Może nie jest innowacyjna jeśli chodzi o pomysł. Może nie zaszokuje fabułą.
Ale warto spojrzeć na tę książkę odrobinę inaczej. Nigdy nie czytałam lepszej historii opisującej relację pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nigdy, żaden opis nieistniejącego stworzenia nie przemówił do mnie tak bardzo jak eich uisce. Widziałam je, słyszałam ich nawoływanie, potrafiłam wyczuć każdy mięsień. Moja pasja z dzieciństwa wołała mnie tak, jak ocean wołał te niesamowite stworzenia. Postać Seana wydawała mi się jednocześnie tak bliska i tak odległa jak prawdziwy człowiek, którego podziwia się z daleka czując jednocześnie respekt i chęć poznania go bliżej. Był jednocześnie monotonny i dynamiczny, a jego zachowanie wzbudzało mój podziw. Wreszcie sam pomysł wyspy, będącej niejako częścią znanego nam świata, sprawia, że nie odczuwa się tak bardzo, że jest to powieść fantastyczna. Może nie jestem obiektywna bo niejako znam ten świat. Ale mimo to serdecznie was do niego zapraszam.
Może nie jest innowacyjna jeśli chodzi o pomysł. Może nie zaszokuje fabułą.
Ale warto spojrzeć na tę książkę odrobinę inaczej. Nigdy nie czytałam lepszej historii opisującej relację pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nigdy, żaden opis nieistniejącego stworzenia nie przemówił do mnie tak bardzo jak eich uisce. Widziałam je, słyszałam ich nawoływanie, potrafiłam wyczuć...
Może nie jest innowacyjna jeśli chodzi o pomysł. Może nie zaszokuje fabułą.
Ale warto spojrzeć na tę książkę odrobinę inaczej. Nigdy nie czytałam lepszej historii opisującej relację pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nigdy, żaden opis nieistniejącego stworzenia nie przemówił do mnie tak bardzo jak eich uisce. Widziałam je, słyszałam ich nawoływanie, potrafiłam wyczuć każdy mięsień. Moja pasja z dzieciństwa wołała mnie tak, jak ocean wołał te niesamowite stworzenia. Postać Seana wydawała mi się jednocześnie tak bliska i tak odległa jak prawdziwy człowiek, którego podziwia się z daleka czując jednocześnie respekt i chęć poznania go bliżej. Był jednocześnie monotonny i dynamiczny, a jego zachowanie wzbudzało mój podziw. Wreszcie sam pomysł wyspy, będącej niejako częścią znanego nam świata, sprawia, że nie odczuwa się tak bardzo, że jest to powieść fantastyczna. Może nie jestem obiektywna bo niejako znam ten świat. Ale mimo to serdecznie was do niego zapraszam.
Może nie jest innowacyjna jeśli chodzi o pomysł. Może nie zaszokuje fabułą.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle warto spojrzeć na tę książkę odrobinę inaczej. Nigdy nie czytałam lepszej historii opisującej relację pomiędzy człowiekiem, a zwierzęciem. Nigdy, żaden opis nieistniejącego stworzenia nie przemówił do mnie tak bardzo jak eich uisce. Widziałam je, słyszałam ich nawoływanie, potrafiłam wyczuć...