Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Oj mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Zupełnie inne spojrzenie na Głodowe Igrzyska, niż w Igrzyskach Śmierci. Książka przegadana, nudziła głupimi przemyśleniami młodego Snowa, jakoś tak nie do końca mnie porwała. Spodziewałem się większych fajerwerków. Szkoda, bo świat Igrzysk śmierci kocham, i myślę, że wcale nie byłby biedniejszy, gdyby Ballada ptaków i węży nigdy nie powstała.

Oj mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Zupełnie inne spojrzenie na Głodowe Igrzyska, niż w Igrzyskach Śmierci. Książka przegadana, nudziła głupimi przemyśleniami młodego Snowa, jakoś tak nie do końca mnie porwała. Spodziewałem się większych fajerwerków. Szkoda, bo świat Igrzy...

Rozwiń Zwiń

Mam wrażenie, że Starcie Królów trochę spowolniło akcję, a może to po prostu kwestia tego, że i drugi sezon serialu podobał mi się mniej, niż pierwszy.

W drugim tomie Gry o Tron pojawia się dużo nowych postaci, wiele wątków zostaje wyjaśnionych, ale również powstaje drugie tyle nowych.

Nie pozostaje mi nic, jak zacząć czytać Nawałnicę Mieczy!

Mam wrażenie, że Starcie Królów trochę spowolniło akcję, a może to po prostu kwestia tego, że i drugi sezon serialu podobał mi się mniej, niż pierwszy.

W drugim tomie Gry o Tron pojawia się dużo nowych postaci, wiele wątków zostaje wyjaśnionych, ale również powstaje drugie tyle nowych.

...

Rozwiń Zwiń

Po fenomenalnym Inkubie i bardzo dobrym Gałęzistym miałem wysokie oczekiwania wobec Grzesznika. Jestem niesamowicie zawiedziony. Książka przez większość czasu była nudna i nic się w niej nie działo. Wszystko zostało rozegrane na ostatnich kilkunastu stronach… Aż boję się sięgnąć po Demana, bo coś czuję, że to też może być stracony czas.

Po fenomenalnym Inkubie i bardzo dobrym Gałęzistym miałem wysokie oczekiwania wobec Grzesznika. Jestem niesamowicie zawiedziony. Książka przez większość czasu była nudna i nic się w niej nie działo. Wszystko zostało rozegrane na ostatnich kilkunastu stronach… Aż boję się sięgnąć po Demana,...

Rozwiń Zwiń

Boshe! Jakie to się robi coraz głupsze… Kordian z miłości do Chyłki chce zrujnować sobie życie, ale gdy ta dla niego rujnuje swoje, to jemu odwala. Coraz słabiej z tą serią, po raz kolejny jestem zawiedziony.
Boję się co będzie dalej.

Boshe! Jakie to się robi coraz głupsze… Kordian z miłości do Chyłki chce zrujnować sobie życie, ale gdy ta dla niego rujnuje swoje, to jemu odwala. Coraz słabiej z tą serią, po raz kolejny jestem zawiedziony.
Boję się co będzie dalej.

Z Tessą spotkałem się po raz pierwszy w 9 tomie przygód Chyłki. Te spotkanie było tak dobre, że postanowiłem sięgnąć po Hasztag, który leżał nieprzeczytany na mojej półce od 2019r.
Trochę żałuję, że nie przeczytałem tej książki od razu… Historia Architekta, sposób prowadzenia narracji, a przede wszystkim trzymająca w ciągłym napięciu akcja wyszła znakomicie.
Zakończenie powoduje ból głowy, ale Mróz do tego przyzwyczaja. Polecam!

Z Tessą spotkałem się po raz pierwszy w 9 tomie przygód Chyłki. Te spotkanie było tak dobre, że postanowiłem sięgnąć po Hasztag, który leżał nieprzeczytany na mojej półce od 2019r.
Trochę żałuję, że nie przeczytałem tej książki od razu… Historia Architekta, sposób prowadzenia narracji, a ...

Rozwiń Zwiń

Bardzo fajne uzupełnienie Władcy Pierścieni! Czytałem tę książkę drugi raz i stwierdzam, że za drugim podejściem i pozwaniem wcześniej losów Drużyny Pierścienia, historia bardziej do mnie trafiła. Polecam!

Bardzo fajne uzupełnienie Władcy Pierścieni! Czytałem tę książkę drugi raz i stwierdzam, że za drugim podejściem i pozwaniem wcześniej losów Drużyny Pierścienia, historia bardziej do mnie trafiła. Polecam!

Książka momentami zabawna, ale historia do mnie nie trafiła.

Książka momentami zabawna, ale historia do mnie nie trafiła.

Kolejne bardzo miłe spotkanie z Alkiem! Tym razem bardziej pogmatwana sprawa, dużo akcji, dużo bohaterów i tylko jeden trup. Nie brakowało humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Bardzo dobrze bawiłem się czytając tę książkę!

Kolejne bardzo miłe spotkanie z Alkiem! Tym razem bardziej pogmatwana sprawa, dużo akcji, dużo bohaterów i tylko jeden trup. Nie brakowało humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Bardzo dobrze bawiłem się czytając tę książkę!