-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-05-01
2018-06-28
2017-07-07
2017-02-14
Wspaniała, zaskakująca, porywająca, pełna napięcia, pasjonująca?
NIE! Nie dajcie sobie zamydlić oczu komentarzami zdecydowanie „na wyrost”! Nic dziwnego, że „co 6 sekund ktoś w Stanach Zjednoczonych kupuje tę książkę”, bo marketing faktycznie ma wspaniały; niestety, gorzej gdy już się ją przeczyta. Zachęcona znakomitymi opiniami na jej temat, sięgnęłam po tę pozycję i… bardzo się zawiodłam. Coraz trudniej trafić na wyjątkową i mająca faktycznie nieprzewidywalne zakończenie książkę. Ta powieść jest jedynie kroplą w morzu słabej literatury, która obecnie jest tak promowana. Dobrnąwszy mniej więcej do połowy wciąż czekałam, aż coś szczególnego się wydarzy… Nie wiem jak mało wymagającym czytelnikiem trzeba być, by zachwalać tak mało interesującą pozycję: postacie są bardzo do siebie podobne, bez wyrazu i nijakie. Brak głębszej psychologii bohaterów, narracja płytka, można by rzec, że typowo dziennikarska; krótkie i rzeczowe zdania, brak opisów. Mam wrażenie, że autorka wpadła na pomysł napisania scenariusza do filmu, po czym jednak postanowiła to rozciągnąć na książkę. Cóż… wyszło jak wyszło. Dawno się tak nie zawiodłam, jak po przeczytaniu zakończenia. Trzeba naprawdę nie kojarzyć faktów i zupełnie się nad nim nie zastanawiać, by nie przewidzieć go po przeczytaniu trzech czwartych książki. Do ostatniej strony wciąż miałam nadzieję, że Paula Hawkins wyciągnie jakiegoś asa z rękawa oraz że nie skończy się to tak przewidywalnie. Żadnych zmyłek i większych tajemnic, nie sposób się nie domyślić, kto jest mordercą. Przeceniłam tę pozycję, wyobrażałam sobie wartką akcję, dużo niespodziewanych wydarzeń, wielu podejrzanych, choć odrobiny zawiłości… Jeżeli wciąż zastanawiacie się, czy to przeczytać, to nie marnujcie czasu… Chyba lepiej obejrzeć ekranizację, szkoda zachodu.
Wspaniała, zaskakująca, porywająca, pełna napięcia, pasjonująca?
NIE! Nie dajcie sobie zamydlić oczu komentarzami zdecydowanie „na wyrost”! Nic dziwnego, że „co 6 sekund ktoś w Stanach Zjednoczonych kupuje tę książkę”, bo marketing faktycznie ma wspaniały; niestety, gorzej gdy już się ją przeczyta. Zachęcona znakomitymi opiniami na jej temat, sięgnęłam po tę pozycję i…...
Poddaję się... Myślałam, że wytrwam do końca, ale nie chcę marnować czasu na tę książkę(przerywam w połowie). Na początku nawet mi się podobała, bo jest napisana niezłym językiem, a opisy są dobre. Ponadto zaciekawił mnie jej klimat, jednak nie wciągnęłam się. Główny bohater mnie niemiłosiernie irytował, bo dostawał zawału przy najmniejszym szeleście. Cała historia nie trzyma się kupy, dłuży się, przez połowę lektury tak naprawdę stoimy w miejscu, bo dzieje się dużo nic nie wnoszących rzeczy. Sam zamysł miał potencjał, ale mam wrażenie, że autor się pogubił.
Ci, którzy porównują tę książkę do Christie chyba nie czytali jej kryminałów... Myślę, że Pani Agatha czułaby się urażona.
Poddaję się... Myślałam, że wytrwam do końca, ale nie chcę marnować czasu na tę książkę(przerywam w połowie). Na początku nawet mi się podobała, bo jest napisana niezłym językiem, a opisy są dobre. Ponadto zaciekawił mnie jej klimat, jednak nie wciągnęłam się. Główny bohater mnie niemiłosiernie irytował, bo dostawał zawału przy najmniejszym szeleście. Cała historia nie...
więcej Pokaż mimo to