Wojtek

Profil użytkownika: Wojtek

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
90
Przeczytanych
książek
106
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Całkiem przyjemna książka, jednak smutna więc bardziej pasuje na jesienne czytanie. Podobało mi się jak łatwo było sobie wyobrazić Japonię z czasów opisanych w książce. Dużo ciekawych wciągających przemyśleń różnych postaci, łatwo też było się utożsamiać z ich problemami. Czytanie tej książki sprawiało wrażenie słuchania muzyki z gatunku lo-fi.

Z drugiej strony momentami zbyt dziwna i trochę za dużo seksu.

Całkiem przyjemna książka, jednak smutna więc bardziej pasuje na jesienne czytanie. Podobało mi się jak łatwo było sobie wyobrazić Japonię z czasów opisanych w książce. Dużo ciekawych wciągających przemyśleń różnych postaci, łatwo też było się utożsamiać z ich problemami. Czytanie tej książki sprawiało wrażenie słuchania muzyki z gatunku lo-fi.

Z drugiej strony momentami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo udany debiut. Gratulacje dla autorki. Mało jest polskich książek fantasy które tak fajnie się czyta. Fabuła bardzo przygodowa, faktycznie dużo się dzieje, ale mnie to nie przytłaczało. Ktoś porównał to do sagi wiedźmińskiej i miałem podobne odczucie, główne wydarzenia przypominały mi wątek "drużyny Geralta" ze środka sagi.

Nie jest to na pewno arcydzieło, ale bardzo przyjemna lektura i godny pozazdroszczenia debiut. Na tyle udany że z chęcią sprawdzę co się dzieje w kolejnym tomie

Bardzo udany debiut. Gratulacje dla autorki. Mało jest polskich książek fantasy które tak fajnie się czyta. Fabuła bardzo przygodowa, faktycznie dużo się dzieje, ale mnie to nie przytłaczało. Ktoś porównał to do sagi wiedźmińskiej i miałem podobne odczucie, główne wydarzenia przypominały mi wątek "drużyny Geralta" ze środka sagi.

Nie jest to na pewno arcydzieło, ale bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autora znałem z "Komputerowego Ćpuna", który mi się całkiem spodobał, więc byłem ciekaw czy "Liceum Ogólnomagiczne" jako fikcja literacka, będzie równie udane.

Dotrwałem do końca książki i nie czerpałem z tej lektury zbyt dużo przyjemności. Co nie znaczy, że książka jest zła, myślę że po prostu nie trafiła w moje gusta. Sięgając po książkę lubię się dobrze przy niej czuć i kończyć ją z pozytywnym nastrojem. W "Liceum" poruszane są tematy trudne więc częściej przychodziło mi czuć dyskomfort i zmęczenie tematem.

Czytając odniosłem wrażenie, że opowieść, opiera się ona na trzech filarach: narzekaniu na polski system edukacji, perypetiach licealistów i opisywaniu tematów trudnych (bullying, LGBT, szowinizm, gwałt).

Perypetie nastolatków były częścią która spodobała mi się najbardziej, postacie były dobrze napisane, mimo, że czasami zbyt stereotypowe. Relacje między uczniami wypadły bardzo naturalnie i myślę że to naprawdę mocna strona autora. Zarówno rozwój postaci, jak i rozwój ich relacji poprowadzono moim zdaniem na bestselerowym poziomie i dla mnie to właśnie ten element dźwiga lwią część tej opowieści i to głównie ze względu na niego dokończyłem lekturę. Tutaj też zakwalifikowałbym mój ulubiony fragment całej książki, czyli opis LARP'a, świetnie napisany.

Uczynienie krytyki polskiego systemu edukacji, jednym z głównych elementów książki było w moim odbiorze nietrafionym pomysłem. Były to elementy które mnie najbardziej w książce męczyły. Wiem, że w naszym kraju jest z tym źle, przeszedłem przez system edukacji, sam praktykowałem bardzo krótko nauczanie i często czytam (przynajmniej nagłówki), że dzieje się coraz gorzej. Przypominanie sobie o tym co kilka stron książki nie było moim wymarzonym sposobem na spędzanie wieczorów. Z pomocą przyszło mi bardzo pobieżne przebieganie wzrokiem tych fragmentów, mimo że były ważne dla wielu wątków fabuły, to po dojściu do końca fragmentu i tak wiedziało się o co chodzi. Polecam każdemu, którego tez to może męczyć :) Wiem, że to był jeden z głównych "gimmick'ów" tej powieści, ale sięgając po magiczną lekturę, wolę podnieść się na duchu, a nie bardziej dołować. Chętniej bym poczytał o postępowym liceum, może hamowanym przez system, ale jednak napawającym nadzieją, że da się inaczej. Sam miałem szczęście chodzić do dobrego liceum, w którym czułem się dobrze i nauczycielom zdecydowanie się "chciało"; sam też prowadząc lekcje starałem się robić to jak najlepiej i mi się chciało. Dlatego czytając o tym, że cała kadra nauczycielska (z tylko jednym wyjątkiem) to lenie, bez odpowiedniej wiedzy, poczułem, że jest to mocno niesprawiedliwe (ale wiem, że każdy miał inne doświadczenia w szkole więc to tylko mój take na tą sprawę).

Ostatni filar, czyli trudne tematy wywołał we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony to dobrze, że się o tym mówi. Dobrze poszerzać świadomość, że są takie problemy, że są wszędzie, że są to straszne rzeczy. Z drugiej strony to zestawienie ich z magią, stereotypowymi (trochę śmiesznymi) postaciami w moim odbiorze mocno trywializuje te problemy. Najlepiej chyba wypadł wątek bullyingu (dobrze zobrazował problem). Negatywnie zaskoczył mnie, moment w którym bohaterka traktuje jako wielkie odkrycie fakt, że dwie osoby homoseksualne to normalne osoby tylko że "strzelają do jednej bramki" (samo to określenie jest moim zdaniem słabe), ale to chyba wina naszego społeczeństwa, że taki fakt trzeba przedstawiać jako coś niespodziewanego.
Z kolei wątek gwałtu, po przeczytaniu opinii na tym portalu, był jednym z powodów dla których chciałem przeczytać książkę i sam ocenić o co tyle hałasu. W moim odczuciu, bardzo niesprawiedliwie posłużono się wyciągniętym z kontekstu zdaniem jako orężem przeciwko autorowi. Wątek przewijał się przez całą książkę i widać, że autor chciał pokazać, gwałt jako coś strasznego, coś co się dzieje, a o czym się nie mówi. Podzielam jednak zdanie z innych opinii, wątek gwałtu przedstawiony jest niewystarczająco dobrze, a w przypadku tak poważnego problemu, wpływa to negatywnie na odbiór całej książki.

Jeśli ktoś szuka lekkiej, podnoszącej na duchu lektury to moim zdaniem się zawiedzie. W moim odczuciu, opowieść jest też zbyt bajkowa, żeby zadowolić osoby, które lubią cięższe lektury o problemach. Myślę, że nieźle się sprawdzi u osób które lubią "Teen dramy" z netflixa, ja za nimi nie przepadam, a książka przez ubajkowienie poważnych problemów, dała mi właśnie taki vibe. Stąd też moje stwierdzenie na początku, wiem, że niektórzy ludzie lubią teen dramy, ja do nich nie należę. Niektórzy ludzie polubią "Liceum ogólnomagiczne", ale ja do nich nie należę.

Autora znałem z "Komputerowego Ćpuna", który mi się całkiem spodobał, więc byłem ciekaw czy "Liceum Ogólnomagiczne" jako fikcja literacka, będzie równie udane.

Dotrwałem do końca książki i nie czerpałem z tej lektury zbyt dużo przyjemności. Co nie znaczy, że książka jest zła, myślę że po prostu nie trafiła w moje gusta. Sięgając po książkę lubię się dobrze przy niej czuć...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Wojtek Graj

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
90
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
90
ocen ze średnią 7,7

Spędzone
na czytaniu
627
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]