-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-11-13
Ciekawy pomysł bazujący na współczesnym projektowaniu sesji RPG (tzw. pudełka / sekcje), lecz wykonanie fatalne. Sztucznie napompowana publikacja, która mogłaby kosztować kilkanaście złotych, rozdmuchana do kilkuset. Fatalny przerost formy nad treścią.
Ciekawy pomysł bazujący na współczesnym projektowaniu sesji RPG (tzw. pudełka / sekcje), lecz wykonanie fatalne. Sztucznie napompowana publikacja, która mogłaby kosztować kilkanaście złotych, rozdmuchana do kilkuset. Fatalny przerost formy nad treścią.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Fajna, lekka historia z masą paragrafów. Dobrze poprowadzone konsekwencje wyborów, bez oldschoolowych kretynizmów w stylu "giniesz, bo tak".
W kilku sytuacjach daje się wyczuć jedną, najrozsądniejszą decyzję, ale nie kłuje to bardzo.
Największą bolączką jest system walki (nie lubię tego typu hazardu) i rozczarowująca jest ostatnia walka.
Nie bójcie się eksperymentować z własnymi zasadami, a głównego złola wzmocnijcie przynajmniej dwukrotnie, a będzie fajnie 👍🏻
Fajna, lekka historia z masą paragrafów. Dobrze poprowadzone konsekwencje wyborów, bez oldschoolowych kretynizmów w stylu "giniesz, bo tak".
W kilku sytuacjach daje się wyczuć jedną, najrozsądniejszą decyzję, ale nie kłuje to bardzo.
Największą bolączką jest system walki (nie lubię tego typu hazardu) i rozczarowująca jest ostatnia walka.
Nie bójcie się eksperymentować z...
2022-05-23
Książkę kupiła moja narzeczona i jakiś tak głupio mi było nie przeczytać książki z dedykacją, która była również dla mnie...
Nie jestem fanem kryminałów, co warto podkreślić.
Pierwsza połowa książki nie porywa. Zwłaszcza szkolnym opowiadaniem z wycieczki do domu zagadek...
Druga połowa nieco lepsza, ale wciąż nie wiem, czy nie jest to zawyżone wrażenie po tak słabym początku.
Radzę nie czytać ostatniego rozdziału.
Książkę kupiła moja narzeczona i jakiś tak głupio mi było nie przeczytać książki z dedykacją, która była również dla mnie...
Nie jestem fanem kryminałów, co warto podkreślić.
Pierwsza połowa książki nie porywa. Zwłaszcza szkolnym opowiadaniem z wycieczki do domu zagadek...
Druga połowa nieco lepsza, ale wciąż nie wiem, czy nie jest to zawyżone wrażenie po tak słabym...
Ta książka, to jakiś chyba nieśmieszny żart 😒
Książka przyjechała niezabezpieczona i złamana. Te 91 stron zmieścić można na 20! Zwykłe naciągactwo podszyte ciekawym tematem.
Książka z przesyłką kosztuje 45 zł i nie jest warta nawet pięciu złotych.
Pół książki przeczytałem w 15/20min i nie dowiedziałem się niczego konkretnego. Zero źródeł, ani głębszej analizy. Masa błędów poznawczych i skrótów myślowych. Nie wspominając już o nijakim podejściu autora do Boga. Rzuca ostrymi tezami i w żaden sposób ich nie podpiera ani nie wyjaśnia.
korekty kompletnie brak.
Skład to jakaś farsa. Z tych 91 stron (akapit na całą stronę, fontem 13 i odstępami 6/7mm), należy odjąć jeszcze 18 stron na nic niewnoszące obrazki i skład...
Nawet w książkach dla dzieci nie widziałem tak jawnego naciągactwa. Zupełnie jakby autor myślał, że ludzie nigdy nie mieli książki w rękach i nie wiedzą jak one wyglądają.
Niestety nic nie mogę powiedzieć o wartości merytorycznej, bo jej zwyczajnie brak. Autor aspiruje do miana mówcy i wynosi swoja książkę do miana "ambitnych" ale traktuje czytelnika jak przygłupa, popełniając przy okazji masę błędów.
Stanowczo odradzam! Nie popełniajcie mojego błędu!
Ta książka, to jakiś chyba nieśmieszny żart 😒
Książka przyjechała niezabezpieczona i złamana. Te 91 stron zmieścić można na 20! Zwykłe naciągactwo podszyte ciekawym tematem.
Książka z przesyłką kosztuje 45 zł i nie jest warta nawet pięciu złotych.
Pół książki przeczytałem w 15/20min i nie dowiedziałem się niczego konkretnego. Zero źródeł, ani głębszej analizy. Masa błędów...
2020-08-06
Świetnie się ją czytało. Czuć w niej minimalnie amerykański patos i palec przeróżnych agencji ale nie kłuje to aż tak bardzo.
Polecam.
Świetnie się ją czytało. Czuć w niej minimalnie amerykański patos i palec przeróżnych agencji ale nie kłuje to aż tak bardzo.
Polecam.
2020-07-29
Nigdy nie słyszałem o Pol Pocie i z tej części jestem zadowolony (200str), ale reklamowanie książki największą bitwą, która zajmuje 1,5 str. (półtorej) to jasne wprowadzanie w błąd.
Rozumiem zawiedzionych tą pozycją.
A mogło być nawet 8...
Nigdy nie słyszałem o Pol Pocie i z tej części jestem zadowolony (200str), ale reklamowanie książki największą bitwą, która zajmuje 1,5 str. (półtorej) to jasne wprowadzanie w błąd.
Rozumiem zawiedzionych tą pozycją.
A mogło być nawet 8...
Mimo iż to pierwsza paragrafówka tego autora, to się nie zawiodłem. Wcześniej poznałem jego Drakulę i byłem zachwycony.
W Alicji Nie odkryłem oczywiście wszystkiego za pierwszym podejściem (choć sporo). Był znielubiany element labiryntu, ale miał swój urok.
Trzeba przyznać, że rzuty miałem wybitnie łaskawe, a nożyce, które żądają 3 rany bardzo pomogły. Podobnie jak tarcza, która redukuje obrażenia do jednego.
Finałowa walka była bardzo fajnie napisana i epicka. Miałem trzy trafienia na start 😉
Alicja jest dobrze napisana, ale klimat z Drakuli aż się wylewa, dlatego jest u mnie pół punkta wyżej 😉 Obie to majstersztyk. Najlepsze gry w swojej klasie.
Teraz czas na Czarnoksiężnika 🙂
Mimo iż to pierwsza paragrafówka tego autora, to się nie zawiodłem. Wcześniej poznałem jego Drakulę i byłem zachwycony.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW Alicji Nie odkryłem oczywiście wszystkiego za pierwszym podejściem (choć sporo). Był znielubiany element labiryntu, ale miał swój urok.
Trzeba przyznać, że rzuty miałem wybitnie łaskawe, a nożyce, które żądają 3 rany bardzo pomogły. Podobnie jak...