Vanessa Tait dorastała w hrabstwie Gloucestershire. Studiowała na Uniwersytetecie w Manchesterze, gdzie ukończyła studia z zakresu twórczego pisania. Tait jest prawnuczką Alice Liddell, dziewczynki, która zainspirowała Lewisa Carrolla do napisania "Alicji w Krainie Czarów". "Dom po drugiej stronie lustra" to jej pierwsza powieść, inspirowana rodzinnymi opowieściami o pierwowzorze Alicji.
Książka całościowo bardzo stateczna, odrzucona miłość, dziwna przyjaźń, ciągłe pozory i dbanie o opinie publiczną bo "najważniejsze co ludzie powiedzą". Natomiast bardzo ciekawe są informacje od samej autorki o głównych bohaterach historii, skądinąd prawdziwych osobach. Pan Dodgson ewidentnie miał jakieś problemu i traumy za sobą, na które dziś nie patrzylibyśmy tak przychylnie i swobodnie. Co tak naprawdę spotkało Alicję z jego strony? Tego już pewnie się nie dowiemy...
#27/52 #dompodrugiejstronielustra #vanessatait #charleslutwidgedodgson #lewiscarroll
Po "Dziewczyna z sąsiedztwa" potrzebowałam czegoś lekkiego i szybkiego, żeby w miarę zapomnieć o jakich omurtnych rzeczach tam czytałam, więc wybór padł na ten tytuł. Fanką "Alicja w krainie czarów" nie jestem, ale pomyślałam, że książka z nawiązaniem do przygód Alicji będzie donra odskocznią. Niestety jak dla mnie ta książka okazała się nijaka i cieszyłam się kiedy ją skończyłam.
Książka jest głównie o niezadowolonej z życia guwernantki trójki dzieci o imieniu Maria i wielebnego Dodgsona, który za bardzo interesuje się jedną z dziewczynek o imieniu Alicja I zaprzyjaźnia się z nią, spotykając się z nią pod pretekstem robienia zdjęć oraz pisząc z nią listy.
Warto wspomnieć, że autorką podpisaną pod tą książka jest prawnuczką "Alicji z Krainy czarów", a "Dom po drugiej stronie lustra" to nie do końca fikcja literacka. Aczkolwiek według Wikipedii to Charles Lutwidge Dodgson/Levis Carroll był autorem obu książek jak i wielu innych różnych twórczości.
Tak czy inaczej podobno w książce są autentyczne dialogi oraz historie, a tylko niektóre z postaci i sytuacji z nimi są wymyślone. Wracając jeszcze do książki to Dodgson zachowywał się niepokojąco nieodpowiednio wobec Alicji, która w książce miała zaledwie 10 lat, ale doczytałam też, że typ miał naprawdę podejrzane pociągi co do małych dziewczynek, ale nie wiadomo nic więcej na ten temat. Był też podejrzany o bycie Kubą Rozpruwaczem, więc dziwię się, że zmarł od zapalenia płuc, a nie z pomocą kogoś innego.