Granda kryminalistów w Poznaniu

AMisz AMisz
15.10.2015

Bardzo lubię swoje miasto. Mieszkam w nim od urodzenia i pomimo tego, że mam za sobą pomieszkiwanie w innych krajach, to nie mogłabym na stałe stąd wyjechać. Nawet do Wrocławia, ani do Krakowa, a już na pewno nie do Warszawy. Do niedawna w Poznaniu brakowało mi trzech rzeczy: nagrody literackiej z prawdziwego zdarzenia, dużych targów książki i festiwalu kryminałów. Poznańska Nagroda Literacka została przyznana po raz pierwszy w maju tego roku – należy mieć nadzieję, że forma będzie ewoluować i z czasem rozwinie się w nagrodę o ogólnopolskim prestiżu. Targi książki są nadal niestety w fazie marzeń, bo choć mamy np. Targi Książki Naukowej, czy Targi Książki dla Dzieci, to ciągle brakuje nam wielkich targów książki, które ściągnęłyby do Poznania wydawców z całej Europy Środkowo-Wschodniej – a myślę, że byłoby nas na to stać (nie tylko finansowo). Za to do festiwalu kryminałów nie mam żadnych zastrzeżeń!

Granda kryminalistów w Poznaniu

Granda, bo tak nazywa się poznański festiwal kryminału, odbył się po raz pierwszy w miniony weekend. Na potrzeby wydarzenia zaadaptowano stary dworzec PKP, do akcji włączyły się też poznańskie kawiarnie, rozgłośnie radiowe, Biblioteka Raczyńskich, Uniwersytet SWPS, Zakład Medycyny Sądowej, Wydział Techniki Kryminalistycznej Komendy Miejskiej Policji oraz oczywiście wydawnictwa: Zakamarki, Media Rodzina, MUZA SA, Zysk i S-ka, Prószyński i S-ka, Replika, Wydawnictwo Poznańskie i Czwarta Strona.

Program był napięty: w ciągu trzech festiwalowych dni odbyły się warsztaty pisarskie, które prowadzili: Katarzyna Puzyńska, Marcin Wroński oraz Mariusz Czubaj. Były koncerty, pokazy filmów kryminalnych, pokaz pracy techników kryminalistycznych, gra miejska, animacje dla dzieci. Jednak podstawą programu były spotkania z pisarzami. Do Poznania zjechali autorzy kryminałów z całej Polski – crème de la crème polskiej sceny kryminalnej, jeśli mogę się tak wyrazić: można było spotkać Katarzynę Bondę, Gaję Grzegorzewską, Joannę Jodełkę, Joannę Opiat-Bojarską, Katarzynę Puzyńską, Olgę Rudnicką, Piotra Bojarskiego, Mariusza Czubaja, Ryszarda Ćwirleja, Bohdana Głębockiego, Remigiusza Mroza, Marcina Wrońskiego, Roberta Ziółkowskiego. Miałam ogromną przyjemność prowadzić dwa spotkania – w piątek byłam przyzwoitką podczas randki kryminalistów i starałam się namówić na intymne zwierzenia Joannę Jodełkę oraz Roberta Ziółkowskiego, a w sobotę przepytywałam z prywatnego życia bohaterów Mariusza Czubaja, Remigiusza Mroza i Marcina Wrońskiego.

Joanna Jodełka zarzekała się podczas spotkania, że nie będzie pisać romansów, a Robert Ziółkowski nie ukrywał, że pisanie powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym, do pary z Magdaleną Kawką było bardzo ciekawym doświadczeniem, tym bardziej, że początkowo podszedł do pomysłu bardzo sceptycznie. Na pytanie jak im się pisze sceny łóżkowe w swoich książkach autorka „Kryminalistki” odparła, że ona się wstydzi, a autor „Tuż za rogiem” dodał, że on sprawdza swoich bohaterów, pisząc o rzeczach, których sam by (być może) nie zrobił. Oboje nie ukrywali, że bardzo się lubią – Joanna Jodełka ze względu na brak doświadczenia w pracy policji, często korzysta z pomocy Roberta Ziółkowskiego (byłego policjanta) i konsultuje z nim różne elementy fabuły. Po zakończonym festiwalu poprosiłam moich randkowiczów o opisanie wrażeń:


Nie widziałam jeszcze tylu pisarzy kryminałów w Poznaniu na raz. Zawsze zazdrościłam Wrocławowi festiwalu i tego, że tak wielu pisarzy tam przyjeżdża... potem pojawiła się kryminalna Piła i też zazdrościłam. A teraz po Grandzie już nie muszę i bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że jest to początek pięknej przyjaźni... Poznania z kryminalistami. - Joanna Jodełka


Granda okazała się prawdziwą poznańską Grandą! Były strzały, muzyka do kryminału i oczywiście trup! Co prawda nie w szafie, ale na scenie. Cieszę się z tej inicjatywy i tego, że mogłem w niej wziąć udział. To promocja Poznania i związanych z nim autorów książek kryminalnych czy sensacyjnych. Oby takich imprez było jak najwięcej. - Robert Ziółkowski
 

Sobotnie spotkanie przebiegało w jeszcze luźniejszej atmosferze – chociaż po randce wydawało się to niemożliwe – trzej panowie pisarze okazali się nad wyraz wdzięcznymi rozmówcami. Mariusz Czubaj ze swadą opowiadał o tym, jak całymi garściami czerpie z otaczającej go rzeczywistości, Marcin Wroński mówiąc o literaturze nawiązywał do tematyki agralnej i dwugłowych zwierząt, a Remigiusz Mróz ze stoickim spokojem godnym doktora prawa wymigał się od odpowiedzi na pytanie, czy chciałby się przespać z Chyłką. Niestety nie udało mi się dowiedzieć, co na stoliku nocnym trzyma Rudolf Heinz – z tej prostej przyczyny, że on nie ma stolika nocnego, przynajmniej tak utrzymuje Mariusz Czubaj.

A oto ich wrażenia z pobytu w Poznaniu:

Pierwsze edycje festiwali literackich to na ogół eksperyment, a GRANDA sprawiała wrażenie, jakby odbywała się co najmniej po raz trzeci. Wielką przyjemność sprawiły mi warsztaty literackie, na których zabrakło miejsc dla wszystkich chętnych, a powietrze zgęstniało merytorycznie. Podobnie zresztą jak podczas spotkań i dyskusji panelowych. Nie mogłem obserwować wszystkich, natomiast rozmawiając z Anną Misztak w towarzystwie Mariusza Czubaja i Remigiusza Mroza nie mogłem się nadziwić publiczności, słuchającej nas i żywo reagującej, chociaż rzecz działa się w hali dworcowej i prawie że... na mrozie. - Marcin Wroński

„Granda”. Według słownika to „wielka awantura”, „coś oburzającego”, „banda łobuzów” lub po prostu „duża grupa osób”. Według Poznania to jednak kryminalna impreza odbywająca się w starej hali głównego dworca – w niemal opuszczonym kolejowym zaułku, gdzie zgromadziła się niebotyczna liczba miłośników kryminałów. Na tyle niebotyczna, że być może trzeba będzie zweryfikować słownikową definicję. Nie dość, że mieliśmy okazję do dyskusji, wspólnego oglądania filmów czy sztuk, wspólnego słuchania muzyki i prelegentów, to jeszcze otrzymaliśmy szansę, by załapać się na badania kryminalistyczne. Granda stworzyła idealne warunki dla aspirujących zabójców – można było poznać pracę techników od kuchni i dowiedzieć się, w jaki sposób uniknąć odpowiedzialności za ewentualne, mniej lub bardziej hipotetyczne, czyny bezprawne.
Z pisarskiego punktu widzenia festiwal stanowił skarbnicę wiedzy i inspiracji. A ponad wszystko był okazją do świetnej zabawy w gronie osób, które łączy zainteresowanie najmroczniejszymi zakamarkami ludzkiej duszy…
Nie, to brzmi niepokojąco. Ale z drugiej strony… było niepokojąco, prawda? - Remigiusz Mróz

Znakomitym pomysłem było festiwalowe wykorzystanie terenu starego dworca PKP, do którego mam sentyment, a z tego, co wiem, wielu mieszkańców Poznania także. Wszak kryminał nazywany bywał „literaturą wagonową”, więc skojarzenie tego gatunku z dworcem jest jak najbardziej na miejscu. - Mariusz Czubaj.
 

Nie mogę się doczekać przyszłorocznej edycji – z chęcią zobaczę jakie wnioski wyciągną organizatorki, czy program będzie równie napięty jak tegoroczny, czy do Poznania zjedzie jeszcze więcej pisarzy, bo będzie to miejsce, w którym wypada się pokazać, jeśli chce się nazywać poważnym pisarzem kryminałów. Będę trzymać kciuki i rękę na pulsie – chociaż robienie tego jednocześnie może być trudne.

Aha, a kot z logotypu ma na imię Cyngiel, pięknie prawda?

Anna Misztak


komentarze [4]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
bbbb  - awatar
bbbb 15.10.2015 23:33
Czytelnik

było świetnie, środowisko "kryminalistów" jest też wdzięcznym obiektem festiwalowym, bo razem ze środowiskiem fantastyki to chyba jedyne grupki literackie, gdzie faktycznie autorzy i fani spotykają się na stopie towarzyskiej, a sami autorzy lubią się i nie wzajemnie wspierają, a nie tylko rywalizują.
O każdym spotkaniu można pewnie napisać osobno, byłem na jakiejś 1/3...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
AMisz  - awatar
AMisz 16.10.2015 11:35
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Też miałam wrażenie, że gdybym w pewnym momencie poszła, to panowie pewnie by nawet tego nie zauważyli - świetnie radzili sobie sami :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Mróz - awatar
Remigiusz Mróz 16.10.2015 18:24
Autor/Redaktor

Protestuję! Poradzilibyśmy sobie bez Ciebie góra przez kilka sekund. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
AMisz  - awatar
AMisz 15.10.2015 14:40
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post