rozwiń zwiń

Dobrze wyjść z pisarzem: Vladimir Nabokov

Joanna Janowicz Joanna Janowicz
28.09.2016

Pisałam już o różnych autorach, różne mnie z nimi związki emocjonalne wiązały i wiążą. Ale jeszcze nie było tekstu nabożnego, pełnego atencji, szacunku i niemal czci. Jeszcze nie było tekstu o prawdziwie niedościgłym (jak motyle) mistrzu. Jeszcze nie pisałam o Vladimirze Nabokovie. Pssst, przechodzimy na szept.

Dobrze wyjść z pisarzem: Vladimir Nabokov

Z pewną taką nieśmiałością podejmuję temat Nabokova. W moich oczach to maestro tej klasy, że niemal nie wypada o nim dyskutować. Nie wymawiaj imienia boga nadaremno, pozostałości katolickiego wychowania.

Zaczęło się od Lolity, ale to było tak dawno temu, że prawie nic nie pamiętam. To musiał być zachwyt zmieszany z niedowierzeniem, że tak w ogóle można pisać, kto tak śmie i to aż tak? Zdaje się, że czytając tę książkę po raz pierwszy, sama byłam niewiele starsza od Lolity, światłości życia i ognia lędźwi Humberta Humberta.

Później była przerwa. A później już poszło.

Wyobraź mnie sobie; nie zaistnieję, jeśli mnie sobie nie wyobrazisz.

Vladimir Nabokov – Lolita

To w tej drugiej fali zainteresowania, już bardziej, powiedzmy, ukonstytuowanego czytałam wiele znakomitych książek Nabokova i zaczęłam się interesować nim jako pisarzem. Przeczytałam wtedy Maszeńkę i Pnina, biografię Nikołaja Gogola i Obronę Łużyna, Adę albo żar i Oryginał Laury. Dowiedziałam się o Nabokovie, że pisał i po rosyjsku, i po angielsku. Dowiedziałam się o jego małżeńskiej współpracy z żoną Verą, która wspierała go w pisaniu przez całe życie. O jego fascynacji szachami i motylami. O systemie pisania na bibliotecznych fiszkach i tasowaniu/układaniu/komponowaniu z nich historii (bardzo inspirujące i pożyteczne, nie tylko wtedy gdy pisze się wielką powieść).

Podoba mi się ten portret, jaki powstaje z tych elementów, z tej wiedzy, jaką o nim możemy posiąść jako czytelnicy. Widzę w nim pisarza z ogromnym talentem, wyśmienicie rozwiniętym rzemiosłem, ale też człowieka obdarzonego wielkim poczuciem humoru i człowieka wielu pasji. Zresztą, humor i ta mnogość zainteresowań perfekcyjnie łączą się u niego z językowo-stylistycznymi zabawami, w jakie wciąga czytelników w swoich książkach. Przepadam za tymi zabawami, za tym żonglowaniem skojarzeniami, graniem na rytmie i brzmieniu. Tej wirtuozerii nie osiągnął jak dotąd żaden inny pisarz, i pewnie tak już zostanie, bo by osiągnąć ten stopień mistrzostwa, trzeba po prostu mieć genialny umysł Nabokova.

Niektórzy ludzie - a ja do nich należę - nie znoszą szczęśliwych zakończeń.

Vladimir Nabokov – Pnin

Nie wszystkie książki Nabokova czytałam (na szczęście). Wśród tych, które od dawna czekają na swój dzień, są Wykłady o literaturze. Jak wielki pisarz mówił o wielkiej literaturze? To ten rodzaj ciekawości, którą od czasu do czasu pilnie muszę zaspokoić.

A jak wygląda Wasza relacja z Nabokovem?


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ambrose 30.09.2016 10:15
Bibliotekarz

Vlado to był gość. Ja każdą lekturę jego autorstwa traktuję jako swoistą rozgrywkę - spodziewam się, że narrator będzie wodził mnie za nos, podsuwał fałszywe tropy, zabawiał mnie różnorakimi aluzjami. Obcowanie z jego prozą to naprawdę spora przyjemność i także cieszę się, że jeszcze tyle książek tego jegomościa przede mną.

Przy okazji polecam Blady ogień

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Blady ogień
dymitrop 29.09.2016 14:03
Czytelnik

Opracowania tzn. coś podobnego do np : http://lubimyczytac.pl/ksiazka/133558/chwyt-metafizyczny-vladimir-nabokov--...
?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
dymitrop 28.09.2016 22:32
Czytelnik

Pytanie: skąd informacja o pisarskich zwyczajach Nabokova? Uwielbiam takie ciekawostki :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Joanna Janowicz 29.09.2016 10:14
Czytelniczka

O tych zwyczajach czytałam w jakichś opracowaniach, których tytułów teraz sobie nie przypominam. Ale doskonałym przykładem tego, jak to wyglądało w rzeczywistości, jest książka "Oryginał Laury" - niedokończony rękopis Nabokova. Polskie wydanie zawiera zdjęcia fiszek z odręcznymi notatkami (i skreśleniami, i strzałkami, i czym tam jeszcze;) pisarza. Sama książka jest, no...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Joanna Janowicz 28.09.2016 12:28
Czytelniczka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post