Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest tyle uczuć szalejących we mnie po przeczytaniu tej książki. Tyle rzeczy chciałabym napisać aby oddać to wszystko co czuje... Ale nie potrafię. Boję się, że cokolwiek bym nie napisała, zniszczyłabym magię tej historii. Czytając, cały czas starałam się dowiedzieć jak ja zachowałabym się w takiej sytuacj? Czy byłabym tak odważna ja Bree? Nie wiem, mogę mieć jedynie nadzieję, że tak. Historie jak ta, zatrzymują mnie na chwilę przemyślenia co tak naprawdę jest w moim życiu ważne, i jak bym chciała żeby ono wyglądało... Cieszę się, że mogłam przeczytać tą książkę i jestem wdzięczna wszystkim tym, którzy mi to umożliwili. Dziękuję.

Jest tyle uczuć szalejących we mnie po przeczytaniu tej książki. Tyle rzeczy chciałabym napisać aby oddać to wszystko co czuje... Ale nie potrafię. Boję się, że cokolwiek bym nie napisała, zniszczyłabym magię tej historii. Czytając, cały czas starałam się dowiedzieć jak ja zachowałabym się w takiej sytuacj? Czy byłabym tak odważna ja...

Decydując się na tą książkę spodziewałam się czegoś innego. Dlatego bardzo miło się rozczarowałam.
Początek książki nic szczególnego nie zapowiadał. Spotkanie dwojga młodych, atrakcyjnych ludzi, chociaż Greta wcale za taką się nie uważała, dzielących ze sobą czas w szkole jak i poza nią.

Elek przeprowadza się ze słonecznej Kalifornii wprost do zimowego, ponurego Bostonu. Już sama ta sytuacja nie jest dobra, a na domiar złego musi zamieszkać ze swoim ojcem i jego nową rodziną pod jednym dachem.
Kiedy tych dwoje spotyka się po raz pierwszy od razu wiemy, że ta relacja nie będzie przyjemna. Greta, dobrze wychowana, miła i uprzejma stara się nawiązać jakieś relacje z wiecznie niezadowolonym, opryskliwym Elec'iem. Po mimo wielu przykrości, które on jej sprawiał umiała zagryźć zęby i po woli odkrywać prawdziwą naturę chłopaka.
Część pierwsza kończy się w kulminacyjnym momencie, po którym Elec musi wyjechać i wrócić do matki, która ma problemy.
Od tego momentu zaczyna się zupełnie inna historia :)

Spotykają się ponownie po 7 latach, w miedzy czasie nie mieli ze sobą żadnego kontaktu.
Ona - skończyła studia, mieszka w Nowym Jorku, pozornie ma ułożone, dobre życie.
On - oczywiście z przystojnego chłopaka stał się niesamowitym młodym mężczyzną. Oboje mają swoje sprawy, plany i nadzieje. Jednak Greta nie może ruszyć ze swoim życiem uczuciowym dalej, ponieważ w dalszym ciągu czuje coś do Elec'a, mimo iż ten kiedyś ją porzucił i mimo tego, że teraz sprawia wrażenie jakby niczego więcej do szczęścia nie potrzebował. Ich ponowne spotkanie ma być krótkie i w dość przykrych okolicznościach.
Dziewczyna cały czas bije się z myślami co powinna a czego nie powinna i na prawdę, czytając czuje się wszystkie emocje z jakimi musi się borykać.

Polecam gorąco tą książkę! Jest w niej dużo humoru i pięknych uczuć. Potrafi wzruszyć. Czytając ostatnie rozdziały płakałam jak dziecko nie raz.

Decydując się na tą książkę spodziewałam się czegoś innego. Dlatego bardzo miło się rozczarowałam.
Początek książki nic szczególnego nie zapowiadał. Spotkanie dwojga młodych, atrakcyjnych ludzi, chociaż Greta wcale za taką się nie uważała, dzielących ze sobą czas w szkole jak i poza nią.

Elek przeprowadza się ze słonecznej Kalifornii wprost do zimowego, ponurego Bostonu....

Skróciłabym tą książkę o połowę! Czytając łapałam się na tym, że miałam wrażenie, iż czytam to samo po raz drugi.
Zdarza mi się narzekać, że książki są bardzo okrojone, brak w nich opisów, wszystko dzieje się za szybko, fabuła skacze od akcji do akcji, a pomiędzy nic nie ma.. Cóż, tutaj było tego za dużo. Te wszystkie maile. Całe to bieganie, jakby autorka ciągle chciała nam przypominać, że Emilia to robi. Na nerwy działa mi też przyjaciółka głównej bohaterki. Często przesadzała ze swoją troską.
Nic nadzwyczajnego.
Nie mniej jednak, czekam na drugi tom :)

Skróciłabym tą książkę o połowę! Czytając łapałam się na tym, że miałam wrażenie, iż czytam to samo po raz drugi.
Zdarza mi się narzekać, że książki są bardzo okrojone, brak w nich opisów, wszystko dzieje się za szybko, fabuła skacze od akcji do akcji, a pomiędzy nic nie ma.. Cóż, tutaj było tego za dużo. Te wszystkie maile. Całe to bieganie, jakby autorka ciągle chciała...