Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dlaczego Autorko zrobiłaś to coś na końcu?! Serio... nie rozumiem.
Książka ok, takie 3/5 (5-6/10), ale końcówka zepsuła mi cały odbiór.

Dlaczego Autorko zrobiłaś to coś na końcu?! Serio... nie rozumiem.
Książka ok, takie 3/5 (5-6/10), ale końcówka zepsuła mi cały odbiór.

Kiedy December pewnego dnia otwiera drzwi dwóm oficerom życie jej rodziny zostaje rozwalone na kawałki.
Matka Ember popada w całkowite odrętwienie. Młodszy, siedmioletni brat Gus i siedemnastoletnia siostra April potrzebują kogoś kto będzie nad nimi czuwał. Cały ciężar tragedii spada na barki dwudziestoletniej December. Jakby to było mało - wali się wszystko dookoła.
W tym ciężkim dla niej okresie pojawia się Josh. Josh, w którym podkochiwała się w liceum ale był dla niej nieosiągalny. Josh gwiazda hokeja. Josh trener jej młodszego brata.
Jest przy Ember zawsze kiedy tego potrzebuje. Czy w momencie kiedy zawalił się cały świat December jest ona zdolna do tego, aby dopuścić do jej świata kogoś nowego?

Książka jest dobra, czyta się ją rewelacyjnie i bardzo szybko. Tak naprawdę to mnie trochę zaskoczyła, bo nie spodziewałam się tego co wyniknęło pod koniec.
December była jak dla mnie trochę irytująca, a podejmowane przez nią decyzje troszkę irracjonalne chwilami, ale z drugiej strony w takim momencie w swoim życiu człowiek nie zawsze myśli jasno.
Josh za to jest cudowny (tak dla odmiany jak większość facetów w tego typu książkach). Facet ma cierpliwość.
Całkiem dobrze przedstawiony obraz rodziny w żałobie. Ukazane jak różnie radzą sobie ze stratą różni członkowie rodziny i jak ważne jest wspieranie siebie nawzajem.

Warto przeczytać, POLECAM!

Kiedy December pewnego dnia otwiera drzwi dwóm oficerom życie jej rodziny zostaje rozwalone na kawałki.
Matka Ember popada w całkowite odrętwienie. Młodszy, siedmioletni brat Gus i siedemnastoletnia siostra April potrzebują kogoś kto będzie nad nimi czuwał. Cały ciężar tragedii spada na barki dwudziestoletniej December. Jakby to było mało - wali się wszystko dookoła.
W...

Życie Paisley jest pod ścisłą kontrolą - rodziców, lekarzy, chłopaka, przyjaciółki, przeszłości, mijających nie ubłagalnie dni. Nie ma w nim miejsca na spontaniczność, ryzyko, frywolność, beztroskę.
Wyjazd Paisley z przyjaciółką na jedną z florydzkich plaż jest czymś na zasadzie 'buntu'. Miało być przyjemnie, miało to być chwilowe oderwanie od rzeczywistości, jednak niefortunny żart nieomalże skończył się jej śmiercią. Z otchłani oceanu wyciąga ją Pan Kalifornia - przystojny, pełen życia, z olśniewającymi dołeczkami facet - Jagger.
To miało być ich jedyne spotkanie w życiu - niezapomniane ale jedyne, jednak los miał nich inne plany.

Zobaczcie co ich czeka. Czy skrupulatnie skrywane sekrety wyjawione zbyt późno zmienią to co ich połączyło? Sekrety to jednak nie jedyny ich problem.

Naprawdę dobra jest to seria, bo i pierwszy i drugi tom zrobiły na mnie naprawdę dobre wrażenie.
Historia Paisley i Jaggera wciąga od samego początku, ich sekrety powodują, że czytelnik chce jak najszybciej dowiedzieć się co skrywają.
Fakt faktem w pewnym momencie skrywanie ich zaczyna być baaaardzo przeciągane, chyba za bardzo, bo każdy sekret wyskakuje w najmniej odpowiednim momencie, kiedy są na granicy i nie ma innego wyjścia jak wyjawić kolejny skrawek.
Matka Paisley? Masakra - co za okropnie toksyczne babsko. Można zrozumieć wiele - strata dziecka, strach o kolejne, nadopiekuńczość, ale ona wykraczała dla mnie poza normy...nie mogłam jej znieść.
Jeśli chodzi o głównych bohaterów - Paisley polubiłam, bo i dziewczyna stara się nie poddawać, w pewien sposób jest zdeterminowana i chce żyć normalnie, choć jej strach ją blokuje. Życie z jej rodzicami - zwłaszcza matką - nie było dla niej lekkie, życie wobec oczekiwań innych nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Jaaagggeeer to inna sprawa - w sumie to dość niesamowity facet. Dużo stracił w swoim życiu, z wieloma rzeczami walczył i walczy, ale zbudował nowe życie - według własnych reguł i stał się godnym człowiekiem. Dodatkowo no potrafi być przesłodki, jego przemowy naprawdę były dooobre - jak na osobę, która ' nie wie jak być w związku' to zdecydowanie radził sobie nieźle.
Uważam jednak, że historia Jaggera jakoś została skrócona - tyle ukrywania, a w efekcie wyjaśnione zostało to dość krótko i tak trochę 'po łepkach'. Chętnie przeczytałabym trochę bardziej rozwiniętą wersję jego przeszłości i Anny, brakuje mi także tego jak to się stało, że Anna na końcu nagle jest na moście - jak tam z jej odwykiem? Sukces czy przerwa czy co? No to jest niedopracowane.

W całokształcie jednak książka bardzo fajna, ciekawa - daję mocne siedem gwiazdek i POLECAM!

Życie Paisley jest pod ścisłą kontrolą - rodziców, lekarzy, chłopaka, przyjaciółki, przeszłości, mijających nie ubłagalnie dni. Nie ma w nim miejsca na spontaniczność, ryzyko, frywolność, beztroskę.
Wyjazd Paisley z przyjaciółką na jedną z florydzkich plaż jest czymś na zasadzie 'buntu'. Miało być przyjemnie, miało to być chwilowe oderwanie od rzeczywistości, jednak...