Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Przemysław Gasztold Seń
4
7,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
97 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Towarzysze z betonu. Dogmatyzm w PZPR 1980–1990
Przemysław Gasztold Seń
6,7 z 3 ocen
15 czytelników 1 opinia
2018
Zabójcze układy. Służby PRL i międzynarodowy terroryzm
Przemysław Gasztold Seń
7,7 z 15 ocen
85 czytelników 5 opinii
2017
Koncesjonowany nacjonalizm. Zjednoczenie Patriotyczne Grunwald 1980-1990
Przemysław Gasztold Seń
7,0 z 3 ocen
19 czytelników 0 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Zabójcze układy. Służby PRL i międzynarodowy terroryzm Przemysław Gasztold Seń
7,7
W latach 70. i 80. XX wieku polskie służby specjalne – zarówno cywilne jak i wojskowe - współpracowały z przedstawicielami Organizacji Wyzwolenia Palestyny, Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny oraz innymi arabskimi organizacjami (głównie palestyńskimi) i jest to fakt ogólnie znany.
Wspomniane organizacje, często uciekające się do aktów terroru, były nastawione na konflikt z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi, które w tamtym czasie należały do wrogiego PRL obozu.
Książka napisana przez pracownika Biura Badań Historycznych IPN i zarazem naukowca specjalizującego się w zagadnieniach zimnej wojny, służb specjalnych oraz relacji PRL z krajami bliskowschodnimi i północnoafrykańskimi mogłaby wydawać się pozycją napisaną pod określoną tezę pt.”PRL zbrodniczą organizacją był”.
Ale taka nie jest. Uczciwość badawcza jest dla Autora bardzo istotna i przedstawione w książce fakty nie mają na celu udowadniania jakiejkolwiek tezy prowadzącej do takowych wniosków. Owszem, pojawiają się wątki sensacyjne, jak np. dostawy broni, której użyto przy porwaniu statku „Achille Lauro”, tajemnicza próba zabójstwa Abu Dawuda czyli Mohammada Oudeha w warszawskim hotelu „Victoria" czy pobyt na terytorium Polski jednego z najbardziej osławionych terrorystów (którego poszukiwał Jason Charles Bourne w książkach Roberta Ludluma) Ilicha Ramíreza Sáncheza znanego jako „Carlos” albo „Szakal".
To również książka o rozległych interesach, prowadzonych w Polsce przez przedstawicieli Abu Nidala, który biuro swojej firmy miał w biurowcu Intraco na ul. Stawki 2 w Warszawie.
Jednak jako drugi co do wielkości kraj Układu Warszawskiego wcale nie byliśmy najbardziej „proterrorystycznie" nastawionym partnerem Palestyńczyków. Owszem, byli w Polsce leczeni, kupowali broń i mieli zapewnione względne bezpieczeństwo, ale daleko było polskim służbom do zaangażowania rumuńskiej Securitate czy enerdowskiego STASI.
Dzięki CENZINOWI byliśmy znaczącym graczem na rynku broni, a wysokiej jakości karabinki Kałasznikowa czy inne produkty polskiej zbrojeniówki stanowiły pokaźne źródło zarówno walut wymienialnych, jak i obłożonych embargiem technologii.
O „czystości intencji" służb zachodnich i jasnym podziale „kto wróg, a kto przyjaciel" w niewidzialnej wojnie prowadzonej przez CIA, KGB i polskie służby świadczy arcyciekawy kontrakt, znany jako afera „Iran- contras”, który mógł kosztować stanowisko jednego z najbardziej popularnych w Polsce amerykańskich prezydentów USA – Ronalda Reagana. Okazuje się, że broń, którą dostarczała do Iranu podczas tej operacji CIA pochodziła z…Polski.
Może to dla niektórych zabrzmi dziwnie, ale czytając tę publikację bardzo bym chciał, aby obecne polskie służby specjalne były równie skuteczne i miały podobne znaczenie w świecie „luster i mgły” jakie „niesłuszne" z puntu widzenia obecnych realiów politycznych służby PRL.
Towarzysze z betonu. Dogmatyzm w PZPR 1980–1990 Przemysław Gasztold Seń
6,7
Przed lekturą warto zaznaczyć, że tytułowy "dogmatyzm" w książce rozumiany jest bardzo wąsko. Stanowisko krytykujące elity rządzące PRL za zbytni liberalizm w stosunku do "Solidarności" choć można określić przenikliwym, tutaj przedstawiono w czarnych barwach. Autor pojęcie to zapożyczył od Chruszczowa, za którego rządów rozpoczął się proces dezideologizacji partii komunistycznych; do tego stopnia, że w Polsce lat 80. komunisty nie doszukano by się nawet w Komitecie Centralnym. Także tam sprzeciw wobec projektu sterowanego z Langley miewał charakter nacjonalistyczny, a nawet antysemicki. Mimowolnie autor zwraca uwagę na pewien paradoks — w Partii komuniści byli niszą. W 1989 nie było ani komunistycznego Leonidasa, ani 300 czerwonych Spartan, gotowych stawić opór kapitulantom z PZPR jak i narodowi wyczekującemu dolarowego Kserksesa zza oceanu.