Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Leszczyńska
5
6,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wzmacniaj odporność naturalnie. Ziołolecznictwo, hartowanie ciała, naturalne antybiotyki i inne holistyczne metody wspierania zdrowia
Agnieszka Leszczyńska
6,7 z 10 ocen
45 czytelników 6 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Anatomia zdrowia Agnieszka Leszczyńska
5,6
„...zdrowie; ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił...”
Znamy, znamy bardzo dobrze ten fragment inwokacji z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Dokładnie to nieszczęście przydarzyło się autorce tej publikacji. Dopadła ją choroba, która stała się impulsem do działania, do poszukiwań dróg wyjścia, a w konsekwencji do profilaktycznego podejścia do zdrowia – „W związku ze swoimi dolegliwościami, poznaniem oferty naszej służby zdrowia, oferowanym mi leczeniem wyłącznie objawowym i groźba operacji (która niosła spore ryzyko) zostałam zmuszona do zainteresowania się na poważnie terapiami naturalnymi.” Znalazła też pozytywną stronę kilkutygodniowego unieruchomienia w łóżku – czas. Wykorzystała go, by podzielić się swoimi refleksjami, przemyśleniami, wnioskami, bogatą wiedzą i doświadczeniem w tej dosyć mocno skondensowanej treściowo publikacji.
Można powiedzieć – kolejnej na polskim rynku wydawniczym.
Ale, ale! Mnie zachęciło holistyczne brzmienie podtytułu – „Jak kompleksowo zadbać o ciało, umysł i duszę.” To komplementarne podejście do tematu zdrowia wymusiło podział treści na trzy główne rozdziały, które nazwała poziomami – ciała, umysłu i duszy. O tym, że jest zawodową naturopatką, dowiedziałam się ze wstępu. Swoją wiedzę teoretyczną, popartą zielarsko-rolniczymi tradycjami rodzinnymi, a także zdobytą w trakcie kilkunastoletnich poszukiwań poprzez edukację, od początku starała się integrować z działaniem. Dlatego obok teorii znalazłam tutaj mnóstwo sprawdzonych rad, ostrzeżeń, praktycznych wskazówek, a przede wszystkim przykładów i przepisów ilustrujących omawiane zagadnienia. Otrzymałam też mnóstwo linków do obszarów poszerzających temat, wśród których utonęłam w Internecie. Spośród wielu najbardziej zaciekawiło mnie pozyskiwanie jadalnych roślin z otoczenia promowane przez Łukasza Łuczaja. Otworzenie przede mną ogromnych możliwości w poszukiwaniu własnych ścieżek do zdrowia, to zasługa przyjaznej, przychylnej, ciepłej i mądrej narracji autorki. W swoim przekazie niczego mi nie narzucała, ale podpowiadała, kładąc nacisk na mój indywidualizm i prawo do elastycznej postawy.
Ogromną zaletą tego wydania była jego polskość.
To tutaj, jak w żadnej zagranicznej pozycji, autorka wypunktowała nasze polskie przywary, nawyki, przyzwyczajenia, schematy na poziomie ciała i umysłu, a na poziomie ducha, jedną z największych przeszkód do samodzielnego poszerzania wiedzy, a zwłaszcza świadomości – religii. Kiedy czytałam we wstępie jej ostrzeżenie – „Niektórym ta książka może wydać się nieco kontrowersyjna, heretycka, niepoparta badaniami naukowymi. Mogą ja uznać nawet za publikację z gatunku fantastyki.” – myślałam, że chodzi o brak tej naukowości. Jednak szybko zorientowałam się, że również o krytykę nauk Kościoła katolickiego, który swoimi nakazami i zakazami uważa za grzech „nawet rozwój osobisty, nie wspominając o duchowym”. Obrywało się też rodzicom jako pierwszym sprawcom „zniewolenia” umysłów dzieci. Również nauczycielom i systemowi edukacji, pod czym akurat tutaj mogłam podpisać się nogami i rękoma, jako trybik machiny na co dzień obserwujący tak celnie wymienione bolączki polskiej szkoły. Także mediom i kilku innym destrukcyjnym czynnikom generowanym przez normy kulturowe. Trafnie zauważa, że na przeciwstawienie się im dla własnego dobra czyli zdrowia, „potrzeba dużej odwagi i jeszcze większej uważności połączonej z ostrożnością”. Bo jak pogodzić chęć uprawiania jogi z jej katolickim zakazem? Może dlatego większość odpuszcza i woli wcielać w życie myśl Sofoklesa – „Ludzie nie umierają, tylko popełniają powolne samobójstwo.”
Autorka pokazuje, jak się temu przeciwstawić.
Jak zawalczyć o siebie. Uczciwie jednak uprzedza, że „droga do zdrowia przeważnie nie jest ani jednokierunkowa, ani prosta. Często wymaga zmiany myślenia i nawyków, bywa też, że przewartościowania całego życia.” Nie jest jednak przeciwniczką medycyny konwencjonalnej. Raczej zwolenniczką połączenia sił medycyny akademickiej z niekonwencjonalną w imię dobra pacjenta. Namawia do czerpania z obu tego, co w nich najwartościowsze, najcenniejsze i najkorzystniejsze dla zdrowia konkretnego czlowieka, którego największą tajemnicą jest profilaktyka.
Dla każdego indywidualna.
http://naostrzuksiazki.pl/
Wzmacniaj odporność naturalnie. Ziołolecznictwo, hartowanie ciała, naturalne antybiotyki i inne holistyczne metody wspierania zdrowia Agnieszka Leszczyńska
6,7
Idealna książka na obecne czasy, gdzie pędzimy w świecie pełnym wirusów i zanieczyszczeń zapominając o naturalnych sposobach na wzmocnienie organizmu i coraz częściej sięgamy tylko po tabletki dostępne w aptekach, aby chronić się przed chorobami.
W książce znajdziemy opisy różnych roślin, które możemy wykorzystać aby wzmocnić swoją odporność oraz ciekawe przepisy na różne dania, nalewki oraz zastosowanie ziół w kuchni. Mamy też przedstawione ćwiczenia mentalne, które pomogą nam wzmocnić odporność, jak na przykład medytacja.
Książka jest przejrzysta i przy każdej z roślin znajdziemy jej zdjęcie, które pomoże nam w rozpoznaniu rośliny, gdybyśmy chcieli sami je zbierać.
Przyjemnie się ją czyta i jest w niej kilka ciekawostek.
Zdecydowanie polecam, u mnie ta pozycja na pewno zagości na stałe na półce z książkami kucharskimi.