisko może zmylić, autor jest Polakiem. Pochodzi z Krapkowic na Opolszczyźnie, ale zdążył już zwiedzić spory kawałek świata, co daje się odczuć w opisach różnych zakątków, w których znaleźli się bohaterowie powieści.
Powyższa opinia jest skrótem mojej recenzji ze strony http://niemuszeczytac.makama.eu/
Lux Aeterna. Wieczne światło Mike Wysocky
6,1
Pełna recenzja książki ma stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/lux-aeterna-wieczne-swiatlo-mike-wysocky/
Zamknijcie na chwilę oczy i spróbujcie sobie wyobrazić życie, w którym nie macie na nic wpływu. Nie wybraliście sobie swojej rodziny, szkoły, przyjaciół. Wszystko zostało wam zaszczepione już na samym początku, cała reszta to tylko ułuda, mająca grać na czas, byście stali się osobami dojrzałymi w oczach osób odpowiedzialnych za wasz los. Wszystko co działo się wokół was było pod ścisłą kontrolą, nic nie było, tak naprawdę, wasze własne, żadne wspomnienie, żadne podjęte decyzje. Zawsze stał nad wami ktoś na wzór anioła stróża, z tym wyjątkiem, że nie pilnował was przed szkodą dla was samych, ale dla niego właśnie. Całe wasze życie było i jest z góry ustalone, nie ma w nim miejsca na pomyłki, no może te drobne, bo dopuszczone przez osobę, które zaaranżowała całe wasze życie. Czy czujecie się w takim momencie wolni? Czy nadal postrzegacie się jako jednostki indywidualne, decydujące o sobie? Czy pojęcie losu nadal wydaje się dla was takie samo? Jak bardzo zmieniło się dla was pojęcie słowa wolność? Czy takie słowo w ogóle jeszcze dla was istnieje? Co by się stało, gdyby pewnego dnia ktoś upomniał się o to, co stworzył. Coś co do niego należy, czyli was samych? Walczylibyście, a może odpuścilibyście pogrążając się w marazmie? Wiele tutaj pytań, ale mało odpowiedzi. Mike Wysocky w swojej książce „Lux Aeterna” postawił jeszcze więcej podobnych, tych z gatunku egzystencjalnych.
Pełna recenzja książki ma stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/lux-aeterna-wieczne-swiatlo-mike-wysocky/