„Zapadlina” Roberta Małeckiego, czyli powieść o zdradzie

Anna Sierant Anna Sierant
10.04.2024

„Zapadlina” to trzecia już część cyklu o policjantach z bydgoskiego Archiwum X. Bohaterowie kontynuują walkę z własnymi słabościami, angażują się w rozwiązywanie kolejnych spraw i przemierzają kolejne tereny województwa kujawsko-pomorskiego.

„Zapadlina” Roberta Małeckiego, czyli powieść o zdradzie

Od Grudziądza przez Toruń po Żnin

Robert Małecki już trzeci raz w serii z komisarz Marią Herman i Olgierdem Borewiczem zabiera czytelników i czytelniczki w trasę po tej części Polski, która jest mu najbliższa. Najpierw, w „Wiatrołomach”, bohaterowie powieści rozwiązywali sprawę zaginionego przed laty niemowlęcia z Grudziądza. Potem, w „Urwisku”, podjęli śledztwo w sprawie – również zaginionej – kobiety z Torunia, matki dziewczynki zmarłej w gorący czerwcowy dzień w samochodzie. W „Zapadlinie” natomiast policjanci kursują między Toruniem, Bydgoszczą a Żninem – jak zaznacza sam autor, Żnin „to piękne miasto nad dwoma jeziorami”, które dzięki powieści zapewne zechcecie odwiedzić (jako że strony bliskie Robertowi Małeckiemu są bliskie i mnie, również odwiedziny w Żninie bardzo polecam!).

Chociaż! Komisarz Maria Herman i jej niedawny partner Olgierd Borewicz na podziwianie widoków nie będą mieli czasu, bo sprowadzi ich tam – ponownie jak w przypadku poprzednich książek – nierozwiązane śledztwo sprzed lat. W końcu Archiwum X ponownie przygląda się niewykrytym sprawom, dawnym zbrodniom. Tym razem chodzi o zaginięcie sprzed dwóch dekad młodego chłopaka, Jacka Malinowskiego. Jacek prawdopodobnie zginął w wypadku, jednak na miejscu ciała nie odnaleziono. Co więcej, właśnie dwadzieścia lat po tych niewyjaśnionych zdarzeniach kluczowy świadek postanowił nagle zmienić zeznania. Jakby tego było mało, w Żninie dochodzi do napaści na lekarza – czy może on mieć powiązania z zaginięciem sprzed lat? I dlaczego szczególnie Borewiczowi zależy na tym, by na jaw nie wyszły poczynania medyka z wcale nie tak dalekiej przeszłości? 

Jest też i Wapno – miejscowość, na potrzeby powieści, jak zaznacza sam autor, przeniesiona odrobinę na zachód. W końcu policjanci z bydgoskiej komendy mogą prowadzić działania na własnym terenie, więc Wapno znalazło się w województwie kujawsko-pomorskim zamiast w tym rzeczywistym, wielkopolskim. To właśnie w Wapnie niemal pół wieku temu, w ruinach kopalni soli, po raz pierwszy zapadła się ziemia, co zaczęło przyciągać tragiczne wydarzenia i tych, którzy wiele chcieliby ukryć. 

„Gdy jedno idzie w górę, drugie ciągnie w dół. Ta dynamika była dla mnie niezwykle ważna”

Ale oczywiście – jak to u Roberta Małeckiego bywa – na tle wydarzeń, o których czytamy, ukazywane są charaktery, ale i troski, porażki, małe triumfy tych, których losy poznajemy. W „Zapadlinie” Maria Herman i Olgierd Borewicz spotykają się po raz kolejny. I po raz kolejny walczą ze swoimi słabościami. W wywiadzie dotyczącym pierwszego tomu cyklu o bydgoskim Archiwum X Robert Małecki powiedział Marcinowi Waincetelowi, redaktorowi Lubimyczytać, że stworzenie książki z dwiema głównymi postaciami było nie lada wyzwaniem. Ale i ciekawym fabularnie rozwiązaniem – bo gdy jedna z postaci, np. Maria, wysuwa się w danym momencie na pierwszy plan, ta druga – Borewicz – nie pozostaje niewyraźna w tle, uzupełnia tę pierwszą. Autor, w innym z wywiadów udzielonych naszemu serwisowi, zastanawiał się także:

Czy interesowałby nas, jako czytelników, bohater, który nie mierzy się z trudnym losem i własnymi słabościami? Ilekroć patrzę na ekspozycję bohatera w moich ulubionych filmach, tylekroć widzę, że postawienie go w sytuacji ekstremalnej ma sens. Bo ten ruch angażuje mnie emocjonalnie jako widza. Zaczynam kibicować bohaterowi. Za wszelką cenę chcę towarzyszyć mu w niezwykle trudnej drodze. Boję się o niego, ale też drżę o to, czy osiągnie swój cel. A przecież wiadomo, że czytelnik będzie miał ciekawiej, jeśli droga bohatera nie będzie usłana różami.

Już w poprzednich tomach czytelniczki i czytelnicy dowiedzieli się (choć jeśli nie należycie do grupy tych, którzy się „dowiedzieli”, możecie zacząć lekturę cyklu i od tego tomu), że Maria wyrwała (wyrywa) się z uzależnienia od hazardu (autor stworzył tę postać zainspirowany historią Uli, prowadzącej na Facebooku profil Życie Hazardzistki, która udzieliła mu merytorycznego wsparcia podczas pisania). To wyrywanie się z uzależnienia przychodzi jednak w bólach – niesie konsekwencje dla relacji Marii z jej rodzicami, dla tego, jak i czy zbiera się ona na odwagę wejścia w nowy związek (ten ostatni wątek również zostanie w „Zapadlinie” dalej poprowadzony). Maria jednak doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego uzależnienia. Inaczej niż Borewicz, cały czas raczej nieuświadomiony seksoholik. Olgierd nie widzi wielkiego problemu w tym, że ma żonę, dziecko i tajemny klub dla swingersów – z oferowanych przez to miejsce możliwości zresztą sam chętnie korzysta (a wątek osób związanych z tą tajną miejscówką stanie się jednym z ważniejszych w „Zapadlinie”). 

Kiedy czytam recenzje książek z cyklu o Marii Herman i Olgierdzie Borewiczu, np. te dodane w Lubimyczytać, często widzę opinie, że choć „nie polubiłam” czy „nie polubiłem” dwóch głównych postaci, to „chcę o nich czytać”. Bo są „ciekawi, intrygujący”. Prawdziwi – nikt w końcu nie jest idealny, a tych dwoje, mimo że nie zawsze pałało do siebie wyłącznie dobrymi uczuciami, zawsze mogło na siebie liczyć. Nie tylko w prowadzeniu śledztwa, ale i w walce z uzależnieniami jedno wspierało drugie. Lekturę „Zapadliny” zaczynamy jednak od momentu, w którym Herman wolałaby Borewicza znów na oczy nie widzieć, a ten z kolei – choć oficjalnie śledztwa w sprawie zaginięcia Jacka Malinowskiego nie prowadzi – ma swój interes w tym, by je rozwiązać. Więc, chcąc nie chcąc, Maria i Olgierd znów łączą siły.

„Zdrada żywi się najniższymi instynktami, ale prawdziwy głód zaspokaja zbrodnia”

No właśnie: Jacek Malinowski. Chłopak, który – jak podkreślają wszyscy, z którymi rozmawiają policjanci – był wrażliwym, nieśmiałym osiemnastolatkiem, widzianym po raz ostatni w barze Niedzielskich. Co już samo w sobie budzi podejrzenia, bo przecież tuż obok była konkurencyjna knajpa, prowadzona przez jego rodziców. Dlaczego nie pojawił się właśnie u nich? W końcu miał tam, tego dnia przed dwudziestu laty, gdy zaginął, pracować. Do kogo należał kask, który znaleziono przy jego motorze? Czy blond włosy, które na nim zostały, to włosy prawdopodobnej dziewczyny Jacka, Ani? Dlaczego ojciec (wtedy jeszcze) nastolatki, główny świadek w śledztwie sprzed lat, postanowił nagle zmienić zeznania? Co mają z tym wspólnego brat i ojciec zaginionego, a także Niedzielski, na którego po zaginięciu chłopaka posypały się pierwsze oskarżenia? Jakie zmiany nastąpią w życiu prywatnym dwojga głównych bohaterów i dlaczego w „Zapadlinie” niechlubny prym wiedzie zasada: „zdrada żywi się najniższymi instynktami, ale prawdziwy głód zaspokaja zbrodnia”? Koniecznie przeczytajcie najnowszą powieść Roberta Małeckiego, by poznać odpowiedzi na te pytania.

Chcesz kupić tę książkę w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw dla niej alert LC.

Książka jest już w sprzedaży online

Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
da_markos 15.04.2024 12:04
Czytelnik

Jeśli zakończenie będzie równie bzdurne, co w książce "Zrost", to odpuszczam autora. Tak - potrafi kwieciście pisać i tworzyć klimat. Jednak same wątki kryminalne u autora mocno kuleją.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
domekzkart 13.04.2024 17:47
Czytelniczka

Nie znałam do tej pory tej książki, ani serii, ale brzmi całkiem zachęcająco. Muszę zacząć od pierwszej części

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jacek 10.04.2024 19:56
Czytelnik

Świetnie sie czytało, jak zwykle zbrodnia i ekipa Herman- Borewicz, doskonale sie uzupelniaja. U autora tajemnica jest za rogiem i ogólna zmowa milczenia. Robert Małecki to jest już marka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anna Sierant 10.04.2024 14:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post