Opinie użytkownika
Niestety tym razem Panu nie wyszło, Panie Twardoch. Mam nieodparte wrażenie, że coś poszło nie tak w trakcie procesu pisania: może brakło czasu, może wojna zmieniła perspektywę i/lub pomysł, a może autor zdał sobie sprawę, że to wszystko już było? I to w lepszym wydaniu u Szałamowa czy Sołżenicyna.
Do rzeczy:
- dialogi na jachcie - tak infantylne, że aż ciężko uwierzyć, że...
Duże rozczarowanie...
Do lektury przystąpiłem bezpośrednio po zakończeniu bardzo dobrej "Ciszy białego miasta" - oczekiwania miałem więc spore. Początek napawał optymizmem gdyż była to bezpośrednia kontynuacja. Niestety, autorka zepsuła książkę dwoma zabiegami:
1. Wątki obyczajowe wokół Alby wielokrotnie przerodziły się w żałosne dialogi rodem z tanich romansideł. Nie do...
Pomysł dobry, z wykonaniem znacznie gorzej. Nawet jeśli pominąć żałosne żarty (poziom Familiady) i na siłę forsowany "luzacki" styl, to przytaczane historie są często tak uproszczone i spłaszczone, że często wręcz przeinaczany jest ich sens.
Nie polecam.
Książka nie powala, nie czytałem wcześniejszej książki tego autora więc nie wiedziałem czego się spodziewać. W sumie największą zaletą tej ksiązki jest to, że po prostu się ukazała. Książek o tamtych regionach jest jak na lekarstwo, więc każda kolejna cieszy.
Na początku autor raczy nas wiedzą raczej encyklopedyczną - jeśli dla kogoś jest to pierwszy kontakt z...