Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawno nie przeczytałem książki w dwa wieczory. Zgoda, jest krótka, ale to nie to. Ona jest ... inna(?). Jest poetycka, a zarazem do bólu konkretna. Pokazuje jak rodziło się zło. I że nie ma tych narodzinach nic specjalnego. Jutro może urodzi się jeszcze raz. A za rok jeszcze raz. Bo tacy jesteśmy. Mocna pozycja. Polecam.

Dawno nie przeczytałem książki w dwa wieczory. Zgoda, jest krótka, ale to nie to. Ona jest ... inna(?). Jest poetycka, a zarazem do bólu konkretna. Pokazuje jak rodziło się zło. I że nie ma tych narodzinach nic specjalnego. Jutro może urodzi się jeszcze raz. A za rok jeszcze raz. Bo tacy jesteśmy. Mocna pozycja. Polecam.

Blackout był świetny, ta pozycja jest po prostu słaba. Pomysł wydawał się ciekawy, początek książki jest w całkiem do rzeczy, ale im dalej tym gorzej (nudniej!). Poza jednym twistem w akcji, w książce niewiele się dzieje. Końcówka jest już zupełnie pisana tak, jakby autor nie mógł się doczekać zakończenia. No niestety, nie polecam.

Blackout był świetny, ta pozycja jest po prostu słaba. Pomysł wydawał się ciekawy, początek książki jest w całkiem do rzeczy, ale im dalej tym gorzej (nudniej!). Poza jednym twistem w akcji, w książce niewiele się dzieje. Końcówka jest już zupełnie pisana tak, jakby autor nie mógł się doczekać zakończenia. No niestety, nie polecam.

Bardzo dobra - wyważona i merytoryczna - książka dotykająca bardzo delikatnej materii jaką jest kwestia gigantycznego napływu imigrantów z całego świata do Europy. Autorowi udało się bardzo obiektywnie przedstawić konsekwencje tego zjawiska tj. skutki gospodarcze i społeczne dla Europejczyków. A siła i skala tych skutków poraża. Autor nie skręca przy tym w żadnym stopniu w stronę retoryki rasistowskiej. Bardzo polecam!

Bardzo dobra - wyważona i merytoryczna - książka dotykająca bardzo delikatnej materii jaką jest kwestia gigantycznego napływu imigrantów z całego świata do Europy. Autorowi udało się bardzo obiektywnie przedstawić konsekwencje tego zjawiska tj. skutki gospodarcze i społeczne dla Europejczyków. A siła i skala tych skutków poraża. Autor nie skręca przy tym w żadnym stopniu w...