-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1189
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać447
Biblioteczka
2024-05-27
2024-03-23
2024-05-26
Sołżenicyn musiał być dobrym obserwatorem ludzkiej duszy. Stworzone przez niego postacie są (w większości) interesujące, wzbudzają emocje w czytelniku (zwykle nie są to przyjemne emocje, ale zakładam, że to był cel), chce się poznawać ich perspektywę.
Nie jestem jednak fanką wykładania explicite przesłania książki pod jej koniec - myślę, że czytelnikowi nie trzeba koniecznie tłumaczyć, co tak naprawdę ma raka ;)
Sołżenicyn musiał być dobrym obserwatorem ludzkiej duszy. Stworzone przez niego postacie są (w większości) interesujące, wzbudzają emocje w czytelniku (zwykle nie są to przyjemne emocje, ale zakładam, że to był cel), chce się poznawać ich perspektywę.
Nie jestem jednak fanką wykładania explicite przesłania książki pod jej koniec - myślę, że czytelnikowi nie trzeba...
2024-05-15
Ach, ci rodzice-mentalne przedszkolaki, nie można się z nimi nudzić ;>
Ciekawa pozycja samopomocowa dla osób, których przodkowie są, oględnie mówiąc, trudni.
Treść skupia się na sposobach radzenia sobie z niszczącym wpływem niedojrzałych ludzi (nie tylko rodziców) na nasze życie. Są tu nawet podane wprost propozycje deeskalujących, asertywnych odpowiedzi na ataki słowne.
Oczywiście przeczytanie książki (chociaż może być silnie triggerująca) to dopiero maleńki kroczek naprzód - wdrożenie zaleceń będzie znacznie trudniejsze. Szczęśliwe autorka nie udaje, że będzie pięknie i kolorowo.
Ach, ci rodzice-mentalne przedszkolaki, nie można się z nimi nudzić ;>
Ciekawa pozycja samopomocowa dla osób, których przodkowie są, oględnie mówiąc, trudni.
Treść skupia się na sposobach radzenia sobie z niszczącym wpływem niedojrzałych ludzi (nie tylko rodziców) na nasze życie. Są tu nawet podane wprost propozycje deeskalujących, asertywnych odpowiedzi na ataki...
2024-05-06
2024-04-28
Bardzo interesująca monografia dotycząca szczęścia, zarówno w kontekście językowym (te rozważania otwierają rozprawę), jak i filozoficznym, psychologicznym, czy religijnym.
Odpowiedź, oczywiście, nie jest prosta i na tej mnogości znaczeń i odcieni skupia się Tatarkiewicz.
Chętnie przeczytałabym podobną książkę, uwzględniającą zmiany społeczne dwudziestego pierwszego wieku. Mimo to "O szczęściu" wydaje się całkiem aktualne, nawet po ponad półwieczu od pierwszego wydania.
Bardzo interesująca monografia dotycząca szczęścia, zarówno w kontekście językowym (te rozważania otwierają rozprawę), jak i filozoficznym, psychologicznym, czy religijnym.
Odpowiedź, oczywiście, nie jest prosta i na tej mnogości znaczeń i odcieni skupia się Tatarkiewicz.
Chętnie przeczytałabym podobną książkę, uwzględniającą zmiany społeczne dwudziestego pierwszego wieku....
2024-04-26
Bardzo przyjemny audiobook czytany głębokim, aksamitnym głosem Wiktora Zborowskiego.
Szczególnie interesujące było dla mnie wprowadzenie, obejmujące nieco szerszy kontekst powstania tego, co teraz znamy jako mity greckie.
Dobre do słuchania przed snem :D
Bardzo przyjemny audiobook czytany głębokim, aksamitnym głosem Wiktora Zborowskiego.
Szczególnie interesujące było dla mnie wprowadzenie, obejmujące nieco szerszy kontekst powstania tego, co teraz znamy jako mity greckie.
Dobre do słuchania przed snem :D
2024-04-05
Wystawiłam ósemkę, ale ta książka nie jest "rewelacyjna". Jest okropna. Przerażająca. Niewygodna, brzydka i frustrująca.
Najbardziej przeraziły mnie nie opisy zachowań "opiekunek", ale to, jak bardzo ich zło spowszedniało nawet samym wychowankom. Może i biły, może i obrażały, ale przecież "to bardzo trudne dzieci". "Musiały utrzymać porządek". I to mówi ktoś, kto spędził "dzieciństwo" w tym ośrodku!
Myślę, że pasuje tu idealnie zaczerpnięta z Arendt "banalność zła".
Wystawiłam ósemkę, ale ta książka nie jest "rewelacyjna". Jest okropna. Przerażająca. Niewygodna, brzydka i frustrująca.
Najbardziej przeraziły mnie nie opisy zachowań "opiekunek", ale to, jak bardzo ich zło spowszedniało nawet samym wychowankom. Może i biły, może i obrażały, ale przecież "to bardzo trudne dzieci". "Musiały utrzymać porządek". I to mówi ktoś, kto spędził...
2024-03-30
Książka przypomina trochę podręcznik i jest dość sucha, ale czyta się ją całkiem przyjemnie.
Podobała mi się bardziej niż wspominki słynnego "mindhuntera", nawet jeśli nie była jakaś porywająca.
Książka przypomina trochę podręcznik i jest dość sucha, ale czyta się ją całkiem przyjemnie.
Podobała mi się bardziej niż wspominki słynnego "mindhuntera", nawet jeśli nie była jakaś porywająca.
2024-03-27
Jak na książkę wydaną przez Krytykę Polityczną, ten reportaż jest zaskakująco łagodny wobec KRK. Kojarzę obruszenie środowisk fundamentalistów po jego publikacji i spodziewałam się tutaj jazdy bez trzymanki co najmniej w tonie "Boga urojonego". Tymczasem autorka głównie oddaje pole byłym zakonnicom, a później próbuje przeprowadzić analizę zjawiska zakonów (i odejść z nich) w nieco szerszym kontekście, rozmawiając z zakonnikami i nawet czynną zakonnicą.
Ja czuję w tej książce dużo empatii, obaw, prób zrozumienia, ale też czuć, że pisała ją osoba, dla której zjawisko fanatyzmu religijnego jest czymś nowym i nieznanym.
Niestety reguły quasi-zakonne mogą nieformalnie obowiązywać w innych wspólnotach religijnych, a nawet rodzinach, jeśli jednostka centralna ma fetysz posłuszeństwa.
Jak na książkę wydaną przez Krytykę Polityczną, ten reportaż jest zaskakująco łagodny wobec KRK. Kojarzę obruszenie środowisk fundamentalistów po jego publikacji i spodziewałam się tutaj jazdy bez trzymanki co najmniej w tonie "Boga urojonego". Tymczasem autorka głównie oddaje pole byłym zakonnicom, a później próbuje przeprowadzić analizę zjawiska zakonów (i odejść z nich)...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-19
W zasadzie niewiele się w tej książce dzieje, ale mimo to bardzo mnie wciągnęła. Caubre dobrze odwzorował zamknięte, hermetyczne, toksyczne środowisko i niestety realistycznie oddał to, co się stanie, kiedy ktoś spróbuje podważać zastany układ sił...
Lektura wzbudziła we mnie wiele trudnych emocji, zapewne ze względu na moje doświadczenia z wejściem w bardzo specyficzne, ultrareligijne środowisko.
Daję ósemkę, może nieco na wyrost, ze względu na bardzo trafne obserwacje, klimat i emocje towarzyszące mi podczas lektury.
W zasadzie niewiele się w tej książce dzieje, ale mimo to bardzo mnie wciągnęła. Caubre dobrze odwzorował zamknięte, hermetyczne, toksyczne środowisko i niestety realistycznie oddał to, co się stanie, kiedy ktoś spróbuje podważać zastany układ sił...
Lektura wzbudziła we mnie wiele trudnych emocji, zapewne ze względu na moje doświadczenia z wejściem w bardzo specyficzne,...
2024-02-28
Nienajgorszy horror, momentami naprawdę trzymał w napięciu, chociaż nie wciągnął mnie tak jak "Szczelina". Wyczuwalna (i pewnie świadoma) była tutaj inspiracja Kingiem.
Podobał mi się duszny, nieprzyjazny klimat tej książki.
Nienajgorszy horror, momentami naprawdę trzymał w napięciu, chociaż nie wciągnął mnie tak jak "Szczelina". Wyczuwalna (i pewnie świadoma) była tutaj inspiracja Kingiem.
Podobał mi się duszny, nieprzyjazny klimat tej książki.
2024-02-18
Książki papierowe lubię czytać z ołówkiem w ręce, podkreślając i zaznaczając fragmenty, które w szczególny sposób do mnie trafiły.
W moim egzemplarzu "Psychoanalizy a religii" jest więcej podkreśleń i wykrzykników niż w jakiejkolwiek innej pozycji należącej do mojej biblioteczki.
Są takie kwestie, w których się z Frommem nie zgadzam, ale on chyba najlepiej oddaje mój stosunek do autorytarnych związków wyznaniowych. Kurczę, ten gość naprawdę to ROZUMIAŁ.
Chętnie odsyłałabym do tej książki osoby nagabujące mnie w kwestiach religijnych.
Książki papierowe lubię czytać z ołówkiem w ręce, podkreślając i zaznaczając fragmenty, które w szczególny sposób do mnie trafiły.
W moim egzemplarzu "Psychoanalizy a religii" jest więcej podkreśleń i wykrzykników niż w jakiejkolwiek innej pozycji należącej do mojej biblioteczki.
Są takie kwestie, w których się z Frommem nie zgadzam, ale on chyba najlepiej oddaje mój...
2024-02-18
Z niecierpliwością czekałam, aż "Holly" pojawi się na Legimi, bo bardzo polubiłam tę bohaterkę i z przyjemnością obserwowałam jej rozwój.
Ta książka jednak trochę mnie zawiodła. Pomysł na główną intrygę był ciekawy i pod pewnymi względami nietuzinkowy, a mimo to czytałam tę książkę prawie dwa tygodnie, podczas gdy "Pana Mercedesa" słuchałam w każdej wolnej chwili.
Mam wrażenie, że to podobny przypadek jak ze "Znalezione nie kradzione" - dobre opowiadanie niepotrzebnie rozciągnięto do pełnowymiarowej powieści.
Z niecierpliwością czekałam, aż "Holly" pojawi się na Legimi, bo bardzo polubiłam tę bohaterkę i z przyjemnością obserwowałam jej rozwój.
Ta książka jednak trochę mnie zawiodła. Pomysł na główną intrygę był ciekawy i pod pewnymi względami nietuzinkowy, a mimo to czytałam tę książkę prawie dwa tygodnie, podczas gdy "Pana Mercedesa" słuchałam w każdej wolnej chwili.
Mam...
2024
To moja jedyna książka kucharska, także nie mam porównania do innych pozycji.
Książka jest ładnie wydana, ale nawiązuje raczej do gier, niż książek. Wybrane przepisy faktycznie nawiązują klimatem do lokalizacji, z których mają rzekomo pochodzić. Dania, które możemy przyrządzić za pomocą tego poradnika to raczej klasyki, chociaż nie są ultra proste (tzn. raczej nie ma tutaj przepisów w rodzaju "wrzuć do garnka i wymieszaj"). Na ten moment przygotowałam kilka przepisów i wszystkie wyszły w porządku. Instrukcje są jasne, także nawet osoba słabo gotująca powinna sobie poradzić.
Gorzej wypada rozdział z miksturami - eliksirów (czyli drinków) jest niewiele i nie są zbyt ciekawe.
To moja jedyna książka kucharska, także nie mam porównania do innych pozycji.
Książka jest ładnie wydana, ale nawiązuje raczej do gier, niż książek. Wybrane przepisy faktycznie nawiązują klimatem do lokalizacji, z których mają rzekomo pochodzić. Dania, które możemy przyrządzić za pomocą tego poradnika to raczej klasyki, chociaż nie są ultra proste (tzn. raczej nie ma tutaj...
2024-02-13
W bardzo zwięzłej formie, opierającej się niemal wyłącznie na dialogach, Steinbeck oddał szerokie grono ludzkich charakterów, przeżyć i postaw względem życia. Niezły byłby z niego psycholog.
Trochę mi się oczy spociły, nie powiem, że nie.
W bardzo zwięzłej formie, opierającej się niemal wyłącznie na dialogach, Steinbeck oddał szerokie grono ludzkich charakterów, przeżyć i postaw względem życia. Niezły byłby z niego psycholog.
Trochę mi się oczy spociły, nie powiem, że nie.
2024-01-31
Kontynuację "Kato-taty" również pozostawiam bez liczbowej oceny.
Autorka sama najlepiej podsumowała swoją historię - ofiara zawsze zostaje ofiarą, zmieniają się tylko kaci.
W idealnym świecie Halszka, nauczona doświadczeniami z dzieciństwa, jako dorosła osoba pokierowałaby swoim życiem tak, żeby stworzyć zdrową rodzinę. W końcu miała aż nadto przykładów niepokojących symptomów, na które trzeba zwracać uwagę i zwiewać jak najdalej od osób je wykazujących.
Ale świat nie jest idealny. Ludzie z głębokimi traumami bardzo często wpadają w te same pułapki, które raniły ich w dzieciństwie. To jak wgrane szkodliwe oprogramowanie, którego samodzielnie prawie nie da się pozbyć, a i z pomocą terapeuty jest bardzo trudno.
Oczywiście, czytanie o popełnianych przez autorkę błędach - ciągle tych samych - jest frustrujące dla odbiorcy. Można zadawać sobie pytania, jakim cudem Halszka ciągle zachowuje się tak samo, oczekując innego efektu. Jak to możliwe, że zło spotyka ją z prawie każdej strony?
Ale to, niestety, jest możliwe. I sama wiem o tym więcej , niżbym chciała.
Swoją drogą, ja i autorka chyba dzielimy tę samą teściową ;) Z tą różnicą, że ja miałam możliwość ucieczki przed zarazą, zanim było zbyt późno.
Kontynuację "Kato-taty" również pozostawiam bez liczbowej oceny.
Autorka sama najlepiej podsumowała swoją historię - ofiara zawsze zostaje ofiarą, zmieniają się tylko kaci.
W idealnym świecie Halszka, nauczona doświadczeniami z dzieciństwa, jako dorosła osoba pokierowałaby swoim życiem tak, żeby stworzyć zdrową rodzinę. W końcu miała aż nadto przykładów niepokojących...
2024-01-30
Nie chcę wystawiać tej książce żadnej oceny - bo jak ocenić cudze doświadczenia?
Przyznaję, że pomijałam najbardziej drastyczne opisy (czyli całkiem sporą część tej relacji), ale nawet bez tych najohydniejszych kawałków, ta książka jest wręcz wstrętna. I podejrzewam, że taka właśnie miała być. Nie ma tu pudrowania rzeczywistości i tłumaczenia zachowania rodziców.
Myślę, że kontrowersje związane z odbiorem tej książki wynikają nie tylko z tego, że są w niej opisy k*zirodztwa, ale przede wszystkim stąd, że kala ona "świętość rodziny" - okazuje się, że rodzice mogą nie tylko nie kochać, ale również dla własnego zysku krzywdzić swoje dzieci. Że tym kato-rodzicom można nie wybaczyć i że można po latach widzieć ich zło z doskonałą wyrazistością.
Nie chcę wystawiać tej książce żadnej oceny - bo jak ocenić cudze doświadczenia?
Przyznaję, że pomijałam najbardziej drastyczne opisy (czyli całkiem sporą część tej relacji), ale nawet bez tych najohydniejszych kawałków, ta książka jest wręcz wstrętna. I podejrzewam, że taka właśnie miała być. Nie ma tu pudrowania rzeczywistości i tłumaczenia zachowania rodziców.
Myślę, że...
2024-01-29
Całkiem niezły thriller (horror?). Trzyma w napięciu, ma gęstą atmosferę i pozwala się wczuć w przeżycia postaci.
Całkiem niezły thriller (horror?). Trzyma w napięciu, ma gęstą atmosferę i pozwala się wczuć w przeżycia postaci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-28
Nie jest to łatwa książka. Ilość nazw i szczegółów może być dość przytłaczająca. Przyznaję, że sama nie przyswoiłam zbyt wiele anatomicznych informacji, choć sama tematyka jest bardzo ciekawa.
Nie jest to łatwa książka. Ilość nazw i szczegółów może być dość przytłaczająca. Przyznaję, że sama nie przyswoiłam zbyt wiele anatomicznych informacji, choć sama tematyka jest bardzo ciekawa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Interesująca, wartościowa i konkretna pozycja samopomocowa z rozpisanym planem naprawy samego siebie. Autorzy podkreślają, że świadomość źródeł naszych problemów to tylko pierwszy krok na drodze, po którym muszą nastąpić działania związane z faktyczną zmianą postępowania.
Koncepcja schjematów-pułapek jest ciekawa, chociaż w moim odczuciu to nadmierne uproszczenie, ponieważ za pułapkami mogą stać różnorodne choroby i zaburzenia osobowości, które mogą wymagać nie tylko psycho-, ale również farmakoterapii.
Na pewno sama lektura tej książki nie spowoduje samoczynnej zmiany sposobu życia (zresztą psychiatrzy i terapeuci też nie posiadają takich magicznych mocy), ale warto ją przeczytać, choćby po to, żeby wyłapać obszary, w których mamy duże problemy - w książce są przygotowane tabelki do liczbowej oceny różnych aspektów naszych zachowań.
W lekturze przeszkadzały mi trochę niedoróbki techniczne (może to kwestia wydania z 2012 roku - nie wiem, czy potem poprawiono błędy edytorskie) - literówki, tłumaczenie "pathetic" na "patetyczny", nagłe, niewyjaśnione zmiany fontu w połowie akapitu etc.
Interesująca, wartościowa i konkretna pozycja samopomocowa z rozpisanym planem naprawy samego siebie. Autorzy podkreślają, że świadomość źródeł naszych problemów to tylko pierwszy krok na drodze, po którym muszą nastąpić działania związane z faktyczną zmianą postępowania.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKoncepcja schjematów-pułapek jest ciekawa, chociaż w moim odczuciu to nadmierne uproszczenie, ponieważ...