Zaleś

Profil użytkownika: Zaleś

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 5 tygodni temu
103
Przeczytanych
książek
407
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Jakiś czas temu w księgarni natknąłem się na "zgrabnie" wyglądającą książkę o wdzięcznym tytule "Śniadanie mistrzów". Twarda okładka, zdjęcie zblazowanego autora, tekst okraszony kilkudziesięcioma obrazkami, od kubeczka panierowanych udek po krzesło elektryczne, na majtkach kończąc (wszystko narysowane przez autora!!). Zapowiada się ciekawa uczta? Niekoniecznie.

Książka utrzymana jest w prześmiewczej tonacji, ironicznej do bólu - z naciskiem na ból czytelnika - niestety. Nie przypadł mi do gustu styl autora, który dodatkowo doszedł do wniosku, że np. pisząc o ciężarówce, warto by było ją narysować, a nuż czytelnik nie wie jak wygląda TIR! Dotyczy to mnóstwa innych rzeczy, zarówno martwych jak i żywych, jak chociażby: krowa, bocian, owad, strzykawka, piramida, flaga, medal, odbyt!!! itd. Sorry, ale prosty obrazek z tekstem "A tak wygląda ..." zamiast bawić, po czasie zaczyna denerwować. Fakt, nieczęsto spotyka się taki zabieg w książce, ale już teraz wiem dlaczego.

Odnośnie fabuły to ciężko coś konkretnego napisać, jedno jest pewne - na pierwszym planie króluje chaotyczna konstrukcja - co jednak szczęśliwie nie przeszkadza w zrozumieniu sensu. Cała narracja jest jakaś taka nieuporządkowana, po pewnym czasie może powodować ból głowy bądź senność (czytasz na własne ryzyko!). Ok, może i widać, że autor wyśmiewa USA i wszystko co z nią związane, ale jest to raczej ten rodzaj śmiechu, który nie jest zaraźliwy. Po opisie wydawcy - "Autor bezlitośnie demaskuje zakłamanie, głupotę i fałszywą dumę(...)Robi to w niesłychanie prześmiewczy sposób(...)" - oczekiwałem czegoś innego niż to, co znalazłem w książce.

Pozwoliłem sobie obejrzeć film "Śniadanie mistrzów" z Brucem Willisem w roli głównej, aby zobaczyć jak reżyser uchwycił fabułę. No i po 40 minutach zasnąłem. Było to moje pierwsze spotkanie z Kurtem Vonnegutem i ewidentnie coś nie zaiskrzyło. Czuję, że upłynie wiele wody w rzece, zanim sięgnę po następne pozycje tego autora.

Jakiś czas temu w księgarni natknąłem się na "zgrabnie" wyglądającą książkę o wdzięcznym tytule "Śniadanie mistrzów". Twarda okładka, zdjęcie zblazowanego autora, tekst okraszony kilkudziesięcioma obrazkami, od kubeczka panierowanych udek po krzesło elektryczne, na majtkach kończąc (wszystko narysowane przez autora!!). Zapowiada się ciekawa uczta? Niekoniecznie.

Książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niedawno skończyłem czytać pierwszy tom trylogii H. B. Pipera - "Kudłacz". Akcja powieści toczy się w odległej przyszłości, gdzie ludzkość kolonizując wszechświat, odkrywa przy okazji nowe gatunki zwierząt. Czasami zdarza się, iż odkryty zostanie osobnik rozumny (sapient) i automatycznie staje się wtedy chroniony - nie można już sobie w ramach relaksu pójść zapolować na zwierzaka, gdyż będzie to traktowane nie jako "ciekawe" hobby, lecz jako zabójstwo istoty pokrewnej z homo sapiens. Ot taka mała niedogodność dla prawdziwych wielbicieli polowań.

W świecie wykreowanym przez Pipera nowo odkryte planety można podzielić na zamieszkałe i niezamieszkałe. Te drugie często są eksploatowane z cennych zasobów mineralnych przez wszelkiego rodzaju korporacje (tak, to ci źli) trudniące się wydobyciem. I teraz dochodzimy do meritum sprawy. Jeśli raptem okazuje się, że taka planeta ma mieszkańców i nie są to krwiożercze bestie, a tylko łagodne i przyjaźnie usposobione istoty o aparycji "misiów koala", które mają wszystkie cechy, aby uznać je za przedstawicieli życia rozumnego, WTEDY firma eksploatująca ma DUŻY problem. Najczęściej koncesja na wydobycie zostaje cofnięta, aby zapewnić spokój sapientom w ich naturalnym środowisku.

I w takim właśnie świecie osadzony został tytułowy bohater "Kudłacz". Kwestią zasadniczą będzie czy jest istotą rozumną, a wiedzcie, że firma mająca koncesję zrobi wszystko, aby nigdy nie został sklasyfikowany jako coś więcej, niż zwykłe nierozumne zwierzę. Cóż, jak widać nawet w odległej przyszłości korporacje dalej pozostają zachłanne , a ich działania wyzute są z jakichkolwiek prawych przesłanek. Jednym słowem - maksymalny zysk bez względu na koszty.

Po tym jakże "zwięzłym wstępie" należałoby jeszcze zaznaczyć, że cała historia będzie krążyła wokół kwestii rozumności Kudłacza, ostatecznie lądując na wokandzie międzygalaktycznego sądu. Według mnie, początkowo pomysł autora na fabułę wydawał się całkiem sympatyczny, ale po kilkudziesięciu stronach akcja zaczynała ustępować "przegadanej" psychologii ewolucyjnej, okraszonej nudnym postępowaniem sądowym. Traktując trylogię jako jedną książkę, można przyjąć, że pierwszy tom jest dopiero wstępem przed prawdziwą akcją, którą mam nadzieję znaleźć w tomie drugim.

Dlatego też patrzył będę na książkę "Kudłacz" z przymrużeniem oka/oczu. No chyba, że w kontynuacji znowu coś mnie zmęczy/znudzi/rozdrażni, wtedy otworzę szerzej oczy, aby wyraźnie widzieć na kim wyładować złość.

http://zpamietnikarozbojnika.blox.pl/html

Niedawno skończyłem czytać pierwszy tom trylogii H. B. Pipera - "Kudłacz". Akcja powieści toczy się w odległej przyszłości, gdzie ludzkość kolonizując wszechświat, odkrywa przy okazji nowe gatunki zwierząt. Czasami zdarza się, iż odkryty zostanie osobnik rozumny (sapient) i automatycznie staje się wtedy chroniony - nie można już sobie w ramach relaksu pójść zapolować na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Generał Sławomir Petelicki - były agent PRLowskiego wywiadu, twórca GROMu, najlepszej polskiej jednostki specjalnej i jednej z najlepszych na świecie. Osoba kontrowersyjna, słynąca z lodowatego spojrzenia i żelaznego uścisku dłoni, niejednokrotnie podkreślająca niechęć do ludzi odpowiedzialnych za nieudolne rządzenie państwem, przez co niemile widziana na salonach. Pomimo wyraźnego chłodu płynącego ze strony możnych tego kraju, dalej udzielał się publicznie, w konsekwencji stając się jednostką niewygodną dla polskich władz.

W 2012 r. gen. Petelicki popełnia samobójstwo z broni służbowej (według ustaleń prokuratury) i tym samym kończy historię jednej z najważniejszych postaci Polski XXI w. - nie tylko założyciela elitarnego GROMu, ale przede wszystkim wielkiego patrioty, dla którego dobrem nadrzędnym była ojczyzna, a nie jak w przypadku wielu innych, osobiste profity. Nie będę wypowiadał się na temat okoliczności śmierci pana generała, gdyż zbyt wiele jest tam niedomówień, aby mieć prawo do prywatnej opinii.

Książka "Droga wojownika" ustami przyjaciół, współpracowników i dziennikarzy opowiada o początkach powstania jednostki wojskowej GROM i pokrótce przedstawia życiorys jej założyciela. Historie opisane na kartach lektury mają charakter wspomnień, refleksji i ciekawych anegdot. Każdy rozdział przedstawiony jest z perspektywy innej osoby. Myślę, że wszyscy zainteresowani jednostkami specjalnymi jak i charyzmatycznym generałem powinni być usatysfakcjonowani, chociaż czasami książka potrafi zmęczyć kilkakrotnym powtarzaniem tej samej kwestii, sytuacji, w relacjach różnych osób.

Szata graficzna "Drogi wojownika" prezentuje sie całkiem ciekawie. Ciemne, wyważone tło okładki podkreśla postać Sławomira Petelickiego i dodaje szczyptę tajemniczości do końcowych wrażeń estetycznych. W środku, prócz tekstu znajdziecie kilkadziesiąt kolorowych zdjęć, które powinny was dodatkowo zachęcić do nabycia własnego egzemplarza.

Na koniec kilka ciekawych fragmentów, obok których nie da się przejść obojętnie:

"Jego przeszłość oraz niepokorny charakter miały wpływ na odwołanie go ze stanowiska dowódcy przez ówczesnego ministra koordynatora służb specjalnych Janusza Pałubickiego.(...)Generał bardzo przeżył tę decyzje, ale skóry tanio nie sprzedał. Nie pozwolił by w związku ze swym odejściem źle mówioni o jednostce, i Pałubicki, przegrawszy proces o zniesławienie, musiał przeprosić. Zrobił to, ale generała do służby nie przywrócił."

"I zawsze powtarzał, że jako żołnierz chce zginąć od kuli(...)Myślę, że mottem jego życia pozostaną dwa charakterystyczne dlań powiedzenia: Odważni żyją, ostrożni trwają; Pan Bóg nie lubi tchórzy."

"Bez niego nie byłoby GROMu(...)Jak żartował świętej pamięci Chris Kyle, najskuteczniejszy snajper z Navy SEALs i najskuteczniejszy snajper w siłach zbrojnych USA, Amerykanie siedzieli na dupie, a całą robotę specjalną w Bagdadzie robili Polacy z GROMu. Nic dziwnego, że dziś SEALsi i Delta oraz Brytyjczycy z SAS i SBS są gotowi na każdą akcję z operatorami GROMu."

"Czuło się przed nim ojcowski respekt, ale byliśmy pewni, że cokolwiek by sie działo, zawsze będzie stał po naszej stronie. Wylewny nie był. Aby zmotywować nas do maksymalnego wysiłku, wystarczyło, by powiedział: Dobrze zrobiona robota to przeciętniactwo. Bardzo dobrze wykonana - to norma. To skutkowało."

"Mówił pan dużo o złym stanie polskiego państwa, o złym stanie armii, o zaniedbaniach w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, co spowodowało, że stał sie pan w mediach i na tak zwanych salonach osobą niemile widzianą. Zapewne stanowił pan problem dla nich, tych niby-Polaków."

"To dzięki generałowi Petelickiemu GROM mógł dotrzeć do kuchni i przepisów sporządzonych w najlepszych formacjach specjalnych na świecie. Dziś wiele z nich podpatruje taktyki i wykorzystuje je w czasie ćwiczeń i walki. Jesteśmy braćmi i rodziną. Nauczył nas tego generał Petelicki, który był i pozostanie dla mnie i wielu z nas ojcem."

zpamietnikarozbojnika.blox.pl

Generał Sławomir Petelicki - były agent PRLowskiego wywiadu, twórca GROMu, najlepszej polskiej jednostki specjalnej i jednej z najlepszych na świecie. Osoba kontrowersyjna, słynąca z lodowatego spojrzenia i żelaznego uścisku dłoni, niejednokrotnie podkreślająca niechęć do ludzi odpowiedzialnych za nieudolne rządzenie państwem, przez co niemile widziana na salonach. Pomimo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Zaleś

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [4]

Bernard Cornwell
Ocena książek:
7,3 / 10
62 książki
8 cykli
530 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9844 fanów
Mario Puzo
Ocena książek:
7,4 / 10
13 książek
1 cykl
1359 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
103
książki
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
102
oceny ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
671
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]