-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2015-02
2015-02
2015-01-18
2015-01
2015-01-04
2014-12-27
2014
2014-10
2014-09
2014-09
2014-08-16
2014-08-01
Fajnie, że jest Joe Hill. To tak, jakby było dwóch Stephenów Kingów a każdy był zupełnie inny i inną mi dawał grozę. Czego chcieć więcej?
Fajnie, że jest Joe Hill. To tak, jakby było dwóch Stephenów Kingów a każdy był zupełnie inny i inną mi dawał grozę. Czego chcieć więcej?
Pokaż mimo to2014-06-07
Zbiór dobrych i bardzo dobrych opowieści. Raczej bez słabych elementów, jeśli ktoś lubi fantastykę egzystencjalną. Ja nad duszę w dobrej opowieści jednak przedkładam ciało, co nie oznacza, abym uważał, że dobra opowieść duszy nie potrzebuje. Wszystko zależne jest od proporcji. Które z opowiadań w zbiorze wydały mi się najlepiej dobrane pod względem powyższych proporcji? "Blizny" Marka Zychli, "Witamy po reklamach" Jarosława Turowskiego, tytułowe "Człowiekiem jestem" Tomasza Zawady - to małe dzieła sztuki. Ale i pozostałym niczego nie brakuje.
Zbiór dobrych i bardzo dobrych opowieści. Raczej bez słabych elementów, jeśli ktoś lubi fantastykę egzystencjalną. Ja nad duszę w dobrej opowieści jednak przedkładam ciało, co nie oznacza, abym uważał, że dobra opowieść duszy nie potrzebuje. Wszystko zależne jest od proporcji. Które z opowiadań w zbiorze wydały mi się najlepiej dobrane pod względem powyższych proporcji?...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-05-18
To jest moja subiektywna ocena. Książka jest przeciętna, przegadana, z gatunku "zabili go i uciekł". Tak, wiem, główny bohater to wampir, i nie tak łatwo go zatłuc, ale przeciw sobie ma taki samych jak i on, zaś sytuacje, opisy, zdarzenia układają się w jeden długi trakt, po którym zmierza superheros rodem z gry video, zaś naprzeciw siebie ma niekończącą się kolumnę wrogów do zabicia. Tylko, że powiedzieć o tychże wrogach "przeciwnicy", to tak jakby nazwać jamnika pierwszorzędnym sparingpartnerem dla pit bull teriera. Lektura powieści, w której bohatera zwyczajnie nie da się ukatrupić (co potwierdzają te momenty gdy już leży na deskach a mimo to za chwilę wstaje i kasuje tego z przeciwka) musi nużyć i mnie wynudziła do imentu.
To jest moja subiektywna ocena. Książka jest przeciętna, przegadana, z gatunku "zabili go i uciekł". Tak, wiem, główny bohater to wampir, i nie tak łatwo go zatłuc, ale przeciw sobie ma taki samych jak i on, zaś sytuacje, opisy, zdarzenia układają się w jeden długi trakt, po którym zmierza superheros rodem z gry video, zaś naprzeciw siebie ma niekończącą się kolumnę wrogów...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-20
2014-04-09
Nie będzie to jedna z moich ulubionych książek mojego ulubionego pisarza. Odkładam ją na półkę z tymi, które musiałem przeczytać tylko dlatego, że napisał je Stephen King - niezmiennie z drżącą niecierpliwością na kolejne, które wkrótce nabędę, a które przyniosą mi tyle wrażeń, co "Miasteczko Salem", "Smętarz zwieżąt", "Lśnienie" czy "To".
Nie będzie to jedna z moich ulubionych książek mojego ulubionego pisarza. Odkładam ją na półkę z tymi, które musiałem przeczytać tylko dlatego, że napisał je Stephen King - niezmiennie z drżącą niecierpliwością na kolejne, które wkrótce nabędę, a które przyniosą mi tyle wrażeń, co "Miasteczko Salem", "Smętarz zwieżąt", "Lśnienie" czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-03-10
Kurcze! Chyba wreszcie poznałem autora, który dokładnie wie, czego od kryminałów oczekuję.
Kurcze! Chyba wreszcie poznałem autora, który dokładnie wie, czego od kryminałów oczekuję.
Pokaż mimo to