Podbój

Okładka książki Podbój B.V. Larson
Okładka książki Podbój
B.V. Larson Wydawnictwo: Drageus Publishing House Cykl: Star Force (tom 4) fantasy, science fiction
472 str. 7 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Star Force (tom 4)
Tytuł oryginału:
Conquest
Wydawnictwo:
Drageus Publishing House
Data wydania:
2017-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2017-07-20
Liczba stron:
472
Czas czytania
7 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365661302
Tłumacz:
Justyn Łyżwa
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
278 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2047
1876

Na półkach: , , ,

Kolejny tom kameralnej space opery nadal trzyma poziom, a nawet jest lepszy od trzeciego. Jasne, można wiele zarzucić, ale w tym gatunku chodzi o to, by się dobrze bawić i książki nie były nudne. A nie są nudne i niczego więcej nie oczekuję - a ta kameralność i niewielki rozmach jest pewną świeżością. A że pełne bzdur i nielogicznych decyzji? Każda wojna jest taka. Szczególnie, jeśli walczą w niej ludzie z łapanki.

Kolejny tom kameralnej space opery nadal trzyma poziom, a nawet jest lepszy od trzeciego. Jasne, można wiele zarzucić, ale w tym gatunku chodzi o to, by się dobrze bawić i książki nie były nudne. A nie są nudne i niczego więcej nie oczekuję - a ta kameralność i niewielki rozmach jest pewną świeżością. A że pełne bzdur i nielogicznych decyzji? Każda wojna jest taka....

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
92

Na półkach:

Książka bardzo mnie wymęczyła. Czytałem ją na dwa podejścia i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdzieś już to czytałem. Znużyły mnie heroiczne boje bohaterów, którzy w każdej niemożliwej do wygrania potyczce nagle odmieniają los i wygrywają, ponosząc przy okazji "ciężkie straty". Książka traci przez to wiarygodność i element zaskoczenia, bo nieważne co się stanie, bohaterowie wyjdą z akcji bez szwanku. Do tego spłycono bardzo kobiece postaci, które figurują tu tylko jako obiekty seksualne. Plusem powieści jest nadal humorystyczny język, zwłaszcza dialogi pomiędzy Kylem a Sandrą czy admirałem Crowem. Po tej części poważnie zastanawiam się nad sięgnięciem po następny tom serii.

Książka bardzo mnie wymęczyła. Czytałem ją na dwa podejścia i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdzieś już to czytałem. Znużyły mnie heroiczne boje bohaterów, którzy w każdej niemożliwej do wygrania potyczce nagle odmieniają los i wygrywają, ponosząc przy okazji "ciężkie straty". Książka traci przez to wiarygodność i element zaskoczenia, bo nieważne co się stanie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1556
428

Na półkach:

Amatorzy mordercy nie oddadzą władzy żołnierzom zawodowym. Wola aby miliony ludzi ginęło pod ich głupim dowództwem lub przez ich głupie działanie. Zero samo krytyki. Szafują życiem innych bez zmrużenia oka. Koniec jeszcze mówi w książce że tylko siły gwiezdne są ochroną ziemi bo inne kraje nie mają fabryk, w tomie poprzednim sam bronił fabryk żeby nie udostępnić żadnym innym krajom, żeby tylko siły gwiezdne miały własne fabryki i tylko one je na ziemi. Kolejna sprawa tej bzdurnej książki to obsadzanie jakiś czołgów załogami gdzie mogłyby być sterowane zdalnie. Cała książka jest marnym szmatławcem i szkoda na nią czasu. Bez wątpienia autor jest socjopatą w każdym jego szmatławcu bardzo dobrze to widać. Autor w rzeczywistości musi być z socjopata, bo nawet nie umie symulować żadnych prawdziwych emocji ludzi.

Amatorzy mordercy nie oddadzą władzy żołnierzom zawodowym. Wola aby miliony ludzi ginęło pod ich głupim dowództwem lub przez ich głupie działanie. Zero samo krytyki. Szafują życiem innych bez zmrużenia oka. Koniec jeszcze mówi w książce że tylko siły gwiezdne są ochroną ziemi bo inne kraje nie mają fabryk, w tomie poprzednim sam bronił fabryk żeby nie udostępnić żadnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
137

Na półkach:

Kolejna powieść długiego cyklu, spokojna rozrywka bez intelektualnych wyzwań. Autor nie sili się na jakieś szczególnie przemyślenia, jest to rozrywka i tylko rozrywka.

Kolejna powieść długiego cyklu, spokojna rozrywka bez intelektualnych wyzwań. Autor nie sili się na jakieś szczególnie przemyślenia, jest to rozrywka i tylko rozrywka.

Pokaż mimo to

avatar
300
231

Na półkach: ,

Ta książka nie różni się od poprzednich (i prawdopodobnie od kolejnych, ale to mnie czeka w przyszłości).
B.V. Larson tworzy kolejną część przygód swojego bohatera - tym razem w obronie planety przed nową flotą makrosów.

Czy postacie stały się głębsze, ich decyzje bardziej sensowne, a książka wywołuje więcej emocji? Nie. Jednak czyta się to cały czas bardzo dobrze - i dla tej książki to wystarczy.

Ta książka nie różni się od poprzednich (i prawdopodobnie od kolejnych, ale to mnie czeka w przyszłości).
B.V. Larson tworzy kolejną część przygód swojego bohatera - tym razem w obronie planety przed nową flotą makrosów.

Czy postacie stały się głębsze, ich decyzje bardziej sensowne, a książka wywołuje więcej emocji? Nie. Jednak czyta się to cały czas bardzo dobrze - i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1471
1001

Na półkach: , ,

Po pierwszych trzech „odcinkach” serii Star Force B.V. Larsona mogę powiedzieć jedno. Jest to całkiem przyjemne i lekkie czytadło (choć może w moim przypadku słuchadło ;)),które mimo swoich niedoskonałości, doskonale umila czas podczas codziennych, nudnych obowiązków. Dlatego mimo wszelkich zastrzeżeń do tej serii, postanowiłam sięgnąć po czwartą odsłonę cyklu pod tytułem Podbój i kontynuować moje spotkanie z Kyle’em Riggsem i makrosami.

Kyle Riggs ponownie na Ziemi.
"Wielka międzygwiezdna wojna między robotami a istotami żywymi trwa. Siły Gwiezdne ponownie muszą powstrzymać maszynowych najeźdźców – ale jak?
Kyle’owi Riggsowi udało się uwolnić Ziemię od makrosów, jednak za ogromną cenę. Wielkie maszyny już mu dłużej nie ufają. Jak wściekły pies, musi zostać wyeliminowany, a razem z nim Siły Gwiezdne. Jeśli ten plan się powiedzie, ludzkość czeka zagłada."

Lekko, szybko i przyjemnie. ;)
Fabuła mimo braku jakichś zaskakujących elementów jest w pewnym stopniu interesująca i wciągająca. Do tego, co jest największą wartością dodaną tej serii, akcja wciąż jest bardzo dynamiczna i dla odmiany, tym razem nie odbywa się kosmosie, ale na małym skrawku dobrze nam znanej planety Ziemi. Dzięki temu poza klasyczną walką z makrosami, do głosu dochodzą jeszcze standardowe i znane z poprzednich odcinków ziemskie intrygi.

Jakby tych męskich przepychanek w Siłach Zbrojnych było mało, to na scenę wraca również „ulepszona” nimfomanka Sandra. Więc poza akcją właściwą reanimuje się też wątek (nazwijmy to) romantyczny. Autor jako erotoman pierwszej wody nie szczędzi nam sprośnych opisów, a jego fantazje samca alfa, przywołają litościwy uśmiech twarzy.

Dlatego warto nacieszyć się innym sympatycznym dodatkiem całego odcinka — robotem Marvinem, który „odświeża” spojrzenie na kosmiczną sytuację oraz jest trochę humorystycznym elementem całej historii.

Podsumowując. Podbój B.V. Larsona nie przynosi wielkich zmian kreacji postaci, które nadal są płaskie jak naleśniki, ale za to pomysły na walkę z rasą maszyn ma odjechane. ;) Dlatego, jeżeli lubicie takie kosmiczne czytadła, to książka powinna Wam się spodobać.

Po pierwszych trzech „odcinkach” serii Star Force B.V. Larsona mogę powiedzieć jedno. Jest to całkiem przyjemne i lekkie czytadło (choć może w moim przypadku słuchadło ;)),które mimo swoich niedoskonałości, doskonale umila czas podczas codziennych, nudnych obowiązków. Dlatego mimo wszelkich zastrzeżeń do tej serii, postanowiłam sięgnąć po czwartą odsłonę cyklu pod tytułem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
950

Na półkach:

Bijatyki kosmicznej ciąg dalszy.
Nie będę komentował fabuły, która może się jednym podobać, innym nie, skomentuję jedynie kwestię zagadnień relatywistycznych.
Przede wszystkim Obłok Oorta, to odległość roku świetlnego, więc gdyby tam umieścić gwiezdne wrota, to leciałoby się do nich nie krócej, niż rok, bez względu na zdolności silników nanitowych okrętów. Należałoby więc ten pierścień umieścić znacznie bliżej, na przykład w okolicy Jowisza, Neptuna, w ostateczności na Plutonie („tylko” 5,5 godziny świetlnej).
Po drugie - to nie jest tak, że istnieje jakaś „maksymalna prędkość” przy włączonym napędzie. W kosmosie gdy napęd jest włączony statek będzie się zawsze rozpędzał, a gdy zostanie wyłączony - prędkość będzie stała.
Kwestia doganiania statków.
Jeśli statek Makrosów będzie uciekał z prędkością np. 90% prędkości światła względem Ziemi, a statek Ziemian będzie poruszał się szybciej i rozpędzał się z większym przyspieszeniem, niż statek Makrosów, to można osiągnąć prędkość zbliżania się do Makrosów także np. 90% prędkości światła, bo dodawanie się tych prędkości do siebie jest względem położenia Ziemi relatywistyczne. 90% prędkości światła + 90% prędkości światła wcale nie spowoduje, iż statek poruszałby się względem Ziemi z prędkością 180% prędkości światła, której przecież nie można osiągnąć. Natomiast każdy obiekt względem każdego może poruszać się z prędkościami poniżej światła, a wzajemne prędkości sumują się relatywistycznie, zgodnie z wzorami Einsteina.
Przy opisie pogoni za uciekającymi Makrosami w ostatnim akcie książki brakuje mi właśnie uwzględnienia tej zasady, przynajmniej książka mogłaby czegoś czytelnika uczyć, nie tylko bawić.

Wątek z Marvinem - świetny.
Robale są bardzo dobre.
Centaury - jelonki są jakieś zbyt zmiękkopyciałe, zważywszy na ich poczucie honoru deklarowane w poprzednich tomach.

Bijatyki kosmicznej ciąg dalszy.
Nie będę komentował fabuły, która może się jednym podobać, innym nie, skomentuję jedynie kwestię zagadnień relatywistycznych.
Przede wszystkim Obłok Oorta, to odległość roku świetlnego, więc gdyby tam umieścić gwiezdne wrota, to leciałoby się do nich nie krócej, niż rok, bez względu na zdolności silników nanitowych okrętów. Należałoby więc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
597

Na półkach:

Przeczytałem książkę z wielką radością. Każdy tom napisany przez autora czyta mi się bardzo przyjemnie. Jestem pełen podziwu pomysłów na kolejne książki autora. Dla mnie to wielka radość czytać takie powieści z tego cyklu.
Polecam

Przeczytałem książkę z wielką radością. Każdy tom napisany przez autora czyta mi się bardzo przyjemnie. Jestem pełen podziwu pomysłów na kolejne książki autora. Dla mnie to wielka radość czytać takie powieści z tego cyklu.
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
207
67

Na półkach:

Książka nie odbiega fabułą, stylem i warsztatem od poprzednich. Przeczytałem tylko dlatego, że nie miałem nic innego pod ręką.

Książka nie odbiega fabułą, stylem i warsztatem od poprzednich. Przeczytałem tylko dlatego, że nie miałem nic innego pod ręką.

Pokaż mimo to

avatar
314
190

Na półkach:

Tak jak poprzednie części wciąga strasznie. W sam na odreagowanie stresu pourazowego

Tak jak poprzednie części wciąga strasznie. W sam na odreagowanie stresu pourazowego

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    388
  • Chcę przeczytać
    106
  • Posiadam
    48
  • Audiobook
    10
  • Audiobooki
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    4
  • Legimi
    4
  • Star Force
    4
  • Fantastyka
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Podbój


Podobne książki

Przeczytaj także