Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Ewa Letki
Źródło: http://bajkizbajki.pl/autorzy/Maria-Ewa-Letki
28
6,9/10
Urodzona: 01.01.1948
Polska pisarka, autorka opowiadań, bajek i powieści dla dzieci i młodzieży. Jej utwory tłumaczone są na język francuski.http://www.maria-ewa-letki.eu/ksiazki.html
6,9/10średnia ocena książek autora
531 przeczytało książki autora
392 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wakacje z Cynamonem Maria Ewa Letki
7,2
Przeczytałam kilka razy w podstawówce, schowane w pirackiej skrzyni, odtwarzam z pamięci. Dorotka (po grecku „Bożydara”, od razu oczywiście przypomniała mi Krainę Oz) z bratem Gabrysiem (z hebrajskiego „Boski Siłacz”, co zupełnie do niego nie pasuje),starszą siostrą Olą (grecka „Obrończyni Mężczyzn” bądź „Odpierająca Mężczyzn” w zależności od tego jak rozumieć przedrostek) i dziadkiem Robertem (germański „Jaśniejący Sławą”) spędzają wczasy w leśniczówce. Dziadek musi zabrać kota Cynamona, gdyż nie ma z kim zostawić, jednak aby go zamknąć w klatce, musi go wpierw uśpić (w znaczeniu spowodować, by zapadł w sen, oczywiście). Obrażony z powodu zamknięcia kot ucieka po przybyciu do leśniczówki, dzieci znajdują go w zakończeniu, zanim wrócą do domu w mieście, stąd nazwa książki trochę myląca.
Słyszą, iż w leśniczówce mieszka chłopiec Duszek, co z początku brzmi tyleż dziwnie, co powoduje obawy, oddychają z ulgą słysząc po przybyciu, iż to tylko zdrobnieniem od Tadeusz. Ma starszego brata Józia.
– Brzmi staroświecko – pomyślał głośno Gabryś, co brzmiało ani mądrze ani śmiesznie.
– Za to twoje imię jest szczytem nowoczesności ! – parsknęła Ola.
Gabryś znajduje upodobanie w oglądaniu filmów dla dorosłych, po czym ma trudności z zasypianiem.
Spędzają miło czas w towarzystwie Duszka i dwójki dzieci z sąsiedztwa (Aldony i chłopca, którego imię wypadło mi z pamięci, hodował króliki). Wierszyk
„biały jest serek, białe jest mleczko, białe są ząbki myte szczoteczką”
przekręcają
„białe są ząbki, białe jest mleczko, biały jest serek myty szczoteczką”
Jednak sprawy beztroskie i poważne zostają przemieszane. Dorotka widzi na ścianie obrazek przedstawiający leśniczówkę i zapytuje:
– Dlaczego tu napisano „Wilczejadło” ?
– Bo leśniczówka ma taką nazwę – odpowiedział Duszek.
– Skąd taka nazwa ?
Duszek już chciał odpowiedzieć, lecz jego mama leśniczyna spojrzała tak, że umilkł. Oczywiście rodzeństwo wyciągnęło z niego na osobności, iż to na pamiątkę myśliwego, pożartego przez wilki, które wtargnęły do leśniczówki podczas mroźnej zimy. Zapachniało mi to przygodą Mateusza z „Akademii Pana Kleksa”. Dorotka od razu zapytała dziadka, czy człowiek pożerany przez wilki bardzo krzyczy.
– Z pewnością, chyba że wcześniej straci głos ze strachu. Skąd ci to przyszło do głowy ?
Gdy zapadła noc, Dorotka wtuliła twarz w poduszkę cały czas powtarzając „chyba że wpierw straci głos ze strachu”. W końcu wrzasnęła tak, że wszystkich zerwała na nogi. Zupełnie jak Lisa w Bullerbyn, kiedy Lasse nastraszył ją opowieściami o duchach.
– Coś mi się śniło – wyjaśniła. Duszek spojrzał na nią tak, jakby chciał zabić wzrokiem. Rano w tajemnicy przed nim rodzeństwo odwiedziło staruszkę mieszkającą w pobliżu.
– A tak, pamiętam tego myśliwego, ale z tym, by wilki go zjadły, to bajęda – powiedziała. O ile to prawdą, to skąd ta dziwna nazwa leśniczówki ?
Ola ma bujną wyobraźnię, dochodzącą do głosu w stanie nieswiadomosci, przez sen mówi:
– Nic mu się nie stanie.
A gdy zapytać komu, odpowie:
– Kluczowi, na którym leżę.
Spisuje coś w zeszycie, podczas jej nieobecności zaglądają do środka i czytają zarys powieści kryminalnej (ukochany córki jakiegoś lorda zostaje oskarżony o kradzież skarbów, detektyw wykrywa, że sprawcą jest kto inny). Duszek wpadł na pomysł, a rodzeństwo go nie powstrzymało, by dopisać tam „panie detektywie, panie detektywie, ktoś się powiesił w ogrodzie na śliwie !” Oczywiście Ola po powrocie przeczytała i złożyła skargę do leśniczyny, która zapytała:
– Widziałeś ten zeszyt ?
– Tak, wpadł mi w ręce – odpowiedział Duszek, nie mając powodu zaprzeczać.
– Zszedł po schodach i rzucił ci się na szyję ?
Duszek dostał cztery razy w siedzenie, jego mama co prawda żałowała tego i upiekła coś do jedzenia.
Z powodu setnych urodzin tej staruszki dzieci wystawiają sztukę, na którą Ola przerobiła powieść. Przygotowania są tak pracochłonne, że mówią:
– Im więcej zrobione, tym więcej pozostaje do zrobienia.
Przedstawienie mniej więcej udane, gdyż grający złodzieja zaglądając do szkatułki miał mieć wedle didaskaliów „oczy rozjarzone z chciwości”, ale nie wiedząc, jak to pokazać, zrobił zeza, co bardzo rozbawiło widownię.
Po odnalezieniu kota wracają do domu w mieście, na pożegnanie dostają pieska, którego nazywają Atrament, bowiem pies sąsiadów wabi się Kleks.
12 ważnych praw Anna Onichimowska
7,7
Dwanaście opowiadań różnych autorów. Każde z nich ma za zadanie przybliżyć dziecku jedno z jego praw. Fabuła w przypadku większości opowiadań jest dosyć rozbudowana, więc dla najmłodszych dzieci raczej się nie nadają. Jest to sporo elementów humorystycznych i bogata szata graficzna. Z bohaterami dziecko jest w stanie łatwo się utożsamić. Polecam dla trochę starszych dzieci, jako wstęp do rozmowy z rodzicami, albo do samodzielnego czytania.