Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O treści dużo tu napisano. Dla zainteresowanych tematem pewnie świetna, dla pozostałych niezła - można przeczytać nawet, gdy takie rozważania nie bardzo pociągają. Ale chciałem o czym innym - tzw. "pięknym wydaniu". Lubię książki ładnie wydane. Ta jednakże nie jest takową. To jest co najwyżej broszura rozdęta sztucznie do rozmiarów książki poprzez stosowanie czcionki dla przedszkolaków, dziesiątki zdjęć dwóch dyskutujących panów czy całe strony puste/zajęte prostymi grafikami. Gdyby to była ładnie wydana broszura i w cenie broszury dałbym dwie gwiazdki więcej. A takich numerów po prostu nie lubię, czuję się nimi oszukiwany. Płacę za książkę, w ręku leży książka, a czytania na półtorej godziny.

O treści dużo tu napisano. Dla zainteresowanych tematem pewnie świetna, dla pozostałych niezła - można przeczytać nawet, gdy takie rozważania nie bardzo pociągają. Ale chciałem o czym innym - tzw. "pięknym wydaniu". Lubię książki ładnie wydane. Ta jednakże nie jest takową. To jest co najwyżej broszura rozdęta sztucznie do rozmiarów książki poprzez stosowanie czcionki dla...

Znakomita pozycja. Pisana lekko, tak że czyta się szybko jak beletrystykę - jednocześnie nie traci nic na faktografii i naukowości. Minusem nawet nie jest jednoznacznie propiłsudczykowska sympatia autora (tylko troszeczkę zgrzytają wycieczki po Hallerze, Dmowskim, endecji czy realistach - autor po prostu te postaci i nurty zna znacznie słabiej niż Piłsudskiego i piłsudczyków więc czasem opisując je popada w stronniczą powierzchowność) - ale dzięki tej sympatii możemy uzyskać wzgląd w cały zespół poglądów, wierzeń, aksjologii i historiozofii stojącej za ruchem pisłudczykowskim. Być może nieświadomie autor daje nam niejako egzemplifikację zespołu motywacji inteligenta gotowego bezwarunkowo pójść za Piłsudskim - z wszystkimi jego woltami, wadami i śmiesznościami. Wielka książka, powiedziałbym obowiązkowa dla Polaka cokolwiek zainteresowanego sprawami jego Ojczyzny.

Znakomita pozycja. Pisana lekko, tak że czyta się szybko jak beletrystykę - jednocześnie nie traci nic na faktografii i naukowości. Minusem nawet nie jest jednoznacznie propiłsudczykowska sympatia autora (tylko troszeczkę zgrzytają wycieczki po Hallerze, Dmowskim, endecji czy realistach - autor po prostu te postaci i nurty zna znacznie słabiej niż Piłsudskiego i...

Niestety wcześniejsze obejrzenie filmu nieco psuje przyjemność z lektury.

Niestety wcześniejsze obejrzenie filmu nieco psuje przyjemność z lektury.