Cytaty
Rzecz w tym, że kiedy ktoś każe mi coś robić, od razu mam problem. Chcę takiemu komuś powiedzieć, żeby się odpieprzył, zrobię, jak mi się zechce. Nawet jeśli chodzi o coś, na co tak naprawdę mam ochotę.
-Wiedziałem, co Pelen do ciebie czuł. Od początku - wyznał. -Dlaczego nic mi nie powiedziałeś? -Był moim najlepszym przyjacielem. Wiedział, co ja czuję do ciebie, więc nic nie mówił. -Pelen wiedział? -Chyba nawet lepiej ode mnie. Twierdził, że skoro pochodzimy z tego samego świata jesteśmy sobie przeznaczeni. I że zadowoli się twoją przyjaźnią. -Pelenie - wyszeptała Emily łamią...
RozwińEmily i Joel ogromnie się do siebie zbliżyli. Jakby śmierć Pelena, a teraz utrata Pegaza, związały ich ze sobą jeszcze mocniej. Są praktycznie nierozłączalni - i to właśnie martwi mnie najbardziej. Jeżeli, odpukać, cokolwiek stanie się Joelowi, żadna siła nie byłaby w stanie powstrzymać furii Emily. Wszystko przestałoby się liczyć. Obawiam się, że nawet nie próbowałaby kontrolo...
RozwińEmily przywarła do Joela, jakby był jej jedynym kołem ratunkowym w morzu szalejących żywiołów. -Nie pozwól mi na to nigdy więcej - wyszeptała prosto w jego pierś. - Nie pozwól mi się zatracić. -Nie pozwolę - obiecał i przycisnął ją do siebie jeszcze mocniej. - Zawsze będę przy tobie, Em. Nieważne, co się stanie.
To prawda, że ona podtrzymywała ogień i że była źródłem mocy wszystkich olimpijczyków. Ba! Miała nawet swoją świątynię! Jednak czuła się jak całkiem zwyczajna Emily Jacobs - typowa dziewczyna z Nowego Jorku, która jakimś cudem zaprzyjaźniła się z rumakiem ze skrzydlatym mitologii.
-Hej, daj mi żyć! Moje moce szlag trafił, szalona syrena porwała Joela, ukradłam vana, którego prowadzę bez prawa jazdy, i umieram ze strachu, ze złapie mnie policja.
Emily sapnęła gniewnie i usiadła na miejscu pasażera. Po chwili gorzko tego żałowała. Na odcinku kilkuset metrów Pelen zdąży wjechać w palmę, staranować płot, przewrócić kilka koszy naśmieci i utknąć w wydmie.W końcu musiał wyciągać samochód gołymi rękami. -A wydawało się to takie proste.