Jak wytrwać w czytelniczych postanowieniach?
Na początku stycznia, pełni ambicji i wiary w noworoczne możliwości, wypisaliśmy swoje postanowienia. Jest połowa stycznia i – bądźmy szczerzy – o większości z nich zapomnieliśmy. Jednak nic straconego! Możecie uspokoić swoje sumienia, podejmując kilka kroków, które pomogą Wam czytać więcej i chociaż te czytelnicze postanowienia zrealizować w pełni.
Zrób porządki na półkach
Poustawiaj książki na swoim regale według gatunków, kolorów, nazwiska autorów lub tytułów. O ile tylko w tym szaleństwie będzie metoda, pozwoli Ci szybciej znajdować książki, których szukasz.
Bądź na bieżąco
Zaglądaj do lubimyczytać.pl i sprawdzaj, co w trawie piszczy. Podejmij wyzwanie, by w tym roku czytać jak najwięcej książek wydanych w 2017 roku i bądź tą osobą, która czytała bestseller, zanim ktokolwiek o nim usłyszał.
Załóż klub książkowy (lub przyłącz się do jakiegoś)
Regularne spotkania z innymi czytelnikami i wspólne wyznaczanie sobie celów pomoże Ci w zmotywowaniu się do szybszego czytania. A po lekturze można jeszcze o niej porozmawiać i skonfrontować swoje opinie z cudzymi. Zachęcamy do tworzenia klubów książek w naszych grupach dyskusyjnych!
Pisz opinie i recenzje
Nic tak nie utrwala książki w pamięci, jak napisanie o niej swojej opinii. Recenzja może okazać się pomocna dla innych czytelników, a po pewnym czasie będzie notatką przypominającą, o czym tak naprawdę była książka przeczytana dawno temu.
Zrób porządki à la Marie Kondo
Jeśli na Twoich półkach (pomimo pierwszej porady) nadal panuje artystyczny nieład, to sięgnij po książkę Magia sprzątania Marie Kondo. Autorka przekonuje w niej do tego, by pozbyć się ze swojego życia wszystkich przedmiotów, które nie przynoszą nam radości. Odrzucone książki przekaż do bibliotek lub zabierz na wymianę książek. (Bonus: więcej miejsca na nowe pozycje!)
Sięgnij po inne gatunki
Jeśli jesteś kompulsywnym czytelnikiem powieści, przerzuć się na literaturę faktu. Jeśli zazwyczaj kręcisz nosem na kryminały, przeczytaj coś, co od dawna poleca Ci znajomy. Poszerz w tym roku swoje horyzonty i spróbuj przeczytać jak najwięcej książek z gatunków, które dotąd nie przyciągały Twojej uwagi.
Przeczytaj to, czym się chwalisz
Przestań udawać, że masz już za sobą lekturę, dajmy na to, Ulissesa (czy jakikolwiek jest Twój oszukańczy tytuł) i go wreszcie przeczytaj. To naprawdę dobry moment.
Pozwól sobie na niekończenie książek
Pokrętną drogą wracamy do Marie Kondo: jeśli czytanie książki nie daje Ci radości, po co się z nią męczysz? Odłóż ją. Nic się nie stanie, jeśli jej nie skończysz. Może to nie jest jej czas? Zawsze możesz do niej powrócić w przyszłości. A po jej odłożeniu poczujesz ulgę i z większą radością zaczniesz nową lekturę.
Czytaj to, co już masz
Wszyscy to robimy: kupujemy więcej książek, niż jesteśmy w stanie przeczytać. A gdy je mamy, zamiast je czytać, wybieramy to, co akurat wpadnie nam w ręce. Rezultat? Lawinowo rosnące stosy książek nieprzeczytanych. Może dobrym pomysłem jest założyć sobie, że w tym roku to na nich – tych wiecznie oczekujących na Twoją uwagę tomach – się skupisz? Zaoszczędzisz, a później poukładasz je na półkach, uwalniając mieszkanie od ich oskarżycielskiej obecności we wszystkich kątach.
Wspieraj pobliskie księgarnie i biblioteki
Gdy kupujesz książki, staraj się wspierać lokalne księgarnie. Zapisz się do najbliższej biblioteki – możesz się zdziwić, ile ciekawych nowości w niej znajdziesz. I nigdy nie wiesz, co akurat uda Ci się znaleźć.
Podejmij czytelnicze wyzwanie
Możesz wymyślić własne lub zdecydować się na jedno z tych, o których pisaliśmy.
Czytaj przekłady
Sięgaj zarówno po polskich autorów, jak i zagranicznych. Gdy czytasz przekłady, zwracaj uwagę na nazwiska tłumaczy i staraj się je zapamiętać – warto docenić ich pracę choćby w ten sposób. W końcu to dzięki nim możesz poznawać dzieła wielu ulubionych pisarzy. A może zechcesz wyznaczyć sobie cel, by czytać więcej książek autorów pochodzących z konkretnego kraju, np. z Francji?
Nie przejmuj się
Zdarzają się czytelnicze dołki, masz inne sprawy na głowie – nic się nie stanie, jeśli nie zrealizujesz wszystkich swoich postanowień. Czytanie to jedna z największych przyjemności w życiu (prawda?), a nie gra oparta na rywalizacji. Bez względu na to, czy przeczytasz dwie książki w tym roku, czy 200, mamy nadzieję, że po prostu będą Ci się podobać.
komentarze [34]
Weźcie się zdecydujcie. We wcześniejszym tekście zachwalaliście czytanie mniej ilościowo i lepiej jakościowo. Tutaj zachęcacie do czytania większej liczby książek. Trochę konsekwencji!
Nie chcę czytać więcej nowości i bestsellerów (chociaż i tak jakieś przeczytam) bo np. za PRLu wydawano bardziej zróżnicowane książki. Z biblioteki wypożyczyłem m.in. rumuńską, węgierską i...
Weźcie się zdecydujcie. We wcześniejszym tekście zachwalaliście czytanie mniej ilościowo i lepiej jakościowo. Tutaj zachęcacie do czytania większej liczby książek. Trochę konsekwencji!
Nie chcę czytać więcej nowości i bestsellerów (chociaż i tak jakieś przeczytam) bo np. za PRLu wydawano bardziej zróżnicowane książki. Z biblioteki wypożyczyłem m.in. rumuńską, węgierską i...
Wyrzuciłabym radę "Bądź na bieżąco", bo za bardzo trąci reklamowaniem nowości wydawniczych i zwiększeniu nakładu sprzedaży (czyt. "nabijaniu kabzy" wydawnictwom), a za mało jest w niej szczerej zachęty do ciekawych pozycji. Zamieniłabym radę "Załóż klub książkowy (lub przyłącz się do jakiegoś)" po prostu na "Dyskutuj o wrażeniach z lektury z innymi czytelnikami". Nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Powyższy artykuł to nie wyzwanie. A nawet gdyby do niego pretendował, przyznaję, że widziałem wiele ciekawszych.
Sam nigdy "na poważnie" ani "oficjalnie" nie angażowałem się w wyzwania - traktuję je jako niezobowiązującą inspirację. I tak czytam mniej więcej tyle, na ile zwykle są wyznaczane, ale strukturę tworzę sobie sam. Podejrzewam zresztą, że większość (jeśli nie...
Mądrze powiedziane! Dla przeważającej większości to zabawa i samopoznanie. Choć oczywiście pojawiają się "ścigacze", których - zaprawdę! - nie sposób trochę nie krytykować, kiedy z wpisów ewidentnie wynika, że lecą na ilość wybierając jak najcieńsze lektury i te nie wymagające wielkiego skupienia. Trudno takie podejście uznać za sensowne i mądre.
Osobiście bardziej bawią...
Moje jedyne czytelnicze postanowienie na całe życie brzmi: Nigdy nie przestać kochać czytania; pytać, szukać, myśleć i dobrze się bawić. Jak dotąd udaje mi się w nim przetrwać i nie mam zamiaru poddać się ani w najbliższej, ani w najdalszej przyszłości. Myślę, że sugerowane przez LC działania mają sens, jednak nie powinny one być narzucone, niczym dodatkowy balast na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Czytelnicze wyzwania są super, bo mobilizują osoby, które może same z siebie nie przeczytałyby zbyt wiele książek. Wszystko, co promuje czytelnictwo, jest super. :)
Ale dla książkoholików, książkopożeraczy i tym podobnych bestii te wyzwania mogą być frustrujące. Dla mnie są, bo często czytam cegły z rodzaju tych klasycznych i naprawdę trudno jest przeczytać jedną taką...
Może nie kupujemy, żeby TYLKO się pochwalić i nie PRZEDE WSZYSTKIM, żeby się pochwalić, bo kupujemy, żeby po prostu czytać, ale jakaś cząstka chwalenia się w tym tez jest. Bo czyż nie wbija nas w dumę, kiedy ktoś do nas przychodzi, skanuje oczami półki i zaczyna podziwiać, jak dużo mam książek czy jakie mam ciekawe. Przecież mało kto ma pochowane książki po zamkniętych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nie wiem po co ślepo podążać za nowościami. Czy nie lepiej jest poczekać rok, dwa, a nawet kilka lat i życie (oraz inni czytelnicy) zweryfikują, które z tych "nowości" mogą być książkami godnymi polecenia? Po co to FOMO?
Najlepsze postanowienie na ten rok: Nie czytać na akord, tylko dla przyjemności. Więcej luzu. Doba ma przecież tylko 24h ;)
Akemi, to proste. Jak się cos pojawi natentychmiast pędź/klikaj, jednym słowem kupuj abyś ze spokojnym sumieniem zasiadła do lektury tego co już masz:))))
Aaaa i pamiętaj, książki na półce należy "odkurzyć" taką specjalną miotełką do odkurzania książek. A ustawione mają być wg. chronologii zakupu, tytułami i wg. nazwisk autorów.
Mam nadzieje, ze troszkę rozjaśniłam Ci...
to ma sens! I zgadza się z przytoczonym przez Ixina cytatem z polecanej tu książki "Magia sprzątania". Będę czytać swoje książki, a nowości kupować na potęgę, miziać je w rękach (pod żadnym pozorem nie czytając!) i odkładać na półkę. A za rok te już-nie-nowości czytać, a kupować kolejne. Dzięki, Nobliszka! Dzięki Tobie odnalazłam sens życia. A teraz idę jedną ręką odkurzać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jak ja się cieszę, gdy mogę być pomocną a i wiele się nauczyłam na Twoim przykładzie, bo do tej pory albo odkurzałam, albo byłam wyczulona na zapowiedzi, nigdy jednocześnie. Wielkie dzięki Akemi.;)
Tylko, czas na czytanie diablo się skurczył;(
odnoszę wrażenie, że niektóre punkty stoją ze sobą w sprzeczności. Jak się ma np. rada "Bądź na bieżąco" do "Czytaj to, co już masz" i poniekąd także "Zrób porządki na półkach"? Jest połowa stycznia, a ja mam na półce my preciousss! 208 pozycji, z czego zdecydowana większość dopiero czeka na swoje 5 minut. Co roku na polskim rynku ukazuje się tak ogromna liczba nowości, że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Nie ma sensu jak dla mnie robić postanowień czytelniczych.
Ważne jest to czytamy i nie na akord.Jeśli czytać to z pasją.
Jeśli mamy chęć to dajmy komuś książkę czy podarujmy do bibliotek.
Wykonuje sobie porządek na półce u siebie na półce. Jak przeczytam książkę wykonam sobie recenzję. Są książki, które wymagają więcej czasu. Wszystko zależy jak jest napisana czy...
Zgadzam się z przedmówczynią. Przez niektóre "wyzwania czytelnicze" czytanie zamiast być przyjemnością zamienia się w wyścig z czasem, a nie o to przecież chodzi. Nieważne, czy w 2017 przeczytamy 20 książek czy może 60, liczy się to, żeby nam się podobały.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post