-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński4 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać23 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz1 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2017-12-18
2018-02-10
2018-03-17
"Objawienia" budziły moją ogromną obawę. Poprzednia część przygód Ezia, była delikatnie mówiąc męcząca. Bałem się czy z tomu na tom nie będzie tylko coraz gorzej. Na szczęście to czego się obawiałem nie sprawdziło się. Wiadomo, że książkę można podciągnąć bardziej pod literaturę młodzieżową, nie wymagam od niej górnolotności, jednak czytało się ją lekko i przyjemnie. Oczywiście jak do wszystkiego, i tu można się przyczepić do chwilowo przydługiego opisu mało istotnych rzeczy, do trochę na siłę wplecionego motywu azjatyckiego, jednak w ostatecznym rozrachunku książka ma ogromny plus. Dodatkowo, mimo że smutne to zakończenie jest jak najbardziej odpowiednie i satysfakcjonujące.
"Requiescat in Pace."
"Objawienia" budziły moją ogromną obawę. Poprzednia część przygód Ezia, była delikatnie mówiąc męcząca. Bałem się czy z tomu na tom nie będzie tylko coraz gorzej. Na szczęście to czego się obawiałem nie sprawdziło się. Wiadomo, że książkę można podciągnąć bardziej pod literaturę młodzieżową, nie wymagam od niej górnolotności, jednak czytało się ją lekko i przyjemnie....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-17
Oj długo męczyłem tą książkę (zajęła mi, żeby nikogo nie okłamać 4 miesiące), z jakiegoś powodu pomyliłem kolejność i przed przeczytaniem "Tajemnej krucjaty" zapoznałem się z "Objawieniem", czytając trylogię Ezia bez przerwy. O ile w zasadzie tylko "Bractwo" odbiegało poziomem od pozostałych części, które mogłem bez zawahania określić jako wciągające o tyle z tą pozycja mam ogromny kłopot.
Jeśli chodzi o przygody Altaira w grze, były świetne, a w tej książce, no cóż bardzo przeciętne. Ewidentnie książka jest na siłę wydłużana zbędnymi opisami, które nic nie wnoszą ani do postrzegania perspektywy Mistrza Assassinów, ani do fabuły, przez co cała opowieść stawał się męcząca i wlokła się jak przysłowiowe flaki z olejem. Spokojnie można by odchudzić książkę o jakieś 70-80 stron co jest dość przykre, bo historia sama w sobie jest fascynująca.
PS - ocena jest z lekka zawyżona ze względu na fakt, że jestem fanem Assassinów ;)
Oj długo męczyłem tą książkę (zajęła mi, żeby nikogo nie okłamać 4 miesiące), z jakiegoś powodu pomyliłem kolejność i przed przeczytaniem "Tajemnej krucjaty" zapoznałem się z "Objawieniem", czytając trylogię Ezia bez przerwy. O ile w zasadzie tylko "Bractwo" odbiegało poziomem od pozostałych części, które mogłem bez zawahania określić jako wciągające o tyle z tą pozycja mam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W porównaniu do "Renesansu" ta część jest mówiąc delikatnie zła. Jest to spowodowane głównie nudą wiejącą ze wszystkich stron, a książkę można było skrócić przynajmniej o jakieś 150 stron.
Niestety, przez zbyt obszerne opisy średnio istotnych spraw, autorowi zabrakło miejsca na sceny końcowe, a może to był zwykły brak pomysłu jak ugryźć te sceny?
Szczerze mówiąc obawiam się dalszych części...
W porównaniu do "Renesansu" ta część jest mówiąc delikatnie zła. Jest to spowodowane głównie nudą wiejącą ze wszystkich stron, a książkę można było skrócić przynajmniej o jakieś 150 stron.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety, przez zbyt obszerne opisy średnio istotnych spraw, autorowi zabrakło miejsca na sceny końcowe, a może to był zwykły brak pomysłu jak ugryźć te sceny?
Szczerze mówiąc obawiam się...