Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zazwyczaj z dużą rezerwą podchodzę do książek debiutanckich, szczególnie kiedy ich autorami są osoby bardziej kojarzące się z ,,barwnym'' światem influencerów niż z poważną literaturą. Tak też było i w tym wypadku. Książkę dostałem na gwiazdkę od mojej córki, która już od dłuższego czasu z wypiekami na twarzy opowiadała mi o tym jak ten młody chłopak pomógł jej odzyskać wiarę w siebie. Nie mogłem więc przejść obok jego twórczości obojętnie. W końcu jak każdy rodzić chcę wiedzieć, z jakiego rodzaju treściami spotyka się na co dzień moje dziecko. Już po przeczytaniu pierwszych kilku tekstów zrozumiałem, że nie mam do czynienia z popularnym w ostatnich latach motywacyjnym bełkotem opierającym się na tanich hasłach z gatunku ,, Jesteś panem swojego losu'' albo ,,Masz w sobie więcej siły, niż myślisz''. Owszem, tego typu hasła są tutaj obecne, ale stanowią jedynie tło dla rozważań znacznie bardziej ambitnych. Autor zamknął w tych niespełna 230 stronach swoje obserwacje na temat znaczenia relacji między ludzkich oraz kondycji dzisiejszego społeczeństwa. Mówi też o tych najbardziej podstawowych wartościach i o tym jak zostają one stopniowo zatracane w dobie internetu i możliwości błyskawicznego zaspokajania własnych potrzeb. Sam jednak nie stawia się w pozycji biernego obserwatora, oceniającego zachowania innych. Wręcz przeciwnie, czytając kolejne teksty można odnieść wrażenie, że jest to swojego rodzaju pamiętnik. Historia przemiany chłopca w dorosłego mężczyzne, z której bije chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami z tymi, którzy przechodzą podobne kryzysy i popełniają te samy błędy. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i śmiało mogę powiedzieć, że dopóki istnieją młodzi ludzie tacy jak Anonimek, patrzący na świat i na siebie samych w krytyczny sposób, to istnieje też nadzieja, że z czasem nie zapomnimy zupełnie o rzeczach najważniejszych: miłości, przyjaźni i szacunku do samych siebie.

Zazwyczaj z dużą rezerwą podchodzę do książek debiutanckich, szczególnie kiedy ich autorami są osoby bardziej kojarzące się z ,,barwnym'' światem influencerów niż z poważną literaturą. Tak też było i w tym wypadku. Książkę dostałem na gwiazdkę od mojej córki, która już od dłuższego czasu z wypiekami na twarzy opowiadała mi o tym jak ten młody chłopak pomógł jej odzyskać...