Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ech...
Bez fajerwerków. Choć czytałam gorsze rzeczy, a tę książkę czyta się łatwo, szybko ale nie do końca przyjemnie. Akcja... Akcja? A tak, było coś. I podobała mi się, bo przez całą lekturę brakowało mi napięcia innego niż seksualne (z tym to też różnie, czytałam fanfiki z lepiej rozbudowaną chemią miedzy bohaterami).

Jednak podoba mi się pomysł. Nie licząc wampirów (są nudne i oklepane), które w Krwi Aniołów nie są AŻ tak bardzo stereotypowe (cieszmy się, że nie błyszczą w słońcu...). Świat przedstawiony ciekawy i wydaje się mieć potencjał. Z tego powodu sięgam po kolejną część i liczę na rozbudowanie akcji.

Ech...
Bez fajerwerków. Choć czytałam gorsze rzeczy, a tę książkę czyta się łatwo, szybko ale nie do końca przyjemnie. Akcja... Akcja? A tak, było coś. I podobała mi się, bo przez całą lekturę brakowało mi napięcia innego niż seksualne (z tym to też różnie, czytałam fanfiki z lepiej rozbudowaną chemią miedzy bohaterami).

Jednak podoba mi się pomysł. Nie licząc wampirów (są...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie spodziewałam się za dużo po tej książce, z racji tego, że jest to romans osadzony w świecie fantasy. Pierwsze kilkanaście stron czytałam z lekkim uprzedzeniem, próbując doszukać się najróżniejszych głupstw, które pozwoliłby mi skategoryzować ją, jako mdłą i nijaką.
Nie udało się. Choć faktycznie książka jest lepsza z każdą kolejną stroną.
Jeśli myślicie, że to wyłącznie romans, jesteście w błędzie. To jest książka o prawdziwej, potężnej, niezwyciężonej miłości! Przede wszystkim o miłości mężczyzny do kobiety. Być może brzmi to pompatycznie, ale nic na to nie poradzę.
Pochłonęłabym ją najchętniej na raz, gdyby nie to, że dni były za krótkie! Czy kiedykolwiek doświadczyliście uczucia, podczas czytania, kiedy nie możecie powstrzymać się od przewrócenia strony, a jednocześnie wewnętrznie płaczecie, bo wiecie, że z każdą stroną jesteście bliżej końca?
Nie mam tak za często, lecz w przypadku "Pocałunku", odrywanie się od lektury było dla mnie wręcz irytujące.
Akcja jest wartka, dzieje się bardzo dużo, a uczucie pomiędzy naszymi bohaterami rozwija się bardzo powoli, ja nie narzekałam.
Fabuła? Jest, oj jest. Chociaż rysuje się przed nami z biegiem czasu. Świat przedstawiony jest bogaty i barwny, autorka umiejętnie go nam przedstawia bez zbędnych rozlazłych opisów.
Bohaterowie - nie są szablonowi, naprawdę! Wydawać by się mogło, że w świecie romansów, ciężo o stworzenie nowych, ekscytujacych postaci, A TU PROSZĘ! Jestem miło zaskoczona. Mordan został moim męskim bohaterem numer jeden, przeskoczył w ten sposób postać, którą od dawna darzyłam szczerą miłością :).
Co prawda, główna bohaterka bywała czasami uciążliwa, denerwująca i trochę... głupiutka? Momentami miałam ochotę wejść do ksiażki i mocno nią potrząsnąć (stąd jedna gwiazdka mniej). Ale chyba właśnie takie emocje sprawiały, że nie mogłam przestać czytać.
Jeszcze raz wrócę do fabuły - nie jest oklepana. Ksiażka wielokrotnie nas zaskakuje, nie nudzimy się ani na moment. Nie zgodziłąbym się z niektórymi opiniami, że jest to powieść lekka, przy której można wyłączyć myślenie. Moim zdaniem książka jest czasem wymagająca, choć czyta się ją wręcz jedyn tchem.
Przeczytajcie i zatraćcie się w niej na kilka długich wieczorów, lub nocy.

Nie spodziewałam się za dużo po tej książce, z racji tego, że jest to romans osadzony w świecie fantasy. Pierwsze kilkanaście stron czytałam z lekkim uprzedzeniem, próbując doszukać się najróżniejszych głupstw, które pozwoliłby mi skategoryzować ją, jako mdłą i nijaką.
Nie udało się. Choć faktycznie książka jest lepsza z każdą kolejną stroną.
Jeśli myślicie, że to wyłącznie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opinia może i zawyżona, jednak mam ogromny sentyment do tej książki.
Obrazowo i dobitnie pokazuje Chiny XIX wieku oraz pozycję kobiet w tamtejszym społeczeństwie - zupełnie bez znaczenia. Kobieta była ciężarem dla rodziny, który należało wykarmić i jak najszybciej wydać za mąż.
Książka opowiada o losie dziewczynki, a właściwie o całym jej życiu. Została związana piękną i bolesną przyjaźnią z drugą dziewczynką - swoją laotong. Taka więź zobowiązuje na całe życie. Obie dziewczynki przekonują się o tym z biegiem czasu, chociaż życie ich nie oszczędza.
"Piórko" przedstawia nam piękno i trud prawdziwej przyjaźni osadzony w świecie, w którym głównym zadaniem kobiety było mieć małe stopy (złote lilie), dobrze wyjść za mąż i urodzić chłopca.
Mnie historia Lilii urzekła i pokochałam tę książkę. Nie mogłam oderwać się od jej stron, które na przemian mnie oburzały, zachwycały i wzruszały.
Z czystym sercem polecam. Zarówno tym, którzy taką tematykę lubią, jak i tym, którzy nie mieli z nią jeszcze styczności.

Opinia może i zawyżona, jednak mam ogromny sentyment do tej książki.
Obrazowo i dobitnie pokazuje Chiny XIX wieku oraz pozycję kobiet w tamtejszym społeczeństwie - zupełnie bez znaczenia. Kobieta była ciężarem dla rodziny, który należało wykarmić i jak najszybciej wydać za mąż.
Książka opowiada o losie dziewczynki, a właściwie o całym jej życiu. Została związana piękną i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Piórko na wietrze Larry Engelmann, Emily Wu
Ocena 7,4
Piórko na wietrze Larry Engelmann, Em...

Na półkach: ,

Choć minęło już trochę czasu, odkąd skończyłam czytać "Piórko na wietrze", to wciąż pamiętam, że książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Od zawsze interesowałam się podobną tematyką, więc czytałam ją... z przyjemnością to może złe słowo.
Nie da się czerpać przyjemności z czegoś tak okrutnego jak prawdziwa historia osadzona w reżimie Mao Zedunga. "Piórko" bardzo mnie poruszyło i zapadło w pamięć. Książka nas uświadamia i otwiera oczy. Polecam tym, którzy odnajdują się w podobnych klimatach; strach, reżim, odebrane dzieciństwo i historia przedstawiona oczami dziecka.

Choć minęło już trochę czasu, odkąd skończyłam czytać "Piórko na wietrze", to wciąż pamiętam, że książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Od zawsze interesowałam się podobną tematyką, więc czytałam ją... z przyjemnością to może złe słowo.
Nie da się czerpać przyjemności z czegoś tak okrutnego jak prawdziwa historia osadzona w reżimie Mao Zedunga. "Piórko" bardzo mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż można powiedzieć o książce, która jest uważana za arcydzieło współczesnej literatury?
Może tyle, że naprawdę zapracowała na swoją opinię.
Jak dla mnie powieść jest urzekająca. Akcja dzieje się w Grecji, a ja czytając ją... również byłam w Grecji. Nie wiem czy to upalny klimat greckiej wyspy, czy też fascynująca fabuła, ale dałam się całkowicie wciągnąć w "Maga". Historia jest niebanalna, zaskakująca i MROCZNA. Ale także jest niesamowicie piękna i napisana w sposób nieprzypadkowy i przemyślany. Czuć to podczas lektury. Niby siedemset stron, a jednak udało się ją pochłonąć w zaskakująco szybkim tempie.
Główny bohater został tak skonstruowany, że ma się wrażenie, że zostaliśmy wepchnięci w jego głowę, a jego myśli są także naszymi przemyśleniami. Przeżywamy wszystko, co przytrafia się Nicolasowi. Czasem nas zdenerwuje, raz rozbawi, ale przede wszystkim czujemy z nim dziwną więź. Nic lepiej nie świadczy o dobrze rozpisanej postaci, niż utożsamianie się z nią.
Wszystko w tej książce jest tajemnicze, wciągające i wręcz przygniatające swoim ogromem i znaczeniem. Tytuł książki nie wziął się znikąd. Powieść jest naprawdę przesycona "magią" i zdarzeniami, którymi nie potrafimy logicznie wytłumaczyć.
Naprawdę polecam. Tytułowy "Mag", ze swoją "magią" włączy i nas do swojej mistyfikacji.

Cóż można powiedzieć o książce, która jest uważana za arcydzieło współczesnej literatury?
Może tyle, że naprawdę zapracowała na swoją opinię.
Jak dla mnie powieść jest urzekająca. Akcja dzieje się w Grecji, a ja czytając ją... również byłam w Grecji. Nie wiem czy to upalny klimat greckiej wyspy, czy też fascynująca fabuła, ale dałam się całkowicie wciągnąć w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Matko Boska, ta książka jest genialna. Chociaż minęło trochę czasu, odkąd ją ukończyłam, to wciąż pamiętam jakie wielkie zrobiła na mnie wrażenie. Wszystkie wątki (a przynajmniej te główne) znalazły swoje w pewnym sensie zakończenie, lub zostały przeniesione na dalszy tor wydarzeń. Tajemnice, które nie dawały mi spokoju, w końcu się wyjaśniły. A przedstawiony w trylogii świat nabrał jeszcze więcej kolorów i stał się dla mnie tak wyrazisty, że niemal namacalny. Miałam wrażenie, że tam jestem i na długo pozostawałam w czasach przerwy między lekturą.
Kamala okazała się świetnie wykreowaną postacią, a kilka innych, które od samego początku mnie intrygowały, zostały moimi ulubionymi!

Uważam ją za znakomite zwieńczenie całej trylogii i moim skromnym zdaniem, za najlepszą część. Do dziś w mojej głowie pozostało kilka obrazów, które zostaną tam na długo. Po takim czasie mogę nawet powiedzieć, ze stęskniłam się za bohaterami Trylogii Magistrów.

Polecam, polecam! Przed wami wiele nieprzespanych nocy - książkę ciężko odłożyć, a jeśli już się na to zdobędziecie, problemy ze snem gwarantowane :).

Matko Boska, ta książka jest genialna. Chociaż minęło trochę czasu, odkąd ją ukończyłam, to wciąż pamiętam jakie wielkie zrobiła na mnie wrażenie. Wszystkie wątki (a przynajmniej te główne) znalazły swoje w pewnym sensie zakończenie, lub zostały przeniesione na dalszy tor wydarzeń. Tajemnice, które nie dawały mi spokoju, w końcu się wyjaśniły. A przedstawiony w trylogii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od początku mi się spodobała. Pomysł z "kradzioną" magią, wydawał mi się naprawdę ciekawy i miał spory potencjał. Nie zawiodłam się.

Książka w naprawdę wciągający sposób prowadzi czytelnika przez najróżniejsze krainy, barwne postacie i gęstą sieć wydarzeń. Jeśli chodzi o postacie właśnie, to główna bohaterka przypadła mi do gustu średnio, chociaż czytam drugi tom i przyznam, że Kamalę lubię coraz bardziej.
Podoba mi się brud i okrucieństwo przedstawionego świata, bezwzględność magistrów, który budzą dziwny szacunek, może nawet i strach.
W pewnym momencie wydaje się, że akcja staje w miejscu. Andovan szuka Kamali, a Kamala ciągle się przemieszcza, aż tu nagle... boom. Nie chce spojlerować, ale sądzę, że osoby, które lekturę mają już za sobą, wiedzą o co mi chodzi.
Zakończenie - rewelacja. Jedno z lepszych, jakie przeczytałam. Przestawienie akcji z różnych punktów widzenia znakomicie pokręca czytelnika, do tego stopnia, że nie mogłam się oderwać - musiałam skończyć czytać. Od razu sięgnęłam po kolejną część!

Książkę polecam, warta jest uwagi, a i czyta się ją jednym tchem. Pobudza wyobraźnię oraz trąca łokciem nasze poczucie moralności.

Od początku mi się spodobała. Pomysł z "kradzioną" magią, wydawał mi się naprawdę ciekawy i miał spory potencjał. Nie zawiodłam się.

Książka w naprawdę wciągający sposób prowadzi czytelnika przez najróżniejsze krainy, barwne postacie i gęstą sieć wydarzeń. Jeśli chodzi o postacie właśnie, to główna bohaterka przypadła mi do gustu średnio, chociaż czytam drugi tom i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony mnie wciągnęła, lecz w pewnym momencie miałam jej już dość. Miałam dość Dubhe i jej wiecznego "jestem przeklęta". Była dla mnie tak uparta, że aż przerysowana.
Widziałam wcześniej opinię, że Dubhe tak po prostu postanowiła zostać zabójczynią, bo w dzieciństwie przeżyła koszmar. Jak dla mnie jej pobudki są całkowicie zrozumiałe. Po wszystkim co widziała, gdy spotkała Mistrza, była pod tak silnym wrażeniem jego osoby, że gotowa była zrobić wszystko, byle by móc być blisko niego. Młoda i naiwna zdecydowała się podążać jego śladem, nawet jeśli oznaczałoby to, że miała zabijać.
Pomysł z kultem Astera itd, był ciekawy. Chociaż trochę mało wiem na ten temat. Dla mnie mógłby być nawet nieco drastyczniej opisany, bo sami Zabójcy jakoś nie wzbudzają we mnie grozy. Ot taka sekta. Nie wiele wiem o ich innych krwawych działaniach, nie potrafię się ich obawiać, ani nie lubić. Zobaczymy co przyniosą dalsze części, które mimo, że nie czuję się jakoś bardzo zachęcona, mam zamiar przeczytać.

Bardzo ciekawi mnie postać Sennara i jego syna, mam nadzieję, że kolejna część skupi się głównie na nich.

Książka dobra, nie jest to jednak żadne arcydzieło.

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony mnie wciągnęła, lecz w pewnym momencie miałam jej już dość. Miałam dość Dubhe i jej wiecznego "jestem przeklęta". Była dla mnie tak uparta, że aż przerysowana.
Widziałam wcześniej opinię, że Dubhe tak po prostu postanowiła zostać zabójczynią, bo w dzieciństwie przeżyła koszmar. Jak dla mnie jej pobudki są całkowicie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to