Ma być wiarygodnie, a nie na tacy i z barokowym przepychem – rozmowa z Markiem Stelarem

LubimyCzytać LubimyCzytać
18.07.2019

Z urodzenia szczecinianin, z wykształcenia architekt, z pasji pisarz. Jeśli jeszcze nie skusiliście się na nową książkę Marka Stelara, to może przekona was sam autor. A oprócz tego dowiecie się, jak przeprowadza research oraz czy spod jego pióra wyjdzie „Stranger Things” w Szczecinie. A to wszystko w rozmowie z Anną Seweryn.

Ma być wiarygodnie, a nie na tacy i z barokowym przepychem – rozmowa z Markiem Stelarem

Trzy plany czasowe, trzy wydarzenia i jeden wspólny mianownik: ten sam przez siedemdziesiąt lat. Jego blask przyćmiewa wszystko, nawet zdrowy rozsądek.

1946 rok. Wiktor Krugły po wojennych przejściach przyjeżdża do siostry, która osiedliła się w Szczecinie, i od razu zostaje wplątany w sprawę zabójstwa żydowskiego chłopca, znalezionego w parku z zaciśniętym w dłoni brylantem. Wobec obojętności władz zajętych ogarnianiem powojennej rzeczywistości w mieście bezprawia, próbuje sam rozwikłać zagadkę. Wkrótce ginie kolejny żydowski chłopiec, a Krugły ma przeciw sobie niemal wszystkich: urzędników, milicję, tajemniczą żydowską organizację Bricha…

1978 rok. W Szczecinie ginie młoda prostytutka. Na szyi ma charakterystyczne ślady sznura, który był narzędziem zbrodni. Zatrzymany w związku ze sprawą obywatel zachodnioniemiecki zostaje niemal natychmiast zwolniony, ale pewien kapitan Służby Bezpieczeństwa postanawia rozegrać z nim grę – na swoich zasadach. Zmieniają się one, kiedy na jaw wychodzi pewna tajemnica sprzed trzydziestu lat…

2018 rok. Agata Prażmowska, szczecińska prawniczka, rozpoznaje w nieletniej ofierze zabójstwa swoją niedawną klientkę. Niedługo później umiera jej ojciec, z którym nigdy nie miała dobrych stosunków, jednak to, czego dowiaduje się o nim po jego śmierci, wywraca jej świat do góry nogami. Agata, z pomocą kuzyna Roberta, emerytowanego oficera policji, angażuje się emocjonalnie w śledztwo, które prowadzi w przeszłość. Oboje muszą wyjaśnić, dlaczego to, co wydarzyło się czterdzieści lat wcześniej, sprawiło, że tak naprawdę nigdy nie miała ona ojca ani prawdziwej rodziny.

Anna Seweryn*: Czytelnicy doceniają w twoich kryminałach wiarygodnie odmalowane tło historyczne oraz detale dotyczące przestępstwa i śledztwa (np. w „Blasku” nietypowe narzędzie zbrodni). Jak u ciebie wygląda research?

Marek StelarDbam o dosyć rzetelne zbadanie tematu, ale jednocześnie nie popadam w przesadę. Nie staram się na przykład drobiazgowo przedstawiać realiów danej epoki, a na pewno nie w sposób nachalny: raczej zarysować ją i podkolorować paroma charakterystycznymi dla niej przedmiotami wplecionymi w akcję. Ma być wiarygodnie, a nie na tacy i z barokowym przepychem. Opieram się głównie na kontaktach z ludźmi, którzy na danym temacie dobrze się znają. Dobry jest przykład akselbantu z „Blasku”: na pierwszy rzut oka ten element brzmi mało wiarygodnie, ale po rozmowach, najpierw ze specjalistą od umundurowania, a potem z anatomopatologiem, okazało się, że w pewnych okolicznościach jest to absolutnie możliwe. Mawiają: pisz o tym, na czym się znasz. To prawda, ale to nie zawsze działa, czasem trzeba zapytać kogoś mądrego. I to właśnie robię. Zadaję pytania. Dużo pytań. Policjantom, prokuratorom, lekarzom, tramwajarzom, technikom od butli gazowych, pracownikom cmentarza, prywatnym detektywom czy archiwistom.

Jak wygląda u ciebie sam proces twórczy? Dokładny plan czy freestyle? Masz codziennie wyznaczony czas na pracę z książką czy dzieje się to spontanicznie (np. notatki w terenie, na serwetce)?

Pomysł – plan – konspekt – tekst. Tu chyba nie jestem odkrywczy, aczkolwiek znam autorów i pisarzy, którzy nie pracują na konspekcie, a nawet często nie znają zakończenia swojej historii, dopóki nie pojawi się niejako samo. Oczywiście to tym historiom niczego nie ujmuje, są spójne i dobre. Chodzi mi o to, że ilu pisarzy, tyle sposobów na pisanie. Ja tworzę konspekt, dosyć precyzyjny, z postaciami i ich charakterystyką. Szczerze mówiąc, nie chce mi się wierzyć, że w przypadku powieści kryminalnej można pójść na totalny żywioł – to nie ten gatunek. Piszę, kiedy tylko mogę, na szczęście nie potrzebuję do tego żadnych specjalnych okoliczności. Siadam i tekst spływa na palce. Wieczorem spisuję to, co buzowało w głowie przez cały dzień. Staram się wyrabiać normę, ale z tym, wiadomo, różnie bywa.

Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy? Znajdziemy ich w twoich powieściach. Tworzysz ultramęskie postacie (Suder, Krugły), które mogą imponować mężczyznom i pobudzać wyobraźnię czytelniczek. Skąd więc pomysł na obsadzenie kobiety w głównej roli w Blasku?

Nie wiem czy ultramęskie, ale skoro twierdzisz tak ty, kobieta, to chyba coś w tym jest? Na pewno postacie prawdziwe. Nie bez wad albo z samymi wadami, niewymuskanych macho. Nie znoszę archetypu gliny samotnego wilka z problemami rodzinnymi i alkoholowymi, choć czasem swoich bohaterów takimi obarczam. Wyeksploatowane wątki czas zastąpić czymś jak najbardziej realnym. A Agata, mam taką nadzieję, taka właśnie jest. Realna. Normalna. A skąd pomysł na kobietę? Po prostu przyszedł na nią czas, właśnie w „Blasku”.

Nie jest tajemnicą twoja fascynacja grozą. Czy nie kusi cię wprowadzenie w kolejnej powieści wątku paranormalnego? Takie „Stranger Things” w Szczecinie?

Nie znoszę, kiedy w historiach opowiadających o rzeczach dziejących się w „realnym” świecie pojawiają się elementy „zabili go i uciekł” albo właśnie nadprzyrodzone. Jeśli pozwala na to konwencja, to nie ma sprawy, ale w moim przypadku nie pozwala. U mnie facet z kulą w głowie może przeżyć, ale będzie miał zaniki pamięci, migreny, epizody padaczkowe i tak dalej, a nie na przykład biegał przez pustynię z kałachem. Zaś jedyne duchy, jakie mogą się pojawić, to duchy mrocznej przeszłości bohatera. Tak więc fascynacja grozą tak, ale nie w kryminale. W tej kwestii będę upiornie zasadniczy. Ale ponieważ, jak wspomniałaś, kryminał to nie jedyna moja fascynacja, być może już niedługo pojawi się moja historia z gatunku weird fiction. Coś z zupełnie innej beczki i nie wszyscy odważą się do niej zajrzeć…

W twoich powieściach pojawiają się dobrze rozegrane wątki obyczajowe. W związku z tym pojawiły się pewne sugestie ze strony czytelników… Czy zastanawiałeś się nad napisaniem powieści obyczajowej/romansu? A może duet? Jeśli tak, to z kim?

W sferze planów – jak do tej pory, niestety, niezrealizowanych – pozostaje współpraca ze szczecińską autorką literatury kobiecej, Sylwią Trojanowską. Rozmawialiśmy o tym wiele razy, szukając formuły, balansując na granicy gatunków i ocierając się nawet w tych pomysłach o lekką erotykę (ach, przecież to teraz takie modne, duety zresztą też, i akurat to jest dobre). Oboje mamy jednak koszmarnie mało czasu, realizujemy swoje indywidualne projekty i jakoś na razie się nie składa. Ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa…

Na zakończenie wprawka warsztatowa. Jesteś niesłychanie skromnym człowiekiem, więc może to być dla ciebie trudne, ale… zachęć w kilku zdaniach czytelników do przeczytania „Blasku” i innych twoich powieści.

Owszem, to trudne. Jedną z moich ulubionych maksym są słowa Miesa van der Rohe: „Mniej znaczy więcej”. A zatem, czytelnicy powieści kryminalnych, czytajcie Stelara, a znajdziecie. Mam nadzieję. I tego wam życzę!

Marek Stelar – rocznik 1976, z urodzenia szczecinianin, z wykształcenia architekt. Pasjonat wielu rzeczy, na które przeważnie nie ma czasu. Zamiłowanie do opowiadania historii kryminalnych wynika z podejmowania od dawna prób zrozumienia, co powoduje człowiekiem, że wyrządza tyle zła innym ludziom. Jak dotąd próby te spełzły na niczym, choć ich efektem są między innymi powieści „Rykoszet” (2014), „Twardy zawodnik” (2015), „Cień” (2016) i „Blask” (2019).

___

*Anna Seweryn – redaktor wydawnictwa Videograf.

Artykuł sponsorowany


komentarze [16]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
NUTAKA 19.07.2019 12:26
Czytelnik

Można czytać nie po kolei?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tomek 19.07.2019 13:29
Bibliotekarz

Blsk jest poza cyklami. Reszta książek w cyklach i w sumie lepiej czytać w kolejności. W prawdzie każda opowiada o innej historii, no ale lepiej wiedzieć o co biega z bohaterami.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
noodla_books 19.07.2019 07:26
Czytelniczka

świetna książka, przeczytana :) polecam, a sam autor, którego miałam przyjemność poznać sympatyczny, pozdrawiam :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
18.07.2019 22:05
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

betsy 18.07.2019 22:15
Czytelniczka

@Maciek- a Krzysztofa Bochusa czytałeś? Ja jestem pod wrażeniem "Czarnego Manuskryptu".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
18.07.2019 22:21
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

betsy 18.07.2019 22:32
Czytelniczka

Ja też lubię Wrońskiego, Ale "Haiti"było dla mnie zbyt ponure i brutalne, choć polska historia taka właśnie jest. Mnie bardziej podobała się "Skrzydlata Trumna".
Ale to jest chyba dyskusja o panu Stelarze. Trzeba by założyć jakiś wątek o polskich kryminałach, żeby sobie pogadać?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
18.07.2019 22:42
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

konto usunięte
19.07.2019 10:51
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

betsy 20.07.2019 17:35
Czytelniczka

Ja też już mam "Blask" na czytniku :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Książka_koc_kot 18.07.2019 19:57
Czytelniczka

Nic nie czytałam tego autora, ale mam nadzieję, że książkę dostanę na imieniny! Zapowiada się bombowo!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
betsy 18.07.2019 18:55
Czytelniczka

Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale "Blask" ma bardzo dobre opinie na LC i zamierzam go przeczytać. Natomiast "Stranger Things" to nie moja bajka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tomek 18.07.2019 16:42
Bibliotekarz

Już kiedyś wspominałem, że niektórzy autorzy z tzw. "świecznika" to Stelarowi mogą co najwyżej po papier do drukarki chodzić. Blask według nnie jest najlepszą powieścią autora, zaraz po Rykoszecie. Powtórzę za autorem, czytajcie Stelara.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 18.07.2019 17:52
Czytelnik

I ja to robię,Nietykalny.Brawo ,świetna.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 18.07.2019 11:06
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post