Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mała książeczka a tak pełna treści. Pełna magii i symboliki. Może nieco trudna w odbiorze i momentami wulgarna co chyba wynika z przepaści jaka dzieli nasze kultury. Napisana bardzo poetyckim językiem, z pełną gamą porównań, opisów przyrody, co pomaga wpaść w ten dziwny i nieznany nam świat.

Mała książeczka a tak pełna treści. Pełna magii i symboliki. Może nieco trudna w odbiorze i momentami wulgarna co chyba wynika z przepaści jaka dzieli nasze kultury. Napisana bardzo poetyckim językiem, z pełną gamą porównań, opisów przyrody, co pomaga wpaść w ten dziwny i nieznany nam świat.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystko co dobry kryminał zawierać powinien.

Wszystko co dobry kryminał zawierać powinien.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł świetny. Ziemia po zagładzie, a po wszechświecie pętają się męskie niedobitki ludzkości w liczbie kilkuset osobników. Załamani brakiem perspektywy na przedłużenie gatunku topią smutki w narkotycznym odpadzie i pracują jako morderczy najemnicy w wojnie między galaktycznymi imperiami. Aż zaświtała nadzieja, więc rzucają wszystko i stawiając wszystko na jedną kartę, ostatnim rzutem na taśmę, wplątując się w grubą awanturę ruszają na ratunek kobietom. Pięknie!
Szkoda tylko, że nie najlepiej napisane. Krótka książeczka, która mogła by spokojnie rozrosnąć się do kilkutomowej epopei została przez autora pocięta i poszatkowana. Wynurzenia na tematy fizyki niepotrzebnie zwalniają akcję, natomiast akcja miast rozdymać się i puchnąć rwie się i kuleje. Czytałam tą książkę jak brudnopis, szkic który dopiero raczkuje. Szkoda, bo materiał rewelacyjny, tylko słabo skrojony i krzywo zszyty...

Pomysł świetny. Ziemia po zagładzie, a po wszechświecie pętają się męskie niedobitki ludzkości w liczbie kilkuset osobników. Załamani brakiem perspektywy na przedłużenie gatunku topią smutki w narkotycznym odpadzie i pracują jako morderczy najemnicy w wojnie między galaktycznymi imperiami. Aż zaświtała nadzieja, więc rzucają wszystko i stawiając wszystko na jedną kartę,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niestety nie powala na kolana, a szkoda bo potencjał był ogromny. Niestety nie został przez autora wykorzystany nawet w połowie. Na plus książki można zapisać tło historyczne, rzetelnie przedstawione. Całość jest jednak dość toporna, a pewne wątki irytują zamiast ciekawić.
Książka jest historią Włada Palownika Drakuli. Postaci uwielbianej przez literaturę, głównie w wersji wampirycznej. Autor postanowił naszkicować nam życie księcia Wołoszczyzny od młodości, poprzez walke o tron, wojny z "niewiernymi". Poprowadził nas przez miłość, przyjaźń, śmierć...Niestety mimo niewątpliwych chęci autora razi słaby warsztat, książka nie porywa, brak w niej ducha. Brakuje mi też zgłębienia psychiki bohaterów, ich relacje są jakby sztuczne i nie przekonujące. Wątek miłosny między Władem a Iloną jest jak wyjęty z kiepskiego romansidła, pozbawiony tła i bezbarwny. Także zakończenie książki, już w pewnym momencie do przewidzenia nie zaskakuje, ba! mało tego psuje całość i tak słabej książki.
Podsumowując: mogło być arcydzieło, wyszła kiszka...ale też nie tak do końca. Książka w sam raz na długie, zimowe wieczory, niewymagająca, nie obciążająca zanadto głowy. Przeczytać- zapomnieć.

Książka niestety nie powala na kolana, a szkoda bo potencjał był ogromny. Niestety nie został przez autora wykorzystany nawet w połowie. Na plus książki można zapisać tło historyczne, rzetelnie przedstawione. Całość jest jednak dość toporna, a pewne wątki irytują zamiast ciekawić.
Książka jest historią Włada Palownika Drakuli. Postaci uwielbianej przez literaturę, głównie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ksiazke kupilam w ciemno i glownie dlatego, ze autor wlasne oszczednosci zainwestowal, by ksiazke wydac. Pomyslalam, ze warto wesprzec pisarza. I od pierwszych zdan nadziwic sie nie moglam, jak to mozliwe, ze przez tyle lat nikt nie chcial wydac czegos tak dobrego! Bo ksiazka jest swietna. Pisana gwara, stylem bardzo przypomina Sapkowskiego. Jakby kazde slowo autor w myslach obracal, ogladal i specjalnie do tej ksiazki dobieral. Czyta sie gladko, a sama historia wciaga bez reszty. Na mysl mi przywodzi literature iberoamerykanska i rodzinne sagi. Blizej jej do realizmu magicznego niz fantastyki, ale to dobrze, bo malo takich ksiazek mialam okazje ostatnio czytac.
Ksiazka zbudowana glownie na dialogach jest dynamiczna, opisy krotkie, ale tresciwe i poruszajace wyobraznie.
"Wsi spokojna" to opowiesc o wsi, o rodzinie, i o diable wcielonym, ale i o dobroci. Bo oto na przeciw Zlego autor stawia Aniola dla rownowagi sil. Ale kto zwyciezy ta odwieczna walke? Tego mam nadzieje juz wkrotce dowiem sie z kolejnego tomu...

Ksiazke kupilam w ciemno i glownie dlatego, ze autor wlasne oszczednosci zainwestowal, by ksiazke wydac. Pomyslalam, ze warto wesprzec pisarza. I od pierwszych zdan nadziwic sie nie moglam, jak to mozliwe, ze przez tyle lat nikt nie chcial wydac czegos tak dobrego! Bo ksiazka jest swietna. Pisana gwara, stylem bardzo przypomina Sapkowskiego. Jakby kazde slowo autor w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Strata czasu...Beznadziejnie napisana, jak pamietnik nastolatki. Historia nie wciaga, wrecz irytuje. Naiwna i przewidywalna. Kiepski romans, slaby horror. Postaci jakies rozmamlane, nie wzbudzaja sympatii, raczej draznia. Bezbarwna i kiepska powiesc...ale to tylko moje zdanie...

Strata czasu...Beznadziejnie napisana, jak pamietnik nastolatki. Historia nie wciaga, wrecz irytuje. Naiwna i przewidywalna. Kiepski romans, slaby horror. Postaci jakies rozmamlane, nie wzbudzaja sympatii, raczej draznia. Bezbarwna i kiepska powiesc...ale to tylko moje zdanie...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiazka w ksiazce, jak sen we snie...malo tego wkraczajacy w rzeczywistosc. Autor nawiazuje gre z czytelnikiem, bawi sie z nim i miedzy innymi dlatego tak dobrze sie to czyta. Nigdy nie skonczylam tej ksiazki; dowiecie sie dlaczego jesli po nia siegniecie. Szczerze mowiac mialam ochote wyrwac ostatnie strony, tak tylko, co by nie kusilo. Kawal swietnej, naprawde rewelacyjnej literatury. Fantastycznie napisana, wciaga bez reszty. Wiele ciekawych watkow i wyraznie nakreslonych bohaterow sprawia, ze historia zyje i tetni. Choc brudna w smaku i pozostawia poczucie niepokoju wracam do niej regularnie, bo przewietrza mi jakos glowe.
Ksiazka nalezy do gatunku fantastyki, ale moim zdaniem wymyka sie z szufladki, i nawet jesli nie jestes fanem gatunku siegnij po nia smialo, bo naprawde warto!

Ksiazka w ksiazce, jak sen we snie...malo tego wkraczajacy w rzeczywistosc. Autor nawiazuje gre z czytelnikiem, bawi sie z nim i miedzy innymi dlatego tak dobrze sie to czyta. Nigdy nie skonczylam tej ksiazki; dowiecie sie dlaczego jesli po nia siegniecie. Szczerze mowiac mialam ochote wyrwac ostatnie strony, tak tylko, co by nie kusilo. Kawal swietnej, naprawde...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory stalker kojarzyl mi sie jedynie ze znakomita ksiazka braci Strugackich i fantastycznym filmem. Do momentu przeczytania "Olowianego switu" pojecia nie mialam o istnieniu gry, osadzonej w realiach Zony. A tu taka mila niespodzianka.
Obie ksiazki, "Olowiany swit" i "Slepa plama" wciagnely mnie w swiat stalkerow, mutantow, niebezpieczenstw i swietnie zarysowanych bohaterow. Takich do wiedzmina Geralta podobnych, czyli niedoskonalych, z wadami ale jednoczesnie swojskimi chlopakami, takimi, z ktorymi chetnie poszlo by sie na piwo i posluchalo opowiesci o ichnich losach. Bo pozostaje niedosyt, kiedy konczy sie ksiazka (jedna i druga), chcialo by sie wiecej. I kiedy przewracam ostatnia kartke, i zamykam ksiazke na dobre to tak jakbym sie z dobrymi kumplami zegnala. Jasne, ze mozna drugi raz przeczytac, ale to juz nie to samo...
"Slepa plama" i "Olowiany swit"; pisze wspolna opinie, bo ksiazki sa do siebie bardzo podobne. Nastrojem i klimatem nawiazuja do "Pikniku..."; czy do gry nie wiem, bo nie mialam okazji sie zapoznac. I to zapisuje na plus. Przeczytalam jedna ksiazke po drugiej w nieduzym odstepie czasu i swietnie sie obie pozycje uzupelniaja. Z niecierpliwoscia czekam na kolejna powiesc nawiazujaca tematem. Z przyjemnoscia dam sie wciagnac w ten fascynujacy swiat. Za fortune! I dobrej Zony wam wszystkim!

Do tej pory stalker kojarzyl mi sie jedynie ze znakomita ksiazka braci Strugackich i fantastycznym filmem. Do momentu przeczytania "Olowianego switu" pojecia nie mialam o istnieniu gry, osadzonej w realiach Zony. A tu taka mila niespodzianka.
Obie ksiazki, "Olowiany swit" i "Slepa plama" wciagnely mnie w swiat stalkerow, mutantow, niebezpieczenstw i swietnie zarysowanych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to