ciekawaprawdy

Profil użytkownika: ciekawaprawdy

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
42
Przeczytanych
książek
45
Książek
w biblioteczce
13
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Cześć, jestem Beata i jestem absolutną miłośniczką książek :) Ponad to fascynuje mnie teatr i film i wreszcie zaczęłam spełniać związane z tym swoje marzenia uczęszczając do studia aktorskiego, by przygotować się pod egzaminy do Akademii Teatralnej. W międzyczasie kończę właśnie licencjat z resocjalizacji. Jestem psią mamą i ogromną miłośniczką zwierząt, przez co w swojej diecie staram się maksymalnie ograniczyć produkty pochodzenia zwierzęcego. W wolnej chwili zaglądam też do języka hiszpańskiego, który kocham miłością przenajwiększą. Od kilku lat prowadzę też bookstagrama pod tą samą nazwą, co konto tutaj, zapraszam do odwiedzenia :) Link poniżej.

Opinie


Na półkach:

"Niespełniona miłość", czyli drugi tom "Wydziedziczonych".
Nasza bohaterka jest służącą, która na skutek pewnych zdarzeń niestety traci pracę, któryż to fakt jest początkowo ukrywany przed rodzicami, jednak kiedy prawda ujrzy światło dzienne, są oni oburzeni, na dodatek dziewczyna sprzeciwia się w innej kwestii woli rodziców. W końcu udaje jej się wykaraskać z kłopotów, jednak to dopiero początek jej trudów, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć. Józia jednak nie zamierza się zniechęcać i poddawać początkowym przeciwnościom, ma w końcu swoje marzenia, które chciałaby spełnić.
Jest to zdecydowanie powieść, ktora jest nacechowana marzeniami, a jej czytanie jest niezwykle szybkie i przyjemne. Gdzieś pomiędzy to wszystko umieszczony został też przekaz walki o lepsze jutro, odwaga I poświęcenie. Jednak pomimo wszystko bohaterka pokazuje nam, że nie wstydzi się ona swoich decyzji, wie, że wszystko, co ją spotkało nie jest kwestią przypadku, zdarzyło się po coś.
Książka, która jest skarbnicą mądrości.
Moja ocena: 8,5/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Mando

"Niespełniona miłość", czyli drugi tom "Wydziedziczonych".
Nasza bohaterka jest służącą, która na skutek pewnych zdarzeń niestety traci pracę, któryż to fakt jest początkowo ukrywany przed rodzicami, jednak kiedy prawda ujrzy światło dzienne, są oni oburzeni, na dodatek dziewczyna sprzeciwia się w innej kwestii woli rodziców. W końcu udaje jej się wykaraskać z kłopotów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Tam, gdzie las spotyka się z niebem", czyli książka, o której słyszał chyba cały bookstagram.
Bardzo chciałam tę historię przeczytać - elektryzująco piękna okładka i opis, który wskazywał na możliwą, wspaniałą czytelniczą przygodę.
Książka już po opisie skojarzyła mi się z "Była sobie rzeka" - niezwykła dziewczynka, która nagle się pojawia i nikt do końca nie wie, co się z nią działo i co konkretnie ma odegrać ta mała istota. I muszę przyznać, że sam pomysł na fabułę jest ciekawy, oprócz ww książki nie znam innej, która miałaby podobny motyw, a jest to ciekawy powiew świeżości, jak dla mnie, który można bardzo dobrze wykorzystać. Czy autorka wycisnęła na maksa potencjał w nim drzemiący? Mam do tego pewne wątpliwości, ponieważ sama w sobie książka została napisana w taki sposób, że początkowo ciężko było mi się w nią wciągnąć, bez problemu mogłam odłożyć ją na półkę, choć przyznaję, że im dalej, tym coraz lepiej i ciekawiej, z każdą stroną było coraz lepiej. Dużym minusem dla mnie były również dialogi, które w moim odczuciu, były dość drętwe i nienaturalne. Jednak same w sobie postacie, zostały stworzone w taki sposób, że naprawdę każdą z nich po prostu się lubi i życzy jej jak najlepiej.
Czy poleciłabym tę książkę? U mnie niestety nie spełniła wysoko pokładanych w niej nadziei, jednak zdaję sobie sprawę, że moja opinia, co do tej pozycji, jest bardzo niepopularna, natomiast ja nie mogłam odnaleźć w niej czegoś bardziej dla siebie. Ciekawy motyw, fajnie wykreowani bohaterowie i historia, o której niestety szybko zapomnę, bo nie wywarła na mnie żadnego wrażenia, choć motyw miał wielki potencjał, jednak jego przedstawienie nie do końca mnie zaspokoiło. To nie jest zła książka. Po prostu nie odcisnęła się w moim sercu tak bardzo, jak się tego spodziewałam. Jednak wierzę, że wielu z was odnalazłoby w niej "to coś", w końcu tyle pozytywnych opinii nie pojawiło się znikąd.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Muza.

"Tam, gdzie las spotyka się z niebem", czyli książka, o której słyszał chyba cały bookstagram.
Bardzo chciałam tę historię przeczytać - elektryzująco piękna okładka i opis, który wskazywał na możliwą, wspaniałą czytelniczą przygodę.
Książka już po opisie skojarzyła mi się z "Była sobie rzeka" - niezwykła dziewczynka, która nagle się pojawia i nikt do końca nie wie, co się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Sekret panny Elizy", to iście smakowity kąsek! Tylko ostrzegam - nie czytajcie tej książki, jak jesteście głodni.
Jest to walka o siebie, o kobiety, które w tamtych czasach nie do końca wszystko mogły (1835r.), nie wszystko im wypadało, a jednocześnie musiały się mierzyć z problemami. Tytułowa Eliza musiała wysłuchać wielu uwag na temat jej pasji do pisania poezji, czy też początkowo do nauki gotowania. Jednak Elizy to nie interesuje. Bo w końcu czemu by miało? Tak samo Anna, której największym marzeniem jest, by zostać kucharką, a nie do końca wpisywała się w kanon ówczesnej wizji kucharki idealnej. Nie trzeba chyba mówić, że gdy losy tych dwóch niezwykłych kobiet się przecinają, to razem zaczynają tworzyć coś naprawdę wyjątkowego?
Przyjaźń dwóch kobiet z różnych klas społecznych, łamanie konwenansów i wiele pyszności, to chyba wystarczający powód, by nie odkładać książki zbyt szybko na półkę, a kierować się zasadą "jeszcze tylko jeden rozdział I idę spać", prawda?
Jest to przyjemna lektura, która nie wywołała, co prawda, we mnie większych emocji, ale czytało mi się ją bardzo szybko i byłam ciekawa, jak potoczą się losy poszczególnych osób w tej historii. Sięgając po ten tytuł, moim zdaniem, nie musicie obawiać się męczącej powieści, w której odliczałoby się kartki do końca - tę czyta się naprawdę przyjemnie.
Eliza zdecydowanie zrewolucjonizowała świat kuchni, gotowania, jak i książek kucharskich. W tym miejscu warto w końcu dodać, że książka jest inspirowana prawdziwymi losami Elizy Acton. A dania, które co chwilę przewijają się w książce, inspirują do własnych kulinarnych eksperymentów.
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Mando.

"Sekret panny Elizy", to iście smakowity kąsek! Tylko ostrzegam - nie czytajcie tej książki, jak jesteście głodni.
Jest to walka o siebie, o kobiety, które w tamtych czasach nie do końca wszystko mogły (1835r.), nie wszystko im wypadało, a jednocześnie musiały się mierzyć z problemami. Tytułowa Eliza musiała wysłuchać wielu uwag na temat jej pasji do pisania poezji, czy też...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika ciekawaprawdy

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
42
książki
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
38
ocen ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
252
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]