Najnowsze artykuły
- ArtykułyHumor jest niezbędny do życia. Rozmawiamy z twórczyniami bestsellerowej serii „Basia”Ewa Cieślik1
- Artykuły„Igrzyska śmierci” powracają. Znamy polską datę wydania nowej książki Suzanne CollinsKonrad Wrzesiński4
- ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać7
- ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elena Casagrande
Źródło: http://www.larawest.blogspot.com/p/blog-page_29.html
20
6,3/10
Pisze książki: komiksy
Elena Casagrande (1983): after she attended the High School, she decided to follow her main passion, drawing, enrolling at the International School of Comics in Rome. While she was at school, she became David Messina's assistant, her teacher, starting to work with IDW Publishing. From that moment the collaboration with IDW continues until now, working on comic books series like Star Trek (Klingons: Blood will tell, Orions, Q, Spock: Reflections),Ghost Whisperer (The haunted),Angel (Auld Lang Syne, Doyle, Smiletime, A hole in the world, Illyria: Haunted and 6° season),Infestation, True Blood (The French Quarter),Doctor Who (Prisoners of Time) and X-Files.
6,3/10średnia ocena książek autora
130 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Doctor Who: The Fountains of Forever
Nick Abadzis, Elena Casagrande
3,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Z Archiwum X: Żywiciele Joe Harris
7,0
http://ruderude-czyta.blogspot.com/2016/02/89-komiks-z-archiwum-x-tom-1-i-2-carter.html
______________________________________
Grafika komiksów jest cudowna – uwielbiam wszelkiego rodzaju komiksy, głównie z tego względu, że ukazują one kunszt rysowniczy osoby, która przygotowała ilustracje. Wykonanie wszelkich detali z tak ogromną starannością sprawia, że jeszcze przyjemniej spędza się nad nimi czas i myślę, że to właśnie szczegóły odgrywają najważniejszą rolę w komiksie. Wygląd postaci w wersji rysunkowej jest niemal identyczny jak w serialu – czasami wyglądają jak sfotografowani (prawdopodobnie wszystko dzięki detalom)! W niektórych sytuacjach autor rysunków do końca sobie nie poradził z oddaniem uczuć i mimiki twarzy, ale nie stanowi to żadnej przeszkody.
Poza efektami graficznymi ważna jest sama treść, choć jak to już w komiksach bywa – nie ma jej zbyt wiele. Krótkie, ale odpowiednio sformułowane dialogi, skupiają zainteresowanie czytelnika, że prawdę mówiąc ciężko jest się oderwać od tych komiksów – ja dwa tomy pochłonęłam w dwie godziny. Autorowi udało się również odpowiednio budować napięcie przez przemyślane rozdzielanie wątków i wprowadzanie pauz (wypełnianie okienek komiksu logiem serialu) na końcach stron.
Komiksom nie brakuje zupełnie niczego – dynamiczna akcja, o którą w komiksach wcale nie tak łatwo, dopracowane elementy graficzne i sama zaskakująco świetna jakość wydania – zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po nie. Szczególnie polecam je wszystkim fanom serialu, jak również osobom, które szukają nietypowej odskoczni od tak typowych książek!
Z Archiwum X: Żywiciele Joe Harris
7,0
Chris Carter – pod którego okiem powstał „The X Files. Żywiciele” urodził się w Brazylii. Po maturze wyjechał do Stanów Zjednoczonych by studiować psychologię i zaburzenia kryminalne na Uniwersytecie Michigan. Tam został psychologiem kryminalnym Biura Prokuratora, gdzie przesłuchiwał zbrodniarzy, w tym wielu seryjnych morderców. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wyjechał do Los Angeles, by występować w roli gitarzysty wśród rockowych zespołów. Ostatecznie zdecydował się na pisanie. Jego debiutem literackim jest „Krucyfiks”.
Nadszedł czas na drugą część komiksu opowiadającego losy Scully i Muldera – dwójki bohaterów kultowego przed laty serialu „Z archiwum X”. Tym razem przyszło im się zmierzyć z tajemniczymi zaginięciami na wyspie Martha’s Vineyerd. Mają one związek z niezakończoną sprawą sprzed lat, której początek sięga wybuchu w Czarnobylu.
Żywiciele składają się z czterech odrębnych historii, którymi autorzy powracają do Monster of the week. Komiks mimo minimalnej ilości treści trzyma w napięciu do samego końca. Nietuzinkowa, szybka akcja, tajemnicza fabuła, wartkie tempo i udane, bardzo klimatyczne ilustracje przenoszą czytelnika w świat pełen zagadek, potworów i magii. Nie tak dawno miałam okazję pisać o pierwszej części cyklu. Podobnie jak wtedy uważam, iż mimo, że nie jestem miłośniczką tego typu pozycji i uważam, że nigdy nie dorównają one serialowi to jednocześnie myślę, że warto potraktować książkę jako przedłużenie i kolejną przygodę. Jak wiadomo komiks składa się głównie z ilustracji i dymków przez co można go przeczytać w niespełna godzinę. Podkreślam, że powinno jednak zatrzymać się na każdej stronie i dogłębnie przeanalizować każdy szczegół i każdą kreskę rysunków. Należy się to osobom, które włożyły trud w wykonanie komiksu. Carlos Valenzuela, Francesco Francavilla i inni rysownicy spisali się na medal. Na każdej stronie widziałam odzwierciedlenie moich ulubionych bohaterach z dzieciństwa – Mulder jak zwykle pozostał uroczy i zabawny, a Scully inteligentna, dociekliwa i sceptyczna.
Polecam tę pozycję głównie fanom serialu i komiksów, jeśli jednak chcecie dopiero rozpocząć swoją przygodę ze „Z archiwum X” (istnieją w ogóle takie osoby??) to tym bardziej zachęcam do zasięgnięcia po nią. Gwarantuję Wam, że od książki nie sposób się oderwać. Historia zadziwia, a ilustracje dopełniają całości. Kolejne strony nie są męczące, wciągają niemiłosiernie, nie dając wrócić do swoich obowiązków, dopóki nie skończy się czytać ostatniej strony. Trzeba mieć świadomość, że nie każdemu komiks przypadnie do gustu. Ja czekam z niecierpliwością na kolejną część.