(...) perfekcja należy do tych zjawisk, o których się mówi, ale się ich nie doświadcza.
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Primo Levi
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Primo_Levi.gif
10
7,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik, poezja, inne
Urodzony: 31.07.1919Zmarły: 11.04.1987
Primo Levi urodził się w Turynie w 1919 roku i tak tez ukończył studia wyższe w zakresie chemii. W lecie 1943 wstąpił do partyzantki włoskiej.W marcu 1944 został aresztowany i wraz z grupą 650 więźniów wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie szczęsliwie przeżył wojnę i został wyzwolony przez armię radziecką w styczniu 1945.
7,6/10średnia ocena książek autora
575 przeczytało książki autora
1 701 chce przeczytać książki autora
25fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czy to jest człowiek, Rozejm, Pogrążeni i ocaleni
Primo Levi
9,4 z 7 ocen
66 czytelników 3 opinie
2024
Ocalały. Wybór wierszy/Il superstite. Poesie scelte
Primo Levi
7,4 z 17 ocen
46 czytelników 2 opinie
2014
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
...i wszystko pozostaje, jak przedtem, a ty czujesz się gorzej niż przedtem.
4 osoby to lubiąDoświadczenie zaś uczy, że właśnie wiarygodność jest cechą najbardziej niezmienną, której nie zyskuje się ani nie traci z biegiem lat.Godnym...
Doświadczenie zaś uczy, że właśnie wiarygodność jest cechą najbardziej niezmienną, której nie zyskuje się ani nie traci z biegiem lat.Godnym zaufania człowiek się rodzi, z twarzą otwartą i nieumykającym spojrzeniem i taki jest potem przez całe życie. Kto rodzi się skrzywiony i podły, taki też pozostaje. Kto kłamie, mając sześć lat, kłamie też, mając ich szesnaście i sześćdziesiąt.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Pogrążeni i ocaleni Primo Levi
8,0
- Nikt nie ma prawa osądzać członków Sonderkommando (czyli tych Żydów, którzy obsługiwali komory gazowe i krematoria),ani ten, kto ma za sobą doświadczenie obozowe, ani tym bardziej ten, kto go nie ma - pisze tu Primo Levi, jeden z najsłynniejszych „ocaleńców” i według mnie autor najgłębszych wspomnień-analiz tego, co tam się działo (nie gorszy od Tadeusza Borowskiego).
Ze wszystkich czterech książek Leviego akurat ta wydaje mi się najmniej nowatorska, ale sporo wątków jest bardzo istotnych – w tym właśnie sprawa Sonderkommandos. Autor przypomina, że ci, którzy dostawali propozycję wejścia do nich, mieli przed sobą diabelską alternatywę: natychmiastowa zgoda albo równie natychmiastowa śmierć (podaje przykład grupy Żydów z Korfu, która latem 1944 odmówiła i natychmiast została zagazowana). A to zasadniczo różna sytuacja niż z samymi mordercami.
Gdy Niemiec odmawiał udziału w mordach (nawet esesman) dowództwo pochylało się nad nim, był odsyłany do innych, mniej morderczych zadań. Owszem, mógł być pozbawiany awansu, może jakaś tam kara dyscyplinarna, w najgorszym przypadku skierowanie na front. Ale nie śmierć….
To mi przypomina główną tezę najbardziej przerażających – a zarazem: najprawdziwszych – relacji z Holokaustu: Caleka Perechedonika, policjanta z getta w Otwocku. - Co pchało ludzi do takiej służby? – pyta. I odpowiada: ludzka, tak bardzo ludzka chęć pożycia choć o chwile dłużej niż inni, ginący na naszych oczach. Straszna czasami wola życia sprawia, że większość takiego właśnie wyboru dokona…. Wiedzieli o tym dobrze ówcześni Niemcy, równie dobrzy psychologowie, jak i masowi mordercy…
Na argument: „ja to bym nigdy się na to zdecydował” Levi z morderczą logiką odpowiada: „nigdy nie jesteśmy przecież na czyimś miejscu…”. Próby przewidzenia czyjegoś – a jeszcze bardziej własnego - zachowania w skrajnej sytuacji zawsze są chybione. Dlatego Levi wstrzymuje się nawet od oceny najsłynniejszego w całej ówczesnej społeczności żydowskiej „kolaboranta” Chaima Rumkowskiego, przełożonego getta łódzkiego, który wydał Niemcom wszystkie tamtejsze dzieci na śmierć…. „Może w Rumkowskim przeglądamy się my wszyscy” – pisze Levi….
Dobrze się zatem stało, że Levi nie dożył chwili, gdy premier mojego kraju zaliczył Żydów (nie tylko zresztą z Sonderkommandos, ale i np. z Judenratów) do grona „sprawców Holokaustu” – według słynnej triady autorstwa największego badacza tego zjawiska prof. Raula Hilberga: sprawcy, ofiary, świadkowie (perpetrators, victims, bystanders)… Ale pana premiera broni poniekąd ignorancja w tej sprawie, choć podobno jest z wykształcenia historykiem. A z zawodu kim..?
Rozejm Primo Levi
7,2
Ostatnia część wspomnień Autora z piekła Auschwitz. Fascynujące a zarazem i zadziwiające pierwsze dni po wyzwoleniu. W sumie: żadnej radości. Próba "normalnego" życia, handlowanie z Polakami - z ocenami niezbyt dla nas przychylnymi.
A potem: powrót do domu, ale bardzo długi, bo.... przez ZSRR, dokąd odesłano wszystkich włoskich więźniów obozu (dla "sprawdzenia").
Levi miał wybitny dar opowiadania: to wszystko się czyta lepiej niż najbardziej zajmujący thriller o wampirach. A on parę lat żył wszak wśród najprawdziwszych wampirów...