Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ależ to było świetne. Uwielbiam inteligencję i poczucie humoru Pana Mellera. Czyranie jego felietonów to czysta przyjemność.

Ależ to było świetne. Uwielbiam inteligencję i poczucie humoru Pana Mellera. Czyranie jego felietonów to czysta przyjemność.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytałam z zaciekawieniem, ale po drodze irytowały mnie nieścisłości np Cassi widziała tylko zarys człowieka po badaniu oczu i po chwili opis, że dostrzegła błękit oczu pacjenta. Po drugie wątek z matką Kingsleya ani był rozwinięty ani nierozwinięty i skończył się nijak owszem może jej zachowanie było ukazane jako to, które doprowadziło do choroby Thomasa.
Samo zakończenie średnio mnie usatysfakcjonowało.
Podsumowując czytało się miło, ale skończyło się słabo.

Czytałam z zaciekawieniem, ale po drodze irytowały mnie nieścisłości np Cassi widziała tylko zarys człowieka po badaniu oczu i po chwili opis, że dostrzegła błękit oczu pacjenta. Po drugie wątek z matką Kingsleya ani był rozwinięty ani nierozwinięty i skończył się nijak owszem może jej zachowanie było ukazane jako to, które doprowadziło do choroby Thomasa.
Samo zakończenie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam Pana Marcina Mellera jako dziennikarza i chyba na tym poprzestanę, bo książka mnie nie porwała, trochę ja męczyłam. Czytając ją wcale nie byłam bardzo ciekawa co dalej, nie czekałam niecierpliwością na zakończenie. Można przeczytać, ale gdybym jej nie przeczytala to bym nie miała czego żałować.

Uwielbiam Pana Marcina Mellera jako dziennikarza i chyba na tym poprzestanę, bo książka mnie nie porwała, trochę ja męczyłam. Czytając ją wcale nie byłam bardzo ciekawa co dalej, nie czekałam niecierpliwością na zakończenie. Można przeczytać, ale gdybym jej nie przeczytala to bym nie miała czego żałować.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna, szybko się ja czyta, trzyma w napięciu. Można połknąć w jeden dzień, gdyż po każdej przeczytanej stronie wydaje się, że już zaraz poznamy rozwiązanie, że już wiemy, kto jest winny. Takie kryminały są świetne!

Świetna, szybko się ja czyta, trzyma w napięciu. Można połknąć w jeden dzień, gdyż po każdej przeczytanej stronie wydaje się, że już zaraz poznamy rozwiązanie, że już wiemy, kto jest winny. Takie kryminały są świetne!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Są fragmenty, które czyta się z zaciśniętymi pięściami i łzami w oczach. Niewyobrażalne tragedie, które wydarzyły się naprawdę. To trudna lektura, ale warta przeczytania.

Są fragmenty, które czyta się z zaciśniętymi pięściami i łzami w oczach. Niewyobrażalne tragedie, które wydarzyły się naprawdę. To trudna lektura, ale warta przeczytania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna! Napisana super językiem, a sama treść niezwykle wartościowa. Każdy kto boi się zdjąć z siebie gryzący sweter oczekiwań innych powinien to przeczytać i zacząć żyć w zgodzie ze sobą, bez wyrzutów sumienia.

Cudowna! Napisana super językiem, a sama treść niezwykle wartościowa. Każdy kto boi się zdjąć z siebie gryzący sweter oczekiwań innych powinien to przeczytać i zacząć żyć w zgodzie ze sobą, bez wyrzutów sumienia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę się męczyłam czytając tą książkę. Niby nie jest okropna, ale nie miałam ochoty jej czytać. Jest napisana ciekawie, ale sama historia mnie nie porwała.

Trochę się męczyłam czytając tą książkę. Niby nie jest okropna, ale nie miałam ochoty jej czytać. Jest napisana ciekawie, ale sama historia mnie nie porwała.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem fanką siatkówki i uwielbiam Gibę, wiec czytało się całkiem w porządku, ale książka nie jest porywająca, właściwie głównie opisane są tam mecze i dodane kilka ciekawostek z życia. Jeżeli ktoś nie jest fanem siatkówki to z całą pewnością nudziłby się czytając autobiografie Giby.

Jestem fanką siatkówki i uwielbiam Gibę, wiec czytało się całkiem w porządku, ale książka nie jest porywająca, właściwie głównie opisane są tam mecze i dodane kilka ciekawostek z życia. Jeżeli ktoś nie jest fanem siatkówki to z całą pewnością nudziłby się czytając autobiografie Giby.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to