Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wydana w 2020 r. książka „Gorzko, gorzko” Joanny Bator to opowieść o czterech pokoleniach kobiet, należących do rodziny Kaliny Serce. Kalina – najmłodsza z nich – jest jednocześnie bohaterką i narratorką powieści. Używając na zmianę narracji pierwszo- i trzecioosobowej, przeplata historie swojej prababki Berty Koch, babki Barbary Serce, matki Violetty Serce oraz swoją. Obecność słowa przeplata nie jest przypadkowa, wydarzenia powieści nie rozgrywają się bowiem w kolejności chronologicznej, a poszczególne rozdziały przypominają odcinki serialu. Bator stworzyła bohaterki w taki sposób, aby ich losy odzwierciedlały lata, w których żyły. Urodzona w dwudziestoleciu międzywojennym Berta Koch dorasta w niemieckim Langwaltersdorfie i jest wychowywana przez autorytarnego ojca Hansa. Wczesne lata życia Barbary przypadają na czasy II wojny światowej, a większość dorosłego życia na okres PRL-u. Violetta należy do urodzonego w latach 60 pokolenia, które może pozwolić sobie na znacznie więcej od poprzedniego. Bohaterka nie do końca odnajduje się w otaczającej ją rzeczywistości, co objawia się m.in. w postaci zakupoholizmu, na który jej nie stać. Kalina żyje w czasach współczesnych i radzi sobie najlepiej z całej rodziny. Posiada własne mieszkanie, a później dom, prowadzi również cukiernię dającą jej wiele satysfakcji.
„Gorzko, gorzko” łączy w sobie różne wątki, a jednym z nich jest problem migracyjny, którego ofiarą pada Barbara. Kobieta przez całe życie czuje się sierotą i nigdy nie odkrywa swojej tożsamości, czego skutki odczuwa jej córka, a później wnuczka. Postaci stworzone przez Joannę Bator bywają przewidywalne i stereotypowe, jednak posiadają również charakter uniwersalny. Książka dobrze oddaje polski klimat i wpisuje się w panujące obecnie trendy społeczne, do których należy m.in. przepracowywanie traumy powojennej.

Wydana w 2020 r. książka „Gorzko, gorzko” Joanny Bator to opowieść o czterech pokoleniach kobiet, należących do rodziny Kaliny Serce. Kalina – najmłodsza z nich – jest jednocześnie bohaterką i narratorką powieści. Używając na zmianę narracji pierwszo- i trzecioosobowej, przeplata historie swojej prababki Berty Koch, babki Barbary Serce, matki Violetty Serce oraz swoją....

Braterskie więzy

Jo Nesbø już wiele lat temu stał się bardzo popularny, a na jego książki czekają tysiące czytelników. Zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o serię z policjantem z Oslo. Nesbø to jednak nie tylko Harry Hole; pisarz ma na koncie kilka innych powieści, a w tym roku dołączyło do nich niezwykle wyczekiwane „Królestwo”.

Roy Opgard od urodzenia mieszka w norweskiej wiosce Os w górach. Nie wymaga wiele od życia i zawsze stara się robić to, co uważa za stosowne. Jego brat Carl mierzy wysoko i dawno temu wyjechał do Toronto. Ma żonę, Cadillaca i projekt hotelu, który chce zrealizować w rodzinnych stronach. Wraz z powrotem brata, w Royu na nowo ożywają wspomnienia mrocznej przeszłości. I choć w ich życiu wiele się zmieniło, jedna rzecz wciąż pozostaje taka sama – rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu.

Powieść podzielona jest na części, a każda z nich skrywa inne tajemnice rodzinne. Narratorem jest Roy, który sprytnie przeplata przeszłość z teraźniejszością. Pojawiają się jednak nieścisłości. Główny bohater całe życie spędził w Os, gdzie od wczesnych lat pracował fizycznie i, jak sam przekonuje, jest prostym mężczyzną ze wsi. Zapewnienia wydają się mało prawdopodobne, ponieważ bohater zawsze wypowiada się nienagannie i raczej przypomina oczytanego narratora z innych powieści pisarza. Mężczyzna jest zawsze o krok przed innymi postaciami, w co także trudno uwierzyć.

Można zgadywać, że tak jak Harry Hole, Roy również miał być postacią tragiczną. Los zawsze wystawiał go na próby, ale w pewnym momencie prób było za dużo; autora za bardzo poniosła fantazja. Udało mu się jednak poruszyć ważny temat. Nesbø zwrócił uwagę na to, że po przeżyciu trudnych doświadczeń w młodości, ludzie mają ogromny problem, żeby zapobiec dewiacji w dorosłym życiu. Pisarz przypomniał, że tak jak w rodzinie Opgardów, w wielu domach może dochodzić do tragedii.

„Królestwo” miało szansę na zyskanie miana wybitnej książki w niejednej kategorii. Gdyby tylko autor nie wkładał swoich przemyśleń w usta prostego mężczyzny i nie ubierał ich w piękne słowa... Nesbø powinien był najpierw wcielić się w postać Roya i zastanowić się, jak z jego perspektywy wygląda świat. Pisarz miał ambitne plany, ale nie do końca udało mu się je zrealizować.

Braterskie więzy

Jo Nesbø już wiele lat temu stał się bardzo popularny, a na jego książki czekają tysiące czytelników. Zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o serię z policjantem z Oslo. Nesbø to jednak nie tylko Harry Hole; pisarz ma na koncie kilka innych powieści, a w tym roku dołączyło do nich niezwykle wyczekiwane „Królestwo”.

Roy Opgard od urodzenia mieszka w norweskiej...